Joan Mir zamknął usta potencjalnym krytykom, którzy mogliby kwestionować jego coraz bardziej realny tytuł mistrza świata MotoGP – zawodnik Suzuki pewnie wygrał GP Europy w Walencji, zostawiając za sobą partnera zespołowego, Alexa Rinsa. Podium uzupełnił startujący z pole position Pol Espargaro z KTM. Fabio Quartararo upadł tuż po starcie.
Zacznijmy od Yamahy, bowiem to co stało się z zawodnikami tej ekipy w ten weekend to koszmar. Vinales startował z alei serwisowej i w punktach zmieścił się tylko „dzięki” licznym upadkom. Przewrócił się m.in. Fabio Quartararo, który po starcie przestraszył się zachwiania jadącego przed nim Aleixa Espargaro. Obaj synchronicznie zaliczyli uślizg. Valentino Rossi zanotował awarię, tymczasem Franco Morbidelli pojechał słaby wyścig i nie zmieścił się w TOP10.
Na przeciwnym biegunie – Suzuki. Alex Rins i Joan Mir szybko przedostali się przed Pola Espargaro. #42 w drugiej połowie wyścigu zmniejszył tempo, i po błędzie na dohamowaniu wpuścił Mira przed siebie, samemu broniąc się do końca przed rywalem z KTM. Joan Mir bez żadnego błędu dotarł do mety i zgarnął komplet punktów. To pierwszy dublet Suzuki od 1982 roku! Pol Espargaro wciąż musi czekać na pierwsze swoje zwycięstwo dla KTM – zostały mu już tylko dwie szanse.
Ciekawie było w walce o dalsze pozycje. Takaaki Nakagami pokonał swoich rywali z zespołów satelickich i finiszował przed Miguelem Oliveirą oraz Jackiem Millerem. Na wysokiej, siódmej pozycji ukończył GP Europy Brad Binder, a trzeba pamiętać, że zawodnik KTM odbył Karę Długiego Okrążenia za wcześniejszy weekend wyścigowy!
TOP10 zamknęło trzech innych zawodników na Ducati – Andrea Dovizioso, Johann Zarco oraz Danilo Petrucci. Dopiero 11. był Franco Morbidelli, najlepszy z zawodników Yamahy, który cały czas tracił pozycje. Ostatnimi zawodnikami, którzy dojechali do mety i zdobyli punkty, byli Stefan Bradl, Maverick Vinales oraz załamany po wyścigu Fabio Quartararo, który aby walczyć o tytuł musi liczyć na błędy Joana Mira.
W wyścigu nie brakowało upadków, zwłaszcza na początku. W walce z Dovim przewrócił się Alex Marquez. Uślizg, tak samo jak partner zespołowy z Aprilii, zaliczył debiutujący Lorenzo Savadori. Mety nie zobaczyli też Cal Crutchlow oraz Francesco Bagnaia. Z toru zjechał Tito Rabat.
Joan Mir dzisiejszą wygraną wypracował sobie aż 38 punktów przewagi nad „grupą pościgową” – Quartararo i Rinsem, ale wyżej jest Francuz, dzięki liczbie zwycięstw. Czwarty jest Maverick Vinales.
Wyniki wyścigu | ||||
1 | Joan Mir | SPA | Suzuki Ecstar (GSX-RR) | 41m 37.297s |
2 | Alex Rins | SPA | Suzuki Ecstar (GSX-RR) | +0.651s |
3 | Pol Espargaro | SPA | Red Bull KTM (RC16) | +1.203s |
4 | Takaaki Nakagami | JPN | LCR Honda (RC213V) | +2.194s |
5 | Miguel Oliveira | POR | Red Bull KTM Tech3 (RC16) | +8.046s |
6 | Jack Miller | AUS | Pramac Ducati (GP20) | +8.755s |
7 | Brad Binder | RSA | Red Bull KTM (RC16)* | +10.137s |
8 | Andrea Dovizioso | ITA | Ducati Team (GP20) | +10.801s |
9 | Johann Zarco | FRA | Reale Avintia (GP19) | +11.550s |
10 | Danilo Petrucci | ITA | Ducati Team (GP20) | +16.803s |
11 | Franco Morbidelli | ITA | Petronas Yamaha (YZR-M1) | +17.617s |
12 | Stefan Bradl | GER | Repsol Honda (RC213V) | +24.350s |
13 | Maverick Viñales | SPA | Monster Yamaha (YZR-M1) | +25.403s |
14 | Fabio Quartararo | FRA | Petronas Yamaha (YZR-M1) | +39.639s |
Lorenzo Savadori | ITA | Aprilia Gresini (RS-GP) | DNF | |
Alex Marquez | SPA | Repsol Honda (RC213V)* | DNF | |
Tito Rabat | SPA | Reale Avintia (GP19) | DNF | |
Francesco Bagnaia | ITA | Pramac Ducati (GP20) | DNF | |
Cal Crutchlow | GBR | LCR Honda (RC213V) | DNF | |
Valentino Rossi | ITA | Monster Yamaha (YZR-M1) | DNF | |
Aleix Espargaro | SPA | Aprilia Gresini (RS-GP) | DNF |
Źródło: crash.net
Brawo dla Mira i Suzuki. Profesjonalne podejście do ścigania. Bez przekrętów. Yamaha XDXDXD
No to przynajmniej nie będzie gadania że mistrz świata nie wygrał żadnego wyścigu.
