Home / MotoGP / Bez nowości na konferencji przed GP USA

Bez nowości na konferencji przed GP USA

Wbrew wcześniejszym prognozom, podczas konferencji prasowej na torze Laguna Seca nie poznaliśmy kolejnych szczegółów co do przyszłorocznych składów. Możemy jednak potwierdzić, że w przededniu rozpoczęcia Red Bull U.S. Grand Prix także było ciekawie!

Przede wszystkim wielu czekało na to, że to właśnie dziś Valentino Rossi zdradzi, gdzie będzie się ścigać za rok. Włoch jednak zgodnie z oczekiwaniami potwierdził, że decyzję podejmie podczas letniej przerwy, więc więcej powinniśmy wiedzieć na Indianapolis lub  Brnie. Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się jednak, że może on powrócić do Yamahy, bowiem jak głoszą plotki – Andrea Dovizioso i Cal Crutchlow zostali już poinformowani, że nie mają co liczyć na miejsce w fabrycznej ekipie producenta z Iwaty!  Póki co na rundę w USA 33’latek z Tavulllii udaje się na szóstej lokacie w klasyfikacji generalnej, mając a sobą całkiem udany, domowy wyścig na toskańskim obiekcie Mugello. „Nadal jest nieco za wcześnie na decyzję. Dużo rozmawiałem z Ducati o przyszłym sezonie, ale wciąż czekam na kilka ważnych rzeczy co do kontraktu. Mam też kilka opcji na przyszły sezon.”

Co do zaś nadchodzącego weekendu, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, Ducati wcale nie dostarczy na ten weekend żadnych znaczących ulepszeń jeśli chodzi o Desmosedici. „Będziemy mieli, mniej więcej, ten sam motocykl co na Mugello, bo musimy poczekać nieco dłużej na coś innego. Ten tor jest naprawdę trudny, zupełnie różny od tych znajdujących się w kalendarzu. To trasa bardziej w starym stylu, z wieloma różnicami poziomów, bardzo kręty, ale lubię go,” mówił triumfator Grand Prix USA z 2008 roku. Zapewne pamiętacie ówczesną walkę #46 z Casey’em Stonerem…? „W ten weekend postaramy się poprawić nasze tempo na początku wyścigu, kiedy nie jestem w stanie podążać z czołówką. Mamy jednak kilka pomysłów co do ustawień, które mogą pomóc nam się poprawić,” zakończył 9’krotny Mistrz Świata.

Po ogłoszeniu swojej decyzji, że na koniec sezonu zakończy współpracę z Yamahą, mocno „oblegany” przez dziennikarzy na konferencji był także Ben Spies. Amerykanin w krótkim oświadczeniu wydanym we wtorek potwierdził, że powody, dla których podjął taką a nie inną decyzję, ujawni kiedy przyjdzie na to czas. Dziś także nie puścił pary z ust, skupiając się bardziej na swojej domowej rundzie, która rozpocznie się przecież już za kilkanaście godzin. #11 liczy na to, że właśnie na Laguna Seca sięgnie po pierwsze  tym sezonie podium, chociaż wcale nie będzie to łatwe. „Od jakiegoś czasu wiedziałem o mojej decyzji, więc według mnie był to odpowiedni czas, aby o tym poinformować, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę sytuację z kontraktami innych zawodników. Teraz chcę jedynie bez stresu zakończyć sezon i póki co o tym wszystkim nie mam nic więcej do dodania.”

W 2010 roku 28’latek finiszował podczas wyścigu w Kalifornii na szóstej pozycji, podczas gdy rok temu był czwarty, tracąc jednak ponad dziesięć sekund do podium. „Ta decyzja jednak nic nie zmienia i zwłaszcza na Lagunie chcemy dać z siebie maksimum. Chcemy zrobić to, na co stać nas i motocykl. Pod tym względem nic nie ulegnie zmianie. Po prostu podjąłem decyzję, a ogłaszając ją chciałem zdjąć ciężar z mych barków. Czuję, że teraz będzie mi znacznie łatwiej i zamierzam walczyć o jak najlepszy finisz,” potwierdził obecnie zaledwie dziesiąty zawodnik w klasyfikacji generalnej.

To jednak team-partner „BigBena” – Jorge Lorenzo przyjechał na tor Laguna Seca jako lider klasyfikacji generalnej, zwycięzca pięciu wyścigów w tym roku – w tym ostatniego, rozgrywanego na włoskim Mugello – i bądź co bądź jeden z głównych faworytów do odniesienia triumfu także i w niedzielę. „Na nasze szczęście ostatnio we Włoszech sięgnęliśmy po zwycięstwo, dzięki czemu mamy przewagę 19 punktów  klasyfikacji generalnej. Co prawda wcale nie jest to dużo, ale lepiej mieć taką „zaliczkę”, aniżeli jej nie posiadać. Teraz wróciliśmy na tor, na którym w przeszłości byłem szybki, a jazda w Stanach Zjednoocznych zawsze jest czymś specjalnym,” mówił Hiszpan.

