Home / Inne / Nie tylko Isle of Man TT – rusza sezon w wyścigach ulicznych

Nie tylko Isle of Man TT – rusza sezon w wyścigach ulicznych

Ulster GP 2014

Wyścigi drogowe, uliczne – seria fascynujących wyścigów, która ma mnóstwo fanów jak i wielu zagorzałych przeciwników. Tylko podczas takich imprez można zobaczyć współczesnych rycerzy na swych stalowych rumakach, ale już nie walczących ze smokami, a w pierwszej kolejności z trasą, na której czyha mnóstwo niebezpieczeństw.

9-krotny mistrz MotoGP, Valentino Rossi, powiedział kiedyś, że czuje do zawodników ogromny szacunek, bo sam nie sprostałby takiemu wyzwaniu. Mury, krawężniki, latarnie, drzewa, ślepe zakręty czy nawet przystanki autobusowe. Z tym wszystkim spotykają się na co dzień jeźdźcy, ścigający się w tych szalonych zawodach. Czemu to robią? Po prostu, jak sami mówią – kochają to, to całe ich życie i rozrywka, której nikt nie może im zabrać.

„Wyścigi torowe to jak wspinaczka z zabezpieczeniem. Wyścigi drogowe są wspinaczką bez zabezpieczenia” – to słowa Guy’a Martina, obecnie jednego z najlepszych. Co przyciąga ludzi? Sami widzowie mówią, że wyścigi drogowe to ostatni bastion wolności. Bliskość zawodników, którzy w odległości niekiedy nawet pół metra od widzów siedzących na trawniku mkną z prędkościami przekraczającymi 300km/h. Mówią, że jak już raz tego zasmakujesz, to będzie jak narkotyk, wciągnie i już nie wypuści. Na każdym wyścigu, a tych w ciągu sezonu jest niemało, wzdłuż trasy ustawia się mnóstwo widzów.

Widzowie obserwują potyczki kierowców często z bardzo trudnymi warunkami. Dla wielu sukcesem jest pokonanie trasy, każdy błąd może skończyć się czymś zupełnie odwrotnym. Precyzja musi być chirurgiczna, skupienie najwyższe, ponieważ trasa nie wybacza błędów. Główne nagrody, często niewielkie, nie są najważniejszą motywacją, ściganie z innymi zawodnikami schodzi na drugi plan. Co roku drogi zabierają co najmniej kilku śmiałków, którzy postanowili rzucić im wyzwanie. Właśnie wtedy do głosu dochodzą przeciwnicy – „niebezpieczne, samobójcze, chore”. Faktycznie, jest w tym dużo prawdy ale nie zapominajmy, że każdy z zawodników startuje tam z własnej woli.

Metzeler Ulster Grand Prix

A może od początku, wyścigi drogowe mają bardzo długą historię. W zasadzie od tego wszystko się zaczęło, nieco później część zawodników przeniosło się na tory a część została na drogach. Zawody takie były rozgrywane nawet w Polsce, zarówno na ulicach miast jak i na krętych drogach w okolicach Wisły. Obecnie za ojczyznę tego sportu można uznać Irlandię Północną. To właśnie tam „jeździ się” całe mistrzostwa w wyścigach drogowych. To właśnie stamtąd pochodzą najlepsi kierowcy w historii – bracia Joey i Robert Dunlop, Ryan Farquhar, Michael i William Dunlop (synowie Roberta), Phillip McCallen. To w Irlandii Północnej odbywa się rokrocznie Ulster Grand Prix – najszybszy wyścig drogowy na świecie (średnia prędkość – 133mph czyli prawie 214km/h). Przez parę miesięcy, od kwietnia do października najlepsi z najlepszych okupują Irlandzkie drogi i próbują pokonać kolejne bariery.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Najsłynniejszy? Chyba nie ma osoby, która nie słyszała by o Tourist Trophy rozgrywanym na Wyspie Man. Ta mała wysepka na Morzu Irlandzkim, pomiędzy Wielką Brytanią a Irlandią, przez dwa tygodnie jest mekką dla fanów tego sportu. Tysiące fanów z całego świata zjeżdża każdego roku aby popatrzeć na śmiałków, którzy rzucili wyzwanie morderczo trudnej 60 kilometrowej Mountain Course. Dosłownie morderczo. W całej historii TT, czyli od 1907 roku, trasa zabrała już niemal 300 zawodników, co daje przerażającą średnią 5 ofiar na jedną milę trasy. 60 kilometrów dróg publicznych pokonywanych „pełnym ogniem”. Wyścig ma od 4 do 6 okrążeń, co w najdłuższym wariancie daje 360 kilometrów. Najlepsi pokonują ten dystans w półtorej godziny. Od reszty wyścigów różni się tym, iż jest to typowa „czasówka”. Zawodnicy startują pojedynczo w 10 sekundowych odstępach. Co dwa okrążenia zaliczają pit stop (ten również wlicza się do czasu), podczas którego motocykl jest tankowany, wymieniana jest też tylna opona, która starcza właśnie na dwa okrążenia.

Obok TT i Ulster GP jest jeszcze North West 200. Podczas kwalifikacji w 2013 roku Martin Jessop na trasie NW200 wykręcił niesamowite 335km/h. Po publicznych drogach! Trasa wiedzie między trzema miastami, zawiera długie proste, szybkie zakręty i wąskie szykany. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.

