IOM TT: Bruce Anstey zgarnia swoje pierwsze zwycięstwo w klasie Superbike

Zawodnik Valvoline Padgett’s Honda, Bruce Anstey, po raz pierwszy w swojej karierze wygrał wyścig Superbike’ów podczas Tourist Trophy na Wyspie Man. Ogólnie było to jego dziesiąte zwycięstwo. Bruce dojechał do mety z prawie 11’sekundową przewagą nad drugim Ian’em Hutchinson’em z ekipy PBM Kawasaki. Podium uzupełnił James Hillier który podobnie jak „Hutchy” dosiada Kawasaki. 

Hutchinson prowadził aż do 4 okrążenia, kiedy po wyjeździe z pit stopu prowadzenie przejął Bruce którego nie oddał już do końca meldując się na mecie ze średnią 131,797mph (niecałe 212km/h). Walkę z czołówką probował nawiązać jeszcze Michael Dunlop ale jego wysiłki poszły, niestety, na marne.

Nie mogę w to uwierzyć, czekałem na zwycięstwo na Superbike od dawna, w końcu mi się udało. To niesamowite. Miałem niewiele informacji z pit board’ów ale wiedziałem, że pomiędzy mną a Hutchym jest niewielka różnica więc dałem z siebie wszystko co mogłem mówił po wyścigu Anstey

Wygrywałem w klasach 250, 600, Superstock i Supersport. Brakowało mi tylko zwycięstwa w Superbike ale w końcu dopiąłem swego. Motocykl był świetnie przygotowany a mając taki team za swoimi plecami czułem się naprawdę fantastycznie kontynuował „Bruce Wszechmogący”.

Michael Dunlop podczas dwóch pit stopów stracił aż 23 sekundy co początkowo dawało mu 3 miejsce lecz Irlandczyk z północy nie dokończył ostatniego, szóstego, okrążenia na którym upadł. Na odcinku The Nook udał się na trybuny utykając.

Hutchinson który wykręcał najlepsze czasy podczas treningów przejął prowadzenie pod koniec pierwszego okrążenia w momencie gdy miejscami zamieniali się Anstey i Hillier. Zawodnik PBM Kawasaki zamknął pierwsze okrążenia z średnią prędkością nieco ponad 210 km/h i przewagą 1,28 nad Bruce’m który z kolei jechał 0,76 przed Jamesem Hillierem. Guy Martin dojechał jedynie do Glen Loch gdzie dosłownie zamęczył swoje BMW.

Przy Glen Helen, na drugim kółku, Hutchy miał przewagę 1,60 nad Hillier’em. Za nim byli kolejno Anstey, Michael Dunlop oraz John McGuiness. Już na Bungalow przewaga Ian’a na James’em wynosiła ponad 4 sekundy ale pierwsza trójka dotarła do Granstart sytuacja zdążyła się już nieco zmienić. Na drugie miejsce wskoczył Bruce wyrabiając prawie 2’sekundową przewagę nad Dynamitem czyli Hillierem.

Po pierwszym pit stopie młodszy z braci Dunlop tracił już do pierwszego zawodnika 14 sekund a Hutchinson zwiększył swoją przewagę nad drugim zawodnikiem to prawie 5,5 sekundy. Po minięciu Glen Helen Anstey złapał fantastyczne tempo i różnica między nim a okupującym pierwsze miejsce Ian’em zaczęła maleć.

Na czwartym okrążeniu, przy Ballaugh Nowozelandczyk zmniejszył różnicę do nieco ponad 2,5 sekundy. Podczas gdy miejscowy bohater, Conor Cummins, w Kirk Michael zajechał silnik w swojej Hondzie Fireblade Anstey urywał kolejne sekundy. Hutchy trwonił swoją przewagę która wynosiła 1,34 na Bungalow i już tylko 0,21 na Crag-ny-Monda.

„Kiwi Bomber” jak nazywany jest Bruce, minął pity na piątym okrążeniu z ponad sekundową przewagą którą powiększył do kolejnych 5 sekund na przestrzeni całego okrążenia. W międzyczasie o dobry wynik dalej walczył Michael Dunlop który zmniejszył swoją stratę z 24 do 18 sekund.

Król Gór czyli John McGuiness finiszował czwarty, 13 sekund za Hillier’em. William Dunlop zakończył wyścig na piątym miejscu przed Michael’em Rutter’em oraz Dan’em Kneen’em. Najszybszy zeszłoroczny nowicjusz, Peter Hickman zameldował się siódmy przed Lee Jonston’em oraz David’em Johnson’em.

Wyścigu nie ukończyli Conor Cummins oraz Guy Martin którzy zarżnęli swoje Superbike’i. Michael Dunlop i Gary Johnson zaliczyli kraksy- „Gazz” Johnson leżał na Guthries ale wszystko z nim porządku.