Home / WSBK / Bardzo udany weekend dla zespołu Go Eleven

Bardzo udany weekend dla zespołu Go Eleven

Zespół Sterilgarda Go Eleven nie kryje radości po wczorajszym drugim wyścigu na torze Misano. Kierowcy tego teamu — Ruben Xaus i Max Biaggi zajęli kolejno pierwsze i drugie miejsce. Jakby tego było mało zwycięstwo w swojej klasie odniósł kierowca Zespół Sterilgarda Go Eleven nie kryje radości po wczorajszym drugim wyścigu na torze Misano. Kierowcy tego teamu — Ruben Xaus i Max Biaggi zajęli kolejno pierwsze i drugie miejsce. Jakby tego było mało zwycięstwo w swojej klasie odniósł kierowca klasy Superstock 1000 — Alex Polita.

Weekend w San Marino zespół Sterligarda będzie na pewno miło wspominał. Kierowcy dosiadający Ducati 1098 podczas pierwszego wyścigu rywalizowali od samego początku z czołówką. Choć nie było dane wtedy dojechać do mety Maxowi Biaggiemu gdyż zderzył się motocyklem z Michelem Fabrizio to jego partner Ruben Xaus po szalonej walce zajął czwarte miejsce.

W drugim niedzielnym wyścigu było znacznie lepiej. Na pierwszym okrążeniu obaj kierowcy teamu Sterligarda Go Eleven zostawili w tyle wszystkich prócz Troya Corsera, który objął prowadzenie jednak na torze pojawiła się czerwona flaga. Po wznowieniu wyścigu do batalii o pierwszą pozycję rzucili się Troy’owie Corser i Bayliss. Jednak popełniając drobne błędy w drugiej połowie wyścigu musieli ulec duetowi Xaus — Biaggi.

Był to pierwszy dublet Włoskiego zespołu w jego historii.

”Dzisiejsze zwycięstwo było dla mnie wyjątkowe” – powiedział tuż po wyścigu Ruben Xaus. ”Walczyłem z kierowcami od których nie tak dawno się uczyłem. Dla naszego zespołu to zwycięstwo jest niezwykle szczególne. Już nie raz było blisko, cztery razy zajmowałem czwarte miejsca jednak cały czas chciałem wygrać a każdy kolejny wyścig był dla mnie dodatkową motywacją. Start w drugim wyścigu był najgorszym w ciągu dnia. Szybko jednak się pozbierałem i poczułem w końcowej fazie wyścigu, że jestem w stanie go wygrać. Jestem szczęśliwy, że mi się udało.”

Natomiast Max Biaggi jak sam mówi wiele zawdzięcza gorącemu dopingowi publiczności. ”Chciałem podziękować bardzo serdecznie Włoskim kibicom, którzy byli dziś fantastyczni oraz pogratulować mojemu partnerowi z zespołu i wszystkim naszym współpracownikom, którzy wykonali dużo ciężkiej pracy byśmy mogli osiągnąć sukces. W drugim wyścigu poszło mi dobrze gdyż byłem niezwykle zdeterminowany. Wyścigu pierwszego niestety nie ukończyłem gdyż uległem kraksie spowodowanej nie z mojej winy. Ruben miał dziś świetne tempo w drugim wyścigu. Lepsze od mojego. Od początku obaj jechaliśmy w czołówce a dzięki drobnym błędom Australijczyków to my zdominowaliśmy podium.”

Zwycięzca wyścigu klasy Superstock1000 – Alex Polita po wyścigu tryskał wręcz radością. ”To jest to! Wszystko dziś pracowało perfekcyjnie: ja, motocykl, zespół. Wracam na najwyższy stopień podium po dwóch sezonach a co ważniejsze udało mi się to przed wspaniałą Włoską publicznością. Uczestniczyliśmy dziś w trudnym wyścigu. Dzięki zwycięstwu wracam do walki o czołowe pozycje. Teraz zajmuję trzecie miejsce tracąc 17 punktów do Simenona. Poza tym mogę pochwalić się, że wykonałem dziś najszybsze okrążenie. Ogromnie się cieszę.”

Managerowi zespołu Marco Borcianiemu uśmiech sam rysował się na twarzy: ”To zwycięstwo było nam niezwykle potrzebne. Pokazaliśmy, że prywatne zespoły mogą wygrywać dzięki ciężkiej pracy, zorganizowaniu i determinacji. Nasi kierowcy zakończyli weekend z wielkimi osiągnięciami. Zarówno w klasie Superbike jak i Superstock1000”

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
145 zapytań w 1,306 sek