Home / WSBK / Tom Sykes wygrywa skrócony wyścig na Monzy

Tom Sykes wygrywa skrócony wyścig na Monzy

Zawodnik zespołu Kawasaki Racing Team wygrywa swój drugi w karierze i pierwszy w tym sezonie wyścig klasy Superbike. Na przesychającym torze, Sykes był klasą sam dla siebie i zaledwie po przejechaniu ośmiu okrążeń wygrywa wyścig z przewagą blisko 9 sekund nad zawodnikiem BMW Motorrad Motorsport Leonem Haslamem. Trzecie miejsce zdobywa Eugene Laverty na Aprilii RSV-4.

 Weekend na Monzy był bardzo nietypowy. Wszystko z powodu warunków atmosferycznych, jakie panowały nad tym włoskim obiektem. Po odwołaniu pierwszego wyścigu ze względu na obfite opady deszczu i drugi wyścig był bardzo chaotyczny.

Już po przejechaniu okrążenia rozgrzewającego, niektórzy zawodnicy mieli problemy ze swoimi motocyklami. Do takich zawodników możemy zaliczyć zdobywcę Pole PositionSylvaina Guintoli oraz Michel Fabrizio, którzy wycofali się z dalszej rywalizacji.

 Po ok 15 minutach od zaplanowanego czasu rozpoczęcia, wyścig ruszył. Ze względu na wycofanie się #50, z pierwszego pola wystartował Tom Sykes, który w bardzo krótkim czasie wypracował sobie dużą przewagę, sięgającą 5 sekund po pięciu okrążeniach. Za jego plecami, utworzyła się grupka siedmiu zawodników (Leon Haslam, Eugene Laverty, Marco Melandri, Max Biaggi, Jonathan Rea, Carlos Checa i Davide Giugliano), w której bardzo często dochodziło do zmian pozycji. Najlepiej wśród tej grupy poradzili sobie zawodnicy, którzy startowali do wyścigu z odległych pozycji. Mowa tu o #91, który ruszał z 14 pola oraz #58 startującym z 12 miejsca. To pomiędzy tymi zawodnikami toczyła się walka o pozycję numer dwa. Kiedy do mety pozostało 9 okrążeń, będący na czele #66 miał już 9.8sekundy przewagi nad pozostałymi kierowcami. Dodatkowo, kierowca na „zielonym” motocyklu, z okrążenia na okrążenie poprawiał swoje czasy okrążeń a najszybsze pokonał w 1m44.707sek.

Kiedy wyścig był na półmetku, na torze (niestety) znowu pojawiły się białe flagi z czerwonym krzyżem, sygnalizujące o możliwości występowania mokrych fragmentów toru. Na szczęście, żaden z zawodników nie wypadł z toru, ponieważ wyścig został natychmiast przerwany. Tak więc zawodnicy, którzy zdołali zakończyć wyścig w pierwszej piętnastce, otrzymają tylko połowę punktów do klasyfikacji generalnej.

Wyniki drugiego wyścigu na torze Monza:

1. Tom Sykes        GBR   Kawasaki Racing ZX-10R  14mins 08.800s
2. Leon Haslam      GBR   BMW Motorrad S1000RR            +9.709s
3. Eugene Laverty   IRL   Aprilia Racing RSV-4           +10.119s
4. Marco Melandri   ITA   BMW Motorrad S1000RR           +10.294s
5. Max Biaggi       ITA   Aprilia Racing RSV-4           +10.527s
6. Jonathan Rea     GBR   Honda WSBK CBR1000RR           +10.638s
7. Carlos Checa     ESP   Althea Ducati 1098R            +10.899s
8. Davide Giugliano ITA   Althea Ducati 1098R            +12.195s
9. Jakub Smrz       CZE   Liberty Effenbert Ducati 1098R +13.199s
10. Ayrton Badovini ITA   BMW Italia Goldbet S1000RR     +19.372s
11. Hiroshi Aoyama  JPN   Honda WSBK CBR1000RR           +24.551s
12. Chaz Davies     GBR   ParkinGO MTC Aprilia RSV-4     +24.655s
13. Maxime Berger   FRA   Effenbert Liberty Ducati 1098R +24.662s
14. Lorenzo Zanetti ITA   PATA Ducati 1098R              +24.668s
15. Leon Camier     GBR   Crescent Fixi Suzuki GSX-R1000 +24.810s

16. Leandro Mercado ARG   Pedercini Kawasaki ZX-10R      +24.935s
17. Niccolo Canepa  ITA   Red Devils Ducati 1098R        +25.278s 

AUTOR: migal

Komentarze: 0

  1. Dla ścisłości: Guintoli i Fabrizio wycofali się nie z powodu złej nawierzchni, tylko motocykle im nie chciały odpalić ( po zgaśnięciu na torze)

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
164 zapytań w 41,306 sek