Home / MotoGP / Lorenzo zmienia dostawcę kasków

Lorenzo zmienia dostawcę kasków

Jorge Lorenzo

Jorge Lorenzo podpisał trzyletni kontrakt z marką Shark Helmets, producującą kaski motocyklowe. To właśnie z tych produktów będzie korzystał Hiszpan w MotoGP w kolejnych sezonach. Zrezygnował więc z kasków HJC, które sprawiały mu w minionym roku duże problemy.

W 2015 roku Lorenzo miał dwa wyścigi, zakłócone przez kłopoty z kaskiem. W Katarze poluzowała się gąbka, która przesłoniła częściowo widok hiszpańskiemu zawodnikowi, przez co nie mógł jechać swoim tempem przez cały dystans. Na Silverstone natomiast, które rozegrane zostało w deszczu, doszło do zaparowania wizjera.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Mimo zmiany dostawcy kasków, Lorenzo nie zamierza zmieniać wzoru swojego malowania, używanego w poprzednim sezonie. Po raz pierwszy w kasku Shark Hiszpan pojedzie w testach przedsezonowych w dniach 1 – 3 lutego na Sepang.

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarze 23

  1. W świadomości wielu kibiców na całym świecie Lorenzo nie jest mistrzem Moto GP 2015 roku.

  2. Kurcze, a juz nie było informacji, że wszystko dobrze z HJC? :D
    Nic dziwnego, że nie zmieni malowania, w końcu to jego znak rozpoznawalny, w dodatku w kaskach X-Lite miał identyczne, tylko że z Rockstarem (lub bez) zamiast Monstera :)

  3. Znając Lorenzo to z nowymi kaskami też będzie miał problemu :D

  4. No to Lorenzo został na dobre rekinem. Oby z małą rybka obszedł się w 2016 tak samo jak w 2015.

    • Uważaj, żeby tegoroczne ości małej rybki nie stanęły mu w gardle w 2016, bo chociaż rybka swoje lata ma to walczy z rekinami i innymi mrówkami jak równy z równym. Pożyjemy zobaczymy

  5. w 2016 bedzie mu trudniej bo marquez nie bedzie mu pomagal. Kazdy tytul wygrywal tak samo
    2010 kontuzja rossiego
    2012 kontuzja pedrosy
    2015 pomoc kochanka
    czekam na hejty i wymowki fanow 99

    • Oj tam, oj tam Łukaszu 46 trafność argumentów świadczy, że masz umysł otwarty nawet na przestrzał . A ponieważ jest rodzaj geniuszy, których odkryć potrafią jedynie geniusze nawet nie spróbuję polemizować z Tobą na temat przyczyn sukcesów #99 i tym bardziej hejtować czy szukać wymówek. Z podanymi „argumenciskami” się nie dyskutuję. Ja mogę tylko powiedzieć : brawo, brawo!!

      • witam
        od razu widac, ze fan 99 brak argumentow skutkuje obrazaniem, szkoda ze nie potrafisz odnalezc sensownych argumentow za swoim pupilem z tego wynika ze czasem lepiej miec „umysl otwarty na przestrzal” niz calkowity jego brak.
        pozdrawiam

    • Haydenowi w 2006 roku też zabierzesz tytuł bo boski Vale się wypierdolił w ostatnim wyścigu i ciułacz zdobył tytuł FUXEM ? człowieku no daj spokój.

      Zapomniałeś dodać ze w 2015 pomoc kochanka plus ch… tempo Rossiego w wiekszości wyścigów na tle Lorenzo i Marqueza a dodatkowo szopka pod koniec sezonu.
      Szanuje Rossiego ale cieszę się, że dostał odłamkiem z własnej broni wkońcu i poczuł sie przez chwilę jak jego ofiary Biaggi czy Gibernu.

      • 2006 to dość słaby przykład, bo tam Rossi stracił majstra z własnej winy i nawet On to przyznał. Natomiast w 2015 mieliśmy doczynienia z ewidentnym działaniem jednego zawodnika na szkodę drugiego.

        I czy mógłbyś proszę rozwinąć myśl o ofiarach Rossiego?

      • Mam na myśli fakt, że i Gibernau i Biaggi mieli z Rossim otwarte konflikty na torze i poza nim, ale wtedy Vale wychodził górą w starciach na torze i słownych poza torem.

        jako przykład można podać:
        Sete Gibernau – akcja w obecnym zakręcie Jorge Lorenzo w Jerez, gdzie Rossi bez pardonu wypchnał hiszpana z toru.

      • Rozumiem Twój punkt widzenia. Nie da się zaprzeczyć że Rossi nie raz wyprzedzał na granicy przepisów. Choć i tak daleko mu pod tym względem do takich tuzów jak marqez, czy ŚP. Marco Simoncelli. Zwróć jednak uwagę, że zarówno Biaggi, jak i Gibernau byli bezpośrednimi rywalami dla Rossiego w swoim czasie.

    • lukasz46 – nie zgodzę się z Tobą; w 2010 był to zasłużony tytuł, tak jak w 2015 (mówię o całokształcie, bo jednak sam wyścig w Walencji to istna parodia); w 2012 miał owszem szczęście, ale za to wszystko wyrównało się w 2013, kiedy po prostu jeździł na 110% w każdym wyścigu na słabszej w wielu aspektach Yamasze :)

      A co do tytułu w 2006 – myślę, że gdyby nie wypadek w Katalonii, to tytuł zgarnąłby… Loris Capirossi ;)

  6. W 2010 Rossi tracił niewiele, więc tutaj można gdybać, natomiast w 2012 zobacz, ile Pedrosa musiał odrabiać i ile mu zostało do tego wyścigów.

    Marquez działał z myślą o sobie, nie Lorenzo. Nie można chłopaka winić za coś, czego nie zrobił i na co nie miał wpływu.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
173 zapytań w 1,882 sek