Seria Irlandzkich Wyścigów Drogowych składa się z 15 rund, tak więc emocji nie braknie ani na moment. Warto dodać, że niemało do powiedzenia w tym temacie mają nasi południowi sąsiedzi, czyli Czesi którzy mają 3 uliczne wyścigi wokół niewielkich malowniczych miasteczek. Tak więc mamy to naprawdę na wyciągnięcie ręki!

North West 200

Nie mamy zamiaru nikogo namawiać do pokochania ulicznych wyścigów, to pozostawimy Wam. Jesteśmy jednak pewni, że gdy już raz zasmakujecie tego fascynującego świata, to już nie będziecie chcieli go opuścić. Walka z trasą, pojedynki na drodze między zawodnikami. To trzeba zobaczyć a my postaramy się wam to przybliżyć jak najbardziej. Sezon zaczyna się wyścigiem Cookstown 100, 24 kwietnia czyli już niedługo!

Kliknij, aby pominąć reklamy

Terminarz wyścigów ulicznych w Irlandii:
1. Cookstown 100: 24-25 kwietnia
2. Tandragee 100: 1-2 maja
3. North West 200: 10-16 maja
4. TT Classic: 29 maj-1 czerwca
5. TT: 30 maj-12 czerwca
6. Kells: 27-28 czerwca
7. Skerries: 3-4 lipca
8. Southern 100: 6-9 lipca
9. Walderstown: 11-12 lipca
10. Armoy: 24-25 lipca
11. Ulster GP: 3-8 sierpnia
12. Manx Grand Prix: 22 sierpnia-4 września
13. Classic TT: 29-31 sierpnia
14. Killalane: 5-6 października
15. Scarborough Gold Cup: 12-13 października

Ulster GP 2015

Terminarz wyścigów ulicznych w Czechach:
1. 300 zatacek Gustava Havla: 16-17 maja
2. Kopcany: 13-14 czerwca
3. Ostrava Road Race: 11-12 lipca
4. Horice: 22-23 sierpnia (odbywają się w tym samym mieście co 300 zatacek)
5. Dymokury: 5-6 września

Wyścigi drogowe, zamykające sezon:
GP Makau: 19-22 listopada
Wanagatui (Nowa Zelandia): 25-26 grudnia

AUTOR: Redakcja

komentarzy 5

  1. Jeśli chodzi o wyścigi uliczne to jestem zielony, wiec mam parę pytań :)
    -są rozdzielone wyścigi w Irlandii i Czechach – to są dwie oddzielne serie, czy jedna całość i zarówno w Czecach, jak i Irlandii jeżdżą wszyscy zawodnicy?
    -czemu Tourist Trophy na wyspie Man jest popularniejsze od Ulster Grand Prix, mimo że to w Irlandii Północnej są wyższe średnie prędkości, jak i jest sam wyścig, a nie tylko czasówka?
    -nie ma szans na oglądanie w polskiej telewizji? :D

    • Wyścigi w Irlandii i w Czechach to dwie różne serie. Chociaż pojedynczy zawodnicy gościnnie biorą udział w niektórych rundach, ale raczej w kieunku Czechy->Irlandia (np. Michal Dokoupil, czołowy czeski zawodnik).
      Czemu TT jest popularniejszy? Heh… bo jest i nic tego nie zmieni;) Wg mnie coś staje się klasykiem na przestrzeni lat, doświadczeń, uwarunkowań itp. Widać TT od zawsze był mimo wszystko atrakcyjniejszy. Poza tym TT jest starszy i chyba od początku jego trasa się nie zmieniła (mogę się mylić).
      A co do road racingu w tv… Cieszmy sie że jeszcze mamy MotoGP i WSBK:) Pozostaje internet i youtube. Z TT można przeważnie znaleźć obszerne relacje i przejazdy.

  2. Też jestem zielony i mam nadzieję, że ta strona pomoże to zmienić :D. Co do oglądania w polskiej telewizji nie mam złudzeń i nawet Moto(2/3/GP) oglądam w internecie na którymś z kanałów British Eurosport. Zawsze pokazują na żywo, a komentarz jest zdecydowanie lepszy niż Badziak i Fiałkowski.

  3. Do Redakcji: Skąd wzięliście kalendarz wyścigów u naszych południowych sąsiadów? Według czechroadracing.cz wygląda to tak:

    2.5. – 3.5. Staré Město
    16.5 – 17.5. 300 ZGH Hořice
    30.5. – 31.5. Jičín
    13.6. – 14.6. Kopčany (SVK)
    27.6. – 28.6. Písek
    11.7. – 12.7. Radvanice
    1.8. – 2.8. Těrlicko
    22.8. – 23.8. Česká TT + IRRC Hořice
    5.9. – 6.9. Dymokury
    26.9. – 27.9. Frohburg (GER)

    Ponadto w ten weekend odbywa się runda na torze w Brnie (paradoksalnie), i jest to niby pierwsza runda tego cyklu… Więc już nic nie rozumiem..:-]

    W zeszłym sezonie zaliczyłem kilka rund w Czechach (jako kibic oczywiście;) i potwierdzam – wrażenia z road racingu są niesamowite, ciary na całym ciele gwarantowane. A „dostępność” zawodów bogata.

  4. Miałem już kilka razy okazję podziwiać wyścigi w Czechach.
    Mega niesamowita atmosfera, polecam każdemu.
    W zeszłym roku w Terlicku w Supebikach na ósmym miejscu dojechał Polak, a ogólnie w różnych klasach startowało ich trzech.
    Poza wymienionymi tutaj seriami jest jeszcze IRRC- International Road Racing Cup.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
157 zapytań w 1,169 sek