Dani Pedrosa


Numer: #26
Narodowość: Hiszpan
Data urodzenia: 29 wrzesień 1985
Miejsce urodzenia: Sabadell
Debiut: MotoGP: Hiszpania 2006
Zespół: Honda Team
Motocykl: Honda RC 213V
Strona internetowa:
Waga: 51 kg
Wzrost: 160 cm

Daniel Pedrosa urodził się 29-tego września 1985 roku w miejscowości Sabadell. Jego pierwszym motocyklem był Italjet 50, który otrzymał w wieku zaledwie czterech lat. Już dwa lata później otrzymał „poważniejszą” maszynę, jaką było replika Kawasaki w wersji minimoto. Dzięki niemu zaczął urządzać sobie pierwsze wyścigi z kolegami.

Prawdziwa kariera Hiszpana rozpoczęła się jednak w wieku jedenastu lat w regionalnych mistrzostwach minibike. Debiutancki sezon zakończył na rewelacyjnym, drugim miejscu, notując pierwszy finisz na podium już w drugiej rundzie. Kolejny sezon spędził w tej samej serii, jednak problemy zdrowotne uniemożliwiły mu poprawę pozycji i ostatecznie zakończył rywalizację „oczko” niżej. W 1998 w końcu okazał się najlepszy, jednak pojawiły się inne kłopoty… Być może gdyby nie szczęśliwy zbieg okoliczności, dziś wielu z nas nie znałoby Dani’ego. Wszystko przez problemy finansowe jego rodziny, przez które Pedrosa poważnie rozważał zakończenie jazdy na motocyklach i rozpoczęcie kariery w wyścigach górskich.

Szczęśliwym zbiegiem okoliczności w 1999 natknął się na informację o organizacji Movistar Activia Cup. W wieku czternastu lat po raz pierwszy wsiadł na „poważną” maszynę, której pojemność wynosiła 125cc. Cały ten puchar, którego twórcą jest Alberto Puig, miał na celu wyszukiwanie młodych hiszpańskich talentów. Pomimo wielu przeciwności losu (Dani to na tyle niski zawodnik, że nie dotykał nogami do ziemi siedząc na tym motocyklu), udało mu się wystartować w owych zawodach. Dziś Puig z pewnością nie żałuje szansy, jaką dał temu filigranowemu kierowcy. W Movistar Activia zajął w debiucie rewelacyjne ósme miejsce, dzięki czemu wraz z Joanem Olive i Raulem Jarą wystąpił w Mistrzostwach Hiszpanii w ekipie prowadzonej przez Alberto.

W 2000 roku wraz z Movistar Junior Team wziął udział właśnie w owych mistrzostwach. I choć ukończył tylko cztery z sześciu wyścigów, to czterokrotnie startował z pierwszego pola. W samej klasyfikacji generalnej uplasował się tuż za podium – na czwartym miejscu. Mimo to Puig postanowi mu zaufać i pozwolić Danielowi na starty w Mistrzostwach Świata klasy 125cc. Dzięki temu, sen Pedrosy się spełnił…

Pierwszy wyścig w 125-tkach, w jakim Hiszpan wziął udział, odbył się na torze Suzuka. Na japońskim obiekcie Dani zakwalifikował się jako ostatni, a później przyznawał, że nigdy wcześniej ani później nie bał się pierwszego zakrętu tak jak wtedy. Nigdy nie widział bowiem na raz tylu zawodników i to w tak konkurencyjnej klasie. Choć był to dla niego rok nauki, dwukrotnie uplasował się na podium (Walencja i Motegi), dzięki czemu w klasyfikacji generalnej wywalczył ósme miejsce.

Już rok później aż dziewięć razy uplasował się na podium, w tym trzykrotnie na jego najwyższym stopniu. To pozwoliło mu nieco napędzić stracha Poggiali’emu i Vincentowi, którzy walczyli o koronę tego najlepszego. Łącznie w sezonie 2002 „Złote Dziecko Hondy” wywalczyło blisko 250 punktów i zdobyło tytuł drugiego v-ce Mistrza Świata. Kolejne jego marzenie spełniło się w 2003 roku, kiedy dzięki pięciu zwycięstwom i jednej drugiej pozycji wywalczył koronę tego najlepszego w klasie 125cc. Tytuł zdobył w Malezji, na dwie rundy do końca sezonu. Już tydzień później ten 18’latek złamał jednak obie kostki podczas upadku w trakcie jednej z sesji treningowych przed GP Australii.

