Home / WSBK / Aprilia nadrabia zaległości

Aprilia nadrabia zaległości

Ostatnie przedsezonowe testy w kategoriach Superbike i Supersport zostały podzielone na dwie grupy. W pierwszej znalazły się fabryczne zespoły Aprilii i Kawasaki oraz prywatne zespoły DFX oraz Stiggy Motosports Honda. W drugiej wystąpi cała reszta, z zespOstatnie przedsezonowe testy w kategoriach Superbike i Supersport zostały podzielone na dwie grupy. W pierwszej znalazły się fabryczne zespoły Aprilii i Kawasaki oraz prywatne zespoły DFX oraz Stiggy Motosports Honda. W drugiej wystąpi cała reszta, z zespołami Yamahy, Ducati i BMW na czele. Pierwsza tura padła łupem Włochów z Noale, w piątek zabawy na torze Philip Island rozpoczyna druga grupa.

Najlepszy po trzech pierwszych dniach zmagań okazał się fabryczny zespół Aprilii, a dokładniej jeżdżący pod ich banderą Max Biaggi. „Te trzy dni były bardzo owocne,” rozpoczął Włoch. „Każdą próbę zakończyliśmy z całym możliwym materiałem do zebrania, w każdych możliwych warunkach pracy i wiemy doskonale z jakimi aktualnie walczymy problemami. Teraz jest czas by wykonać konkretne modyfikacje, oczywiście nie bezpośrednio na najbliższy wyścig, bo to jest czasowo niemożliwe, jednak tuz po nim na pewno.”

Max drugiego dnia miał wypadek a mimo to zdołał wykręcić najlepszy czas spośród wszystkich. Inna sprawa, że rywale nie byli z najwyższej półki. Shinya Nakano był wolniejszy od swojego team-partnera o nieco ponad 0.1 sekundy.

Kierowców Aprilii rodzielił swoim rezultatem Regis Laconi, który po powrocie na motocykl Ducati odzyskuje powoli wigor i łapie dobrą formę. To już drugie testy w których Francuz prezentuje się więcej niż poprawnie. Pomimo upadku i wybitego palca Regis radził sobie bardzo dobrze, a jego Ducati 1098 zatrzymało stoper o zaledwie 0.01 sekundy później niż RSV-4 Biaggiego. „Już dzień wcześniej widzieliśmy, że motocykl ma dobre ustawienia, więc byłem pewien poprawy kolejnego dnia. Wysoka temperatura asfaltu dała się nam kierowcą mocne we znaki, ponieważ tor zrobił się wolniejszy i bardziej wymagający dla opon.”

Zmianę zespołu i jednocześnie motocykla chwali sam Laconi. „Chciałbym podziękować całemu zespołowi, ponieważ wykonali dobrą robotę. Ważnym było, by dobrze wystartować i teraz widzę, że nam się to udało, jestem już pewien poprawności swojej decyzji o zmianie otoczenia przed sezonem 2009. ”

Nadspodziewanie dobrze ostatniego dnia zaprezentował się Broc Parkes z odnowionego przed sezonem zespołu Kawasaki. Australijczyk jest pod silną presją by rozpocząć sezon z wysokiego „C”. Pierwsza runda kalendarze jest właśnie w jego rodzimym kraju, a i on sam wie, że dobry początek sezonu potrafi ustawić dalszą jego część w sposób znacznie wygodniejszy. Broc zakończył zmagania na czwartym miejscu, a jego strata do najszybszego Biaggiego wyniosła zaledwie 0.31 sekundy.

Prywatni kierowcy Hondy — Leon Haslam, Robby Rolfo oraz Tommy Hill nie odstawali swoimi rezultatami od najlepszych. Różnica pomiędzy nimi a Maxem ostatecznie nie przekroczyła jednej sekundy, co jest dobrą wróżbą zarówno dla zespołu Stiggy Racing Honda jak i Hannspree Althea Honda w barwach których ścigają się wymienieni zawodnicy.

Wyniki Superbike:
1. Max Biaggi ITA Aprilia RSV-4 1min 32.59secs
2. Regis Laconi FRA DFX Corse Ducati 1098RS 1min 32.60secs
3. Shinya Nakano JPN Aprilia RSV-4 1min 32.72secs
4. Broc Parkes AUS Kawasaki SRT ZX10-R 1min 32.90secs
5. Leon Haslam GBR Stiggy Honda CBR1000RR 1min 33.10secs
6. Tommy Hill GBR Althea Honda CBR1000RR 1min 33.30secs
7. Roberto Rolfo ITA Stiggy Honda CBR1000RR 1mmin 33.50secs
8. Makoto Tamada JPN Kawasaki SRT ZX10-R 1min 33.90secs

Wyniki Supersport:
1. Anthony West AUS Stiggy Honda CBR600RR 1min 35.90secs
2. Matthieu Lagrive FRA Althea Honda CBR600RR 1min 36.00secs
3. Mark Aitchison AUS Althea Honda CBR600RR 1min 36.00secs
4. Gianluca Vizziello ITA Stiggy Honda CBR600RR 1min 36.7secs

Już od piątku asfalt toru na Wyspie Filipa rozpoczną ujeżdżać pozostali kierowcy przygotowujący się do otwarcia sezonu. Ponownie w szranki staną takie tuzy kategorii Superbike jak Noriyuki Haga, Max Neukirchner, Carlos Checa czy wschodząca gwiazda światowej sceny Ben Spies. Na torze również nie zabraknie obu kierowców BMW, którzy ostatnio zaprezentowali w pełnej krasie wygląd swoich S1000RR w wyścigowym malowaniu.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
135 zapytań w 1,186 sek