Mimo wszystko od czasu swojego debiutu w 2008 roku „Por Fuera” kilkukrotnie lądował już na deskach podczas jazd w Kalifornii. „To obiekt, na którym w przeszłości kilkukrotnie w kwalifikacjach, a także w wyścigu w 2008,” komentował dalej #99, który to zdobywał pole position do amerykańskich zmagań w trakcie ostatnich trzech rund organizowanych na tym obiekcie. „Bardzo dobrze się jednak czuję na tym torze. Jest on także bardzo krótki, co sprawia, że wyścig będzie trudny fizycznie, podobnie jak na Sachsenringu. Jesteśmy jednak gotowi, motocykl spisuje się bardzo dobrze, a i ja jestem w dobrej formie.”

Rok temu w wyścigu na Laguna Seca triumfował jednak Casey Stoner, odnosząc tym samym swoje drugie zwycięstwo na tym torze. Wcześniej bowiem wygrał on tutaj w 2007, jeżdżąc jeszcze na Ducati. Ostatnie dwa tegoroczne wyścigi wcale jednak nie były dla Australijczyka udane. Wszystko dlatego, że w Niemczech walcząc o zwycięstwo upadł w przedostatnim zakręcie, by we Włoszech po błędzie i wyjeździe poza tor, finiszować tylko na ósmej lokacie. To sprawiło, że obrońca tytułu mistrzowskiego w klasyfikacji generalnej jest trzeci, a strata do lidera Lorenzo wynosi już 37 punktów. W ten weekend zaś, jeśli będzie gorąco (a ma być), #1 znów może mieć spore problemy z oponami, które mogą przeszkodzić w walce o zwycięstwo.

„Ostatnie dwa wyścigi, z powodu moich błędów, nie były dla nas zbyt udane. Wszystko nie potoczyło się tak, jak powinno. Testowaliśmy na Mugello nowy silnik, który jest naprawdę dobry. Daje nam on gładsze oddawanie mocy, a także przewagę w niektórych obszarach, więc jesteśmy całkiem zadowoleni,” mówił 26’latek z Southport, który będzie używać w ten weekend nowej jednostki napędowej, podczas gdy jego team-partner Dani Pedrosa otrzyma jeden nowy motocykl w specyfikacji 2013. „Zawieszenie nie wydaje mi się być lepsze od tego, które już mamy. Laguna to specyficzny tor i sądzę, że gdyby w niektórych miejscach było nieco szybciej – nie byłoby wielu torów na świecie lepszych od niego. To techniczna trasa, jest kilka ślepych zakrętów i punktów hamowań, więc jazda na nim sprawia dużo frajdy.”

Na sam koniec na konferencji wypowiedział się drugi z lokalnych faworytów – Colin Edwards. Amerykanin w ten weekend może liczyć co najwyżej na miano najlepszego wśród kierowców CRT, ale o taki finisz może być bardzo ciężko. Wszystko dlatego, że ma on sporo problemów ze swoją maszyną z ramą Sutera i jednostką napędową z BMW S1000RR, na której tylko dwukrotnie sięgał w tym sezonie po punkty! Reprezentant teamu NGM Mobile Forward Racing nie wyklucza, że na Indianapolis będzie korzystał z innej maszyny, ale nic nie jest jeszcze pewne.

„Wiecie, że ten sezon jest dla mnie ciężki,” mówił „Texas Tornado”, który to na Mugello testował motocykl FTR-Honda należący do Michele Pirro oraz FTR-Kawasaki, na którym ściga się Yonny Hernandez. „Słyszałem plotki, że na Indy będziemy mieli Aprilię (ART – przyp. autora). Co prawda na motocyklu tym nie da się walczyć z siedzącymi tu zawodnikami (jeżdżącymi na prototypach), ale przynajmniej jest on najlepszym wśród CRT. Jeśli dokonamy zmiany, będzie to krok do przodu,” potwierdził najstarszy zawodnik w stawce.

Pierwszy trening wolny klasy MotoGP już jutro o godzinie 19:10, a druga sesja treningowa odbędzie się o 23:10. Trzeci, ostatni trening wolny zaplanowano na sobotę o 19:10. Wszystkie trzy treningi trwać będą 45 minut. Pojutrze, o 22:55 zawodnicy ruszą natomiast do – trwających godzinę – kwalifikacji. W niedzielę natomiast, przed startem o 23:00 i liczącego 32 okrążenia wyścigu, czeka ich jeszcze o 18:40 dwudziestominutowa sesja rozgrzewkowa.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
146 zapytań w 1,609 sek