Kontuzja, której nabawił się na Phillip Island skutecznie pokrzyżowała mu testy przed sezonem 2004, jego pierwszym w klasie 250cc. Mimo to, Hiszpan wygrał pierwszą rundę sezonu odbywającą się w Republice Południowej Afryki, od początku udowadniając, że rywale będą musieli się z nim liczyć. W debiucie w „ćwierćlitrówkach” na podium stawał aż trzynaście razy na szesnaście wyścigów. Wygrał aż siedem rund, a nie ukończył tylko jednej – GP Hiszpanii, które odbywało się przy ulewnym deszczu. Mistrzostwo Świata wywalczył, paradoksalnie, w Australii, gdzie rok wcześniej uszkodził obie kostki. Jako 19’latek stał się najmłodszym w historii, który zdobył tytuł w 250-tkach, a dodatkowo najmłodszym podwójnym Mistrzem. Rok 2005 z całą pewnością w „ćwierćlitrówkach” należał do Dani’ego. Wygrał osiem z szesnastu wyścigów, a dodatkowo w jeszcze trzech plasował się na podium. Obrona korony nie przyszła mu jednak łatwo, bowiem spory opór stawiał nie tylko Andrea Dovizioso, ale także Casey Stoner.

W sezonie 2006, jako trzykrotny triumfator klasyfikacji generalnej w niższych seriach, przeszedł do MotoGP. Wielu sceptyków twierdziło, że mierząc 158cm i ważąc zaledwie 51kg, nie uda mu się okiełznać potwora o pojemności 990cc, który ważył trzy razy tyle co on sam. Tym razem Pedrosa znowu zaskoczył, i nie tylko w swej pierwszej rundzie w klasie królewskiej (w Hiszpanii) stanął na podium, ale parę tygodni później… wygrał wyścig. Pierwsze 25 punktów w MotoGP zainkasował on podczas GP Chin, by później powtórzyć ten wyczyn na Donington Park. Wygrywając w Szanghaju został drugim najmłodszym w historii zawodnikiem (wraz z Norickiem Abe), który wygrał wyścig w klasie królewskiej. Do GP Malezji był on v-ce liderem tabeli generalnej, jednak upadek podczas treningu sprawił, że nabawił się on kontuzji kolana. Pomimo tego wziął udział w wyścigu i… finiszował na pozycji numer trzy! Kolejne wyścigi okazały się gorsze w wykonaniu Pedrosy, a dodatkowo upadek w Estoril przy próbie wyprzedzenia ówczesnego team-partnera Nicky’ego Haydena (o mało nie zakończyło się to stratą mistrzostwa przez Amerykanina!) sprawił, że spadł on na piąte miejsce. Pomimo tego udało mu się wywalczyć tytuł Rookie of the Year (Debiutant Roku) i lokatę numer pięć w tabeli generalnej.

Rok 2007 to już znacznie lepsze wyniki Hiszpana, który sezon (pierwszy w erze motocykli o pojemności 800cc) rozpoczął od trzeciego miejsca w Katarze i drugiego w swej rodzinnej Hiszpanii. W połowie cyklu zmagań triumfował z kolei, z ogromną przewagą, w Grand Prix Niemiec. Sukces ten powtórzył w kończącej sezon rundzie w Walencji. Do tych triumfów dołożył sześć wizyt na podium, co w połączeniu z pechem Valentino Rossi’ego, pozwoliło mu zająć drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, wyprzedzając Włocha o jeden punkt.

Kolejny sezon zakończył się dla Dani’ego jeszcze lepiej. Cztery pierwsze rundy to cztery kolejne finisze na podium, w tym jedno zwycięstwo – w Jerez de la Frontera. Choć we Francji po zdobyciu Pole Position do mety dojechał jako czwarty, to później przez kolejne cztery wyścigi nie schodził z podium, a dodatkowo wygrał kolejne zmagania na Półwyspie Iberyjskim. Po rundzie w Holandii był nawet liderem klasyfikacji generalnej, ale szansę walki o mistrzostwo zaprzepaścił przewracając się w GP Niemiec, łamiąc przy okazji ręce. Ostatecznie jednak wywalczył trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, z dorobkiem dwóch zwycięstw i jedenastu wizyt na podium.

Sezon 2009 mógł być jego ostatnim w barwach Repsol Hondy. Był to już jego czwarty rok startów w MotoGP w tejże ekipie, a wciąż nie wywalczył on tytułu. Szefostwo wyraźnie chciało upragnionego mistrzostwa, więc nad Danim ciążyła spora presja, a dodatkowo sezon 2009 rozpoczął z kontuzją kolana, której nabawił się zimą. Mimo wszystko udało mu się dwukrotnie wygrać (Laguna Seca i Walencja), a w sumie podczas jedenastu wyścigów do mety dojeżdżał w czołowej trójce. Co ciekawe, podczas ostatnich pięciu rund sezonu 2009 zaliczył serię pięciu wizyt na „pudle”. Choć nie udało mu się wywalczyć mistrzostwa, mógł być zadowolony z trzeciego miejsca w klasyfikacji.

