Angielska pogoda była dziś łaskawa dla kierowców. Cały czas świeciło słońce i było ciepło. Jednak mimo suchego toru i dobrych warunków atmosferycznych wielu kierowców popełniało na torze Donington Park błędy, które zmieniały losy wyścigu.
NAngielska pogoda była dziś łaskawa dla kierowców. Cały czas świeciło słońce i było ciepło. Jednak mimo suchego toru i dobrych warunków atmosferycznych wielu kierowców popełniało na torze Donington Park błędy, które zmieniały losy wyścigu.
Najlepiej wyścig rozpoczął cały pierwszy rząd: Dovizioso, Lorenzo, H.Aoyama i de Angelis. Hiszpan i Włoch od samego początku odjeżdżali reszcie stawki.
Lorenzo prowadził wyścig. Za nim cały czas jechał Dovizioso, jednak nie atakował. Walka toczyła się kilkadziesiąt metrów za nimi- Alex de Angelis walczył z braćmi Aoyama. Shuhei popełnia jednak błąd i spada na dalsze pozycje.
Czołówka podzieliła się na trzy pary: Lorenzo i Dovizioso, którzy z każdym kółkiem powiększali swoją przewagę, de Angalis i H.Aoyama zacięcie walczący o 3 pozycję, oraz Locatelli i Takahashi.
Wyścig przepływał spokojnie. Wszyscy oczekiwali ostatnich okrążeń, na których mogliśmy się spodziewać ostrej walki o zwycięstwo. Stało się jednak inaczej- na zakręcie 17 okrążenia Dovizioso popełnił błąd i upadł. Stracił możliwość zdobycia kolejnego w tym sezonie podium. Brawa należą mu się jednak za to, że wrócił do wyścigu i do końca walczył o jak najlepszą pozycję.
Od tego czasy Lorenzo samotnie pokonywał kolejne kilometry wyścigu, spokojnie dublując gorszych zawodników.
Została jeszcze walka o drugą pozycję. Ani de Angelis, ani Aoyama nie zamierzali odpuścić- w klasyfikacji generalnej Japończyk miał tylko punkt przewagi nad zawodnikiem z Republiki San Marino. Druga pozycja była więc dla każdego z nich na wagę złota.
Wydawało się, że Aoyama utrzyma drugą lokatę, jednak na ostatnim okrążeniu de Angelis zaatakował. Japończyk próbował kontratakować, jednak zrobił to zbyt gwałtownie i zupełnie nie udało mu się opanować ostatniego zakrętu. De Angelis spokojnie dojechał na drugiej pozycji. Czwartą pozycję zajął Locatelli, za nim uplasowali się powracający do formy Barbera i walczący do ostatnich metrów Dovizioso.
Po wyścigu:
Lorenzo: „Jestem bardzo zadowolony z tego zwycięstwa. Szybko wyprzedziłem Dovizioso, on wywrócił się, ja utrzymałem pierwsze miejsce.”
De Angelis: „To wspaniały dzień, ponieważ powróciłem do prowadzącej 3 w klasyfikacji generalnej. Wiedziałem, że do ostatniego okrążenia będę musiał walczyć z Aoyamą.”
Aoyama: „Wiedziałem, że Alex będzie atakował na ostatnim kółku. Chciałem utrzymać drugą pozycję, jednak popełniłem błąd i straciłem to miejsce. Mimo wszystko jestem bardzo zadowolony.”
W klasyfikacji generalnej Dovizioso wyprzedza Lorenzo tylko o 1 pkt.! W zasadzie tylko ci dwaj zawodnicy liczą się w walce o mistrzostwo. Zapewne żaden z nich nie odpuści, co gwarantuje, że będziemy świadkami wielu interesujących starć między tymi zawodnikami.