MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
W czwartkowe popołudnie dotarły do nas tragiczne informacji o śmierci Anthony’ego Delhalle’a. Francuz, startujący w barwach fabrycznej ekipy Suzuki, był jedną z gwiazd wyścigów endurance. Zapisał na swoim koncie aż osiem tytułów mistrzowskich, wygrywając wraz z innymi zawodnikami m.in. na Le Mans, w Bol d’Or czy na Oschersleben.
Delhalle brał udział w fatalnym w skutkach wypadku podczas treningu na torze Nogaro, gdy jechał swoim Suzuki GSX-R 1000 zespołu SERT. Mimo natychmiastowo udzielonej pomocy, Francuz zmarł. Miał 35 lat, zostawił żonę i dwójkę dzieci.
Anthony Delhalle urodził się 11 stycznia 1982 roku w Chartres. W wieku 18 lat rozpoczął karierę w Junior Cup, a w 2006 roku odniósł pierwszy międzynarodowy sukces, wygrywając prestiżowy wyścig Bol d’Or dla juniorskiej ekipy Suzuki w kategorii Superstock. Był to początek wielkiej kariery.
W kolejnych latach aż osiem razy triumfował w długodystansowych mistrzostwach, z czego pięć w generalce FIM EWC, wygrał też 24-godzinny wyścig w Le Mans w latach 2014 i 2015. Był też najlepszy na Oschersleben. W 2010 roku na krótko zawitał też do Motocyklowych Mistrzostw Świata. GP Kataru w Moto2 ukończył na 25. pozycji. GP Włoch i GP Wielkiej Brytanii nie ukończył.
Fot. Suzuki
Znowu duża strata.
Przykra info-wielka strata. Tak przy okazji na najblizszym LeMans bedziemy mogli zobaczyc innego wielkiego francuza, w zespole SRC Kawasaki znow wystartuje Randy de Puniet.