Alex Marquez zdobywając mistrzostwo świata Moto3 zapewnił sobie angaż w Moto2 u boku swojego bardzo dobrego kolegi Esteve Rabata w mistrzowskiej ekipie Estrella Galicia 0,0 Marc VDS.
W tym zespole Rabat zapewnił sobie w zeszłym sezonie mistrzostwo świata. W tym roku nie zamierza odpuszczać tylko czy jego planom nie zagrozi młodszy brat Marca Marqueza ? Jak wcześniej wspomnieliśmy bracia Marquez i Tito bardzo dobrze się znają i razem trenują. Ich trio nazywane jest „Rufea Gang”.
Alex opowiada czy jego relacje z Rabatem zmieniły się z chwilą dołączenia do zespołu : „Celem jest zachowanie takich samych stosunków z Esteve, jednak w wyścigach motocyklowych wygrywa tylko jeden zawodnik, a nie zespół. W tym momencie nasze relacje zostały na tym samym poziomie. Musimy sobie powiedzieć, że podczas wyścigu walczymy między sobą jak z innymi zawodnikami, ale po wyścigu wracamy do naszego koleżeństwa.”
Ostatnie testy w Jerez Alex zakończył na 16 miejscu, jednak musimy dać mu trochę czasu, aby przyzwyczaił się do większej wagi i mocy swojego Kalexa. „Nie mamy ciśnienia, aby za każdym razem wygrać. Możemy trochę bawić się, podejmować większe ryzyko i pojechać na 120 procent. Jeśli jesteś zadowolony z siebie i zespołu możesz zrobić dobrą robotę. Może uda nam się pod konie sezonu zrobić jakąś niespodziankę.” – kontynuował Hiszpan.
Z pewnością w tym sezonie na wyniki Marqueza będziemy patrzeć przez pryzmat rezultatów drugiego debiutanta i zarazem byłego kolegi z zespołu Alexa Rinsa. Dotychczas Rins testy w Walencji i Jerez zakończył odpowiednio na 6. i 9. miejscu przy wynikach 26. i 16. zawodnika z ekipy Estrella Galicia 0,0 Marc VDS. „W końcu to jest normalne, ponieważ Rins również jest debiutantem. Chce zacząć wygrywać tak samo jak on, to jest normalne w wyścigach. Po pierwszym Grand Prix zobaczymy, w którym miejscu jesteśmy.” Starszy brat Alexa również potrzebował nieco czasu, aby zrozumieć motocykl Moto2, ale kiedy to się już stało niemal nie otarł się o mistrzostwo świata. Czy i w tym wypadku historia zatoczy koło?