Ostatni cykl zmagań także spędził on w fabrycznym zespole HRC ścigając się z numerem #26, jednak już zimą nie szło mu najlepiej. Problemy miał podczas kilku pierwszych rund sezonu i chociaż w trakcie drugiego Grand Prix – odbywającego się w Hiszpanii – walczył o zwycięstwo, wciąż nie było idealnie. Pomimo dostarczenia mu w Jerez przez Hondę nowego podwozia, nadal nie był w stanie walczyć w czołówce. Wszystko zmieniło się we Włoszech, gdzie wykorzystując kontuzję Valentino Rossiego, zdystansował rywali wygrywając pierwszy raz w tym roku. Po słabszym wyniku na Silverstone, w trzech kolejnych rundach dwukrotnie był drugi i raz pierwszy – kolejno w Holandii, Katalonii i Niemczech. Na Laguna Seca również zanosiło się na zwycięstwo, ale Hiszpan ugiął się pod presją Jorge Lorenzo i pomimo liderowania w wyścigu, przewrócił się i nie dojechał do mety. Zmagania w Czechach, Indianapolis, San Marino i Aragonii to znowu kolejno drugie, dwa pierwsze i drugie miejsce. Sezon musiał jednak zakończyć on z kontuzją obojczyka, której nabawił się upadając już w piątek w Japonii. Przez to musiał opuścić całe pozaeuropejskie tournee, a rok 2010 zakończyć z niedoleczonym urazem i lokatami poza TOP5 na Estoril i w Walencji. Tak czy inaczej jednak udało mu się sięgnąć po tytuł v-ce Mistrza Świata.

Sezon 2011 również spędził on w teamie Repsol Honda, w którym miał nadzieję w końcu wywalczyć tytuł Mistrza Świata – ostatniego w erze motocykli o pojemności 800cc. Przedsezonowe próby w wykonaniu #26 wypadały dobrze, więc i oczekiwania były spore, chociaż nieco „przyćmił” go jego nowy zespołowy kolega Casey Stoner. Hiszpan jednak w Katarze znów miał problemy, z kontuzjowaną jeszcze pod koniec 2010 roku, ręką, ale i tak finiszował jako trzeci. Potem, po GP Hiszpanii, przeszedł operację wyjęcia z obojczyka tytanowej płytki i problemy ustąpiły. Po kolizji z Marco Simoncellim we Francji jednak ponownie złamał on obojczyk, ale tym razem prawy! To sprawiło, że opuścił kilka rund, ale zaledwie tydzień po powrocie, podczas zmagań w Niemczech, sięgnął po zwycięstwo! Kilka finiszów na podium i ponowny triumf, tym razem w Japonii, pozwoliły mu realnie myśleć o walce o pozycję numer trzy w klasyfikacji generalnej. Rywalizował o nią ze swoim drugim team-partnerem Andreą Dovizioso. Słabszy występ w trudnych warunkach, w ostatnim wyścigu sezonu w Walencji, sprawił jednak, że rok 2011 Pedrosa zakończył w klasyfikacji generalnej jako czwarty.

W nowym cyklu zmagań, już na RC 213V o pojemności 1000cc, Hiszpan chce walczyć o koronę tego najlepszego. Rywale zdają się być jednak nieco szybsi od niego, a poza tym to może być rok prawdy dla Daniego. Jeśli nie sięgnie po tytuł, albo nie wywalczy chociaż kilku zwycięstw, może już wkrótce zastąpić go w Repsol Hondzie jego rodak – Marc Marquez. Nie stanie się to jednak w 2013 roku, ponieważ regulamin zabrania debiutantom startować od razu w teamie fabrycznym…

MotoGP 250cc 125cc Łącznie
Pierwsze Grand Prix: 2006 – SPA 2004 – RSA 2001 – JPN
Pierwsze Pole Position: 2006 – CHN 2004 – FRA 2002 – JPN
Pierwsze najszybsze okrążenie: 2006 – CHN 2004 – FRA 2002 – PAC
Pierwsze podium: 2006 – SPA 2004 – RSA 2001 – VAL
Pierwsze zwycięstwo: 2006 – CHN 2004 – RSA 2002 – NED
Zwycięstw: 15 15 8 38
Drugich miejsc: 22 8 4 34
Trzecich miejsc: 19 1 5 25
Podiów: 56 24 17 97
Pole Position: 19 9 9 37
Najszybszych okrążeń: 26 15 5 46
Tytułów mistrzowskich: 0 2 1 3

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 1,352 sek