Karel Abraham utrzymuje, że zespół Avintia Ducati wybrał go do swojego składu na 2019 i 2020 rok nie ze względu na budżet, jaki może wnieść do klubowej kasy – bo inni musieliby dać tyle samo. Jeszcze do niedawna przyszłość Czecha rysowała się w ciemnych barwach, bo ze stawki znika obecna ekipa Angel Nieto Ducati. Kontrakt z Avintią oznacza również, że Abraham dostanie nowszy motocykl: GP18 z obecnego sezonu. Teraz Czech jeździ na GP16. Tito Rabat nie podpisał jeszcze kontraktu, ale najpewniej pozostanie w Avintii.
„Było ciężko, w pewnych momentach wydawało się, że nie będzie dla mnie miejsca w MotoGP za rok. Ale staraliśmy się bardzo mocno, wiem że wybierano między mną i kilkoma innymi zawodnikami. Wielu ludzi pisze o mnie w internecie złe rzeczy – że zapłaciłem za to miejsce. Żeby być szczerym – oczywiście, że musieliśmy wnieść pieniądze. Ale wszyscy inni kandydaci też musieliby zapłacić tyle samo.”
„Właściwie to dwóch z zainteresowanych chciało wnieść do budżetu więcej niż ja, dostarczając więcej gotówki niż gwarantują moi sponsorzy. Zespół podjął decyzję o zatrudnieniu mnie wspólnie z Ducati, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nie chodziło tylko o pieniądze, ale o coś głębszego.” – dodał.
Doświadczony już w MotoGP zawodnik przyznał, że choć ma dostawać roczny motocykl w 2019 i 2020 roku, to w tym drugim sezonie – gdyby wcześniejsze wyniki okazały się nadspodziewanie dobre, to może dostać jeszcze lepszą maszynę, albo przynajmniej „świeże” części. „Ale stałoby się to dopiero wtedy, gdyby wyniki były naprawdę świetne.” – powiedział Abraham, wyjaśniając też, że zanim zapewnił sobie posadę w Avintii, rozglądał się też za posadą w WSBK, ale nie było tam żadnego dobrego konrtaktu.
Źródło: autosport.com
Pewnie mu ktoś wpisy naszej Kasi podlinkował ;)
Myślę, że sam tu zagląda ;)
Ciekawe czy ktoś jeszcze oprócz samego Karela Abrahama jest przekonany o talencie i możliwościach jakie drzemią w tym zawodniku. Avintia będzie tego żałować i szkoda że ja wiem to już teraz a im zajmie to jeszcze dwa sezony :-0)))
A jesteś pewna, że Avintii zależy na utalentowanych zawodnikach? Bo jak pokazuje ich historia w MotoGp, to nie bardzo.
Zrozum, że w MotoGp jest miejsce na utalentowanych zawodników, tak jak i na takich którzy nigdy na podium nie wskoczą, ale mogą zapewnić takiemu zespołowi jak Avintia czy Aspar, komfort finansowy.
Wiem fidell że jest sporo racji w tym co piszesz ale we mnie jest czysty duch sportowy :-)) i nienawidzę takiej cynicznej kalkulacji finansowej (jesli oczywiście tylko kasa dla Avinti jest najważniejsza). Dla mnie, jako kibica, liczą się tylko zawodnicy i rywalizacja na torze. Abraham to zgrana karta i dlatego jego występy średnio mnie ekscytują. Już chyba bardziej wolałabym aby Avintia zatrudniła jakiegoś zdolnego zawodnika z WSBK niż takiego Abrahama.
Jeśli to co mówi Abraham jest prawdą, to znaczy że Bautista po prostu nie zebrał takiego hajsu jak Czech. No chyba że Ducati wolało Abrahama niz Bautiego ale wydaje mi się to kompletnie szalone…
No i jak ma człowieka szlag nie trafić? Wystarczy spojrzeć na klasyfikację generalną… Bautista – 64 punkty, Abraham… 4.
Paweł Krupka – to pytanie pod artykułem potraktuję jak żart i także żartując zakreślę „TAK” :-))))))))))))))
No i wydało się :-(
Myślę ze Abraham nie jest tak złym zawodnikiem jak jego podejście do ścigania.
Początek zeszłego sezonu miał świetny nawet raz wywalczył start z pierwszej linii.
I tak do kontuzji kiedy motocykl uszkodził mu stopę, od tamtej pory powietrze z niego zeszło całkowicie.
Inna sprawa że ze względu na Brno Dorna chętnie widzi Czechów w stawce.