Fabryczny zespół Yamahy przybył do Hiszpanii na testy z nowym podwoziem. Alex Lowes opowiada o zmianach. Najbardziej oczywistymi zmianami są nowy wahacz, inny zbiornik paliwa, nowe mocowanie ECU i stelaż siedziska.
„W Aragonii musiałem się dzielić nowym wahaczem z moim kolegą zespołowym Michaelem van der Markiem. Wyczerpującej wypowiedzi na jego temat mogę udzielić dopiero po teście w Jerez.” – powiedział wtedy Alex Lowes. „W Aragonii i Jerez różnice były ledwie zauważalne, jeśli chodzi o poręczność i stabilność motocykla.”
Na sezon 2017 poza ulepszeniami podwozia pojawi się też upgrade silnika, którym w tym tygodniu zawodnicy nie dysponowali. „Nie wiem dokładnie do przyniesie przyszłość.” – powiedział Anglik. „Dlatego pracuję przede wszystkim nad sobą samym, a jest masa rzeczy do poprawienia. Na ostatni wyścig w Katarze dostaliśmy nowy wydech, na test na torze Aragon otrzymaliśmy nowy wahacz. Motocykl jest systematycznie ulepszany.”
Źródło: Speedweek.com
Samie Lowes – Ja wróżka wiem co przyniesie przyszłość:
czy to prawda że Lowes wygrał w tym roku konkurs na ilość „gleb”.
A więc przyszłość należy do ciebie Lowes – nowy rekord do ustanowienia. Pamiętaj, że musi być na tyle wyśrubowany żeby nikt z konkurencji (nie dotyczy brata) nie zdołał się nawet do niego zbliżyć :-)))
A tak na poważnie – myślę, że może być tak iż Lowes zostanie zwolniony jeszcze przed końcem sezonu i zastąpiony kimś innym. Ten zawodnik (oraz jego brat) to pomyłka. Dla mnie jest on trochę jak dwubiegunowa choroba psychiczna – raz EUFORIA raz KOMPLETNY DÓŁ. Bez sensu jest inwestować w niego jakiekolwiek pieniądze. Zobaczymy czy miałam rację :-)
Tylko że to jest wypowiedź Alexa a nie Sama….
Sam będzie jeździć aprillką motogp, a Alex Yamahą w sbk. Dlatego komentarz trochę bez sensu do tego tekstu
Na pierwszy rzut oka są nie do odróżnienia :D
http://www.gpone.com/sites/default/files/styles/article_big/public/images/2016/article/foto/08/MotoGP/11_BRNO/lowes_1.jpg?itok=yRME_IKC
Bliźniacy to wartościowi i utalentowani zawodnicy, ale nie da się ukryć, że przez liczne upadki ich notowania lecą w dół. Mimo to moim zdaniem nieładnie mówić, że nie warto w nich inwestować.
Ktoś kiedyś, strasznie dawno temu (Sam jeździł chyba 1. sezon w Bogdance a Alex o ile dobrze pamiętam, przesiadał się z Supersporta na Superbike w BSB) mówił, że czeka na obu w MotoGP. Wtedy wyniki były przeciętne. Sam wygrał mistrzostwa WSS, wygrywał wyścigi w Moto2 i debiutuje w fabrycznej ekipie MotoGP. Alex – BSB, dostał posadę w fabryce i debiut w MotoGP. Jak podkręcą dojeżdżalność do mety, to będą z nich ludzie.
@polyccio44 – masz rację, nie zwróciłam uwagi na imię (bo po twarzy na zdjęciu, jak napisał mój chłopak Pawel Zglejc, są nie do odróżnienia) i na koniec wyszło tak że się wygłupiłam. Przepraszam. Jednak z drugiej strony to czy pisałabym o jednym czy o drugim to wniosek końcowy byłby ten sam. Ale i tak „if I were a rich (wo)man” żadnego z nich nie zatrudniłabym w swoim teamie z opisanych wcześniej przeze mnie powodów. Dla mnie obaj to ruletka zarówno formy jak i całości – a ja nie jestem hazardzistką :-))
Fanem Braci nie jestem, fora brytyjskie typowo tylko ochy i achy na ich temat. Myslalem ze zatluka Zarco za Silversone, ale nie trzeba bylo dlugo czekac na Sliskiego Sama i jego typowy finisz po 2/3 okrazen. W ogole to nie trawie jakos brytyjskich zawodnikow z wyjatkiem BS38, nie wiem, moze dlatego ze ich media spolecznosciowe zawsze pompuja balonik ktory potem peka z hukiem.