Peter Hickman kontynuuje swoją niesamowitą przemianę z zawodnika torowego na drogowego wygrywając dzisiejszy wyścig w Macau za pierwszym podejściem!
Hickman wprawdzie miał startować już w zeszłym roku nie mógł tego dokonać po wypadku którego był uczestnikiem pod koniec sezonu. Peter pierwszą połowę wyścigu spędził na gonitwie za Martinem Jessopem do którego tracił średnio dwie sekundy w końcu go wyprzedził i zwiększył swoją przewagę do sześciu sekund.
Tempo dwóch pierwszych zawodników było tak szybkie, że dystans między nimi a grupą pościgową wzrósł do 15 sekund.
Bitwa stoczyła się nie tylko na czele wyścigu ale i za dwoma najszybszymi zawodnikami. Z tyłu pstro walczyli Gary Johnson, Michael Rutter, Ian Hutchinson oraz John McGuinness. W końcu na najniższym stopniu podium stanął Michael Rutter który ma na swoim koncie najwięcej zwycięstw odniesionych na torze Guia. Czwarty był John McGuinness a piąty Gary Johnson.
Można śmiało powiedzieć, że to był pogrom. Hickman gonił, wyprzedził i pięknie odjechał. Jessop pojechał ładny wyścig. Rutter świetna walka na ostatnim okrążeniu o pudło.
Peter Hickman rządzi!