Paweł Górka zakończył swój debiutancki sezon w motocyklowych mistrzostwach Polski najbardziej prestiżowej kategorii Superbike stając na podium w sobotnim wyścigu ostatniej rundy na Słowacji. Dla byłego wicemistrza Polski klasy Superstock 1000 to jednak jeszcze nie koniec jazdy w tym roku. W najbliższy weekend nowosądeczanin wystartuje na francuskim torze Paul Ricard w 24-godzinnym wyścigu Bol d’Or, rundzie mistrzostw świata World Endurance.
Ostatnie w tym roku zmagania WMMP odbywały się na torze Slovakiaring razem z finałową rundą międzynarodowej serii Alpe Adria, lecz z zachowaniem osobnej klasyfikacji dla polskich zawodników. Górka rozpoczął weekend od trzeciego miejsca w sobotnim wyścigu i swojego pierwszego podium w tym sezonie.
Ostatnie w tym roku, niedzielne starcie 38-letni nowosądeczanin zakończył na czwartej pozycji, o zaledwie jedną sekundę rozmijając się z kolejnym podium. Mimo wszystko tak solidny wynik pozwolił mu na awans na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej WMMP Superbike sezonu 2015.
W najbliższy weekend Górkę czeka drugi w karierze start w mistrzostwach świata World Endurance, tym razem na francuskim torze Paul Ricard. Dwa lata temu Paweł startował już w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Także w barwach słowackiej ekipy Maco Racing.
Paweł Górka
„To było bardzo udane zakończenie trudnego sezonu w mistrzostwach Polski. W ostatniej rundzie wystartowałem w barwach ekipy BMW Irka Sikory, który udostępnił mi motocykl Andrzeja Pawelca z mistrzostw Niemiec. Po przesiadce na konkurencyjną maszynę sięgnąłem po swoje pierwsze podium w tym roku, a dzień później o zaledwie sekundę rozminąłem się z kolejnym. Cieszę się, że swój pierwszy sezon w serii Superbike zakończyłem na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej, tuż za podium. Szkoda tylko problemów z czeską ekipą, w barwach której zaczynałem rok na maszynie sprzed pięciu lat. Ostatni weekend pokazał jednak, że jeśli będę dysponował konkurencyjnym zespołem, będę mógł w przyszłym roku regularnie walczyć o czołowe lokaty. Taki też jest mój cel. To jednak nie koniec tegorocznych zmagań. Jestem już w drodze do Francji, gdzie w sobotę rozpoznie się 24-godzinny wyścig mistrzostw świata. Jestem ciekaw pierwszego kontaktu z motocyklem Yamahy i traktuję ten weekend jako dodatkowy trening. Jeśli jednak będę podczas czasówek szybszy niż etatowi kierowcy ekipy Maco Racing, mam szansę wystartować także w wyścigu. Bardzo dziękuję za wsparcie wszystkim kibicom oraz partnerom.”