Natomiast kwestia tego czy będzie narzekanie że nowy mistrz świata, czyli Joan Mir, wygrał sezon 2020 tylko dzięki temu że Marc Marquez nabawił się kontuzji.
Ech, szkoda Fabio. Sezon 2020 mógł być kolejnym po latach sezonem w którym mistrzem świata jest Francuz i to startujący pod szyldem prywatnej ekipy. A tytuł jednak wpadł w ręce kolejnego Hiszpana, tyle że na Suzuki.
No ale jest taka niepisana reguła – nieważne jak spisał się twój przeciwnik na torze. Ważne jak ty się spisałeś. A Mirowi ostatnio dobrze szło, więc w pełni zasłużenie zdobył to mistrzostwo świata.
Dla mnie to będzie ostatni wyścig MotoGP jaki w ogóle oglądam. Skupię się już tylko na Moto2 i Moto3.
I z góry przepraszam wszystkich że kibicowałem FQ20 w walce o mistrzostwo. To po prostu okazało się dla mnie ślepą nadzieją…
Jak chcesz
Quartararo i Rossi powinni sie zastanowić czy to ma dalej sens i zając sie czyms innym
Masz na mysli tego goscia, ktory przed ta rudna byl 2. w klasyfikacji generalnej? Moze czas wreszcie zaczac brac wieksze dawki lekow
Po tej rundzie, też jest 2.
Taaa. Francuz się skończył. Śmiech na sali . Chłopak jest młody i jeszcze pokaże co potrafi. A to że mają burdel w yamasze to jest jakiś obłęd.
Leki to dla Fabio na nerwy.
To chyba Yamaha powinna przeprosić swoich kibiców.
Co zrobić. Yamaha w tym roku zrobiła wszystko, aby pogrzebać nadzieje swoich zawodników na sukces. Błędy w doborze ciśnienia lub opon, usterki hamulców (!) i najgorsze – wady techniczne silnika, który nie dość, że kiepski, to jeszcze awaryjny. Dodatkowo całkowite zawalenie kwestii testów – postawienie na celebrytę, który karierę defacto zakończył i jedyne, co chciał, to zgarnąć ładną gażę na swoje zachcianki. Cały zarząd Yamahy, w tym Lin Jarvis, do wymiany. Ten zespół, tak jak Ferrari w Formule 1, wymaga restrukturyzacji. Niech biorą przykład z Suzuki. To nie „niebiescy” wygrali sezon – to Yamaha go przegrała. I to w sytuacji, kiedy hegemon jest na urlopie przez kontuzję. Katastrofa…
Świetnie napisane
każdy kolejny rok z Jarvisem, to kolejny krok w tył dla Yamahy. poza sroga miną, ten typ niewiele ma do zaoferowania
Mam podobne wrażenia do was. Jarvis już dawno powinien zostać zmieniony. Od jakiegoś czasu Yamaha dobrze zaczyna sezon a potem jest coraz gorzej. Moim zdaniem to wina właśnie Jarvisa, kiedy w trakcie sezonu wszyscy rozwijają swoje motocykle, pracują nad ustawieniami i idą do przodu to Yamaha stoi w miejscu. Mają dobry motocykl na początku sezonu ale potem Jarvis nie umie kierować zespołem tak aby go rozwijał.
Możesz żałować nie oglądania Motogp w przyszłym roku może być ciekawie ale jak chcesz a co do Fabio też mu kibicowałem ale cóż yamaha dała ciała po całości a u Fabio głowa za słaba.
Według mnie Moto 2 w tym sezonie strasznie nudne. Kierowcy bardzo szybko się rozdzielają i praktycznie nic sienie dzieje.
Mhm. Ten wyścig, jak na tegoroczne standardy był całkiem dobry. A to o pośredniej naprawdę mówi wiele.
Bo taki z ciebie znawca wielki właśnie. Kibicujesz komuś kto niema psychiki do ścigania. kto nigdy nie był mistrzem w nizszej kategori i cudem wygral jeden czy dwa wyścigi w moto2. Yamaha zatrudniajac vinalesa i quartararo ktorzy obaj nie mają psychiki do wyscigów na dwa kolejne lata moze zapomniec o tytule chocby marquez lub mir byli kontuzjowani-ograł by ich olivera na ktmie gdyby liczyl sie w walce o tytuł
Masakra! Akurat Ty wiesz kto ma psychikę do ścigania, a kto nie ma! :xd Quartararo jako najmłodszy dostał się do mistrzostw świata, chyba nawet regulamin dla niego zmieniali, bo od dzieciaka się ścigał i wygrywał, więc zauważono w nim potencjał i to tacy co się bardziej od Ciebie znają