Home / Moto3 / Sandro Cortese przeprasza za swoje zachowanie

Sandro Cortese przeprasza za swoje zachowanie

Wiele emocji towarzyszyło zawodnikom klasy Moto3 po wyścigu podczas Grand Prix Japonii. Jedni cieszyli się ze znakomitego wyniku, którzy osiągnęli, inni zaś nie mogli pogodzić się z porażką i szukali winnych swojego niepowodzenia. Do tej drugiej grupy zaliczył się lider klasyfikacji generalnej, Sandro Cortese.

Przypomnijmy, iż losy wyścigu klasy Moto3 całkowicie zmieniły się na ostatnim okrążeniu. Wtedy to w prowadzącego od wielu okrążeń Jonasa Folgera uderzył Luis Salom. W efekcie obaj zawodnicy wylecieli z toru i nie mieli szans na kontynuację rywalizacji. To była znakomita okazja dla Sandro Cortese, który w tym wypadku znalazł się na pierwszym miejscu. Zwycięstwo w wyścigu mogło mu zapewnić tytuł Mistrza Świata klasy Moto3.  Jednak rywale nie odpuszczali i Niemca w jednej chwili wyprzedzili zarówno Danny Kent, jak i Alessandro Tonucci. Cortese jak najszybciej próbował kontratakować, ale próba wyprzedzenia Tonucciego była zupełnie nieudana i Niemiec uderzył we Włoskiego rywala, przez co przewrócił się na środku toru. Reszta stawki jechała daleko za grupą prowadzącą, więc Sandro udało się „pozbierać” i do mety dojechał na szóstym miejscu. Był jednak wściekły na taki obrót spraw – po przejechaniu linii mety natychmiast ruszył w pogoń za swoim zespołowym kolegą Dannym Kentem, który wygrał rywalizację i w furii zaczął wymachiwać przed zdezorientowanym Brytyjczykiem pięściami.

Takie zachowanie oburzyło wielu sympatyków wyścigów motocyklowych. Sam Sandro Cortese, kiedy już trochę ochłonął, na swoim koncie na Twitterze przeprosił za swoje postępowanie:

„Jest mi naprawdę przykro z powodu tego, jak zachowałem się po wyścigu. Przesadziłem. Widziałem, że mogę zdobyć tytuł mistrzowski i byłem rozczarowany tym, co się stało! Mam nadzieję, że ludzie zrozumieją, co czułem – pracujesz całe życie na ten moment, a w ciągu sekundy wszystko przepada. Ale jestem szczęśliwy, że ukończyłem wyścig i prowadzę w klasyfikacji. I oczywiście, gratuluję Kentowi jego pierwszego zwycięstwa!”.

 

AUTOR: Ania Pyzałka

Na portalu MotoSP.pl od 2005 roku. Szczególnie oddnana klasom Moto3 i Moto2. Uwielbia patrzeć, jak rodzą się nowe talenty świata MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
146 zapytań w 1,320 sek