Camier po raz czwarty na podium

Podczas ostatniej rundy na torze Imola, z powodu kontuzji pauzował Max Biaggi. W związku z tym, jedynym zawodnikiem zespołu Aprilia Alitalia Racing podczas ich domowej rundy, był Leon Camier. Brytyjczyk jeździł w ten weekend ze zmiennym szczęściem. Walkę o Superpole zakończył na 10 pozycji, w pierwszym wyścigu zajął 15 miejsce, a zakończył na najniższym stopniu podium podczas drugiego wyścigu.

Camier wyraził swój żal z powodu braku jego kolegi z zespołu: „Na początku wyścigu czułem presję jaka na mnie ciąży, ale muszę podziękować zespołowi, za umożliwienie mi wyścigu w spokojnej atmosferze. Szkoda, że Max nie mógł wziąć udziału w wyścigu, bo jestem pewny, że walczyłby o zwycięstwo. Mam nadzieję ,że wróci bardzo szybko do zespołu.”

Po nierównym pierwszym wyścigu, Leon Camier zdołał zakończyć dzień mocnym akcentem – finiszując na trzeciej pozycji podczas drugiego startu: „To był frustrujący weekend, mieliśmy wiele problemów z trakcją a następnie z oponami kwalifikacyjnymi. Wiedzieliśmy również, że mamy dobre tempo wyścigowe, choć nie wystarczyło ono do walki z liderami, ale jestem szczęśliwy, że znalazłem się na podium.”

Podczas swojej wypowiedzi niczego nie ukrywał, nawet tego, że popełnił błąd podczas pierwszego wyścigu. „Jestem bardzo zmęczony. Imola to bardzo fizyczny tor. W pierwszym wyścigu po prostu zbyt późno hamowałem i wolałem pojechać szeroko nie ryzykując upadku. To był trudny sezon, zarówno fizycznie jak i psychicznie. Nie byłem w stanie osiągać równych wyników, ale dużo się nauczyłem. Nie do mnie należy podjęcie decyzji w związku z przyszłym sezonem, ale bardzo chciałbym zostać w tym zespole, ponieważ motocykl ma ogromny potencjał.” -powiedział zdobywca trzeciego miejsca na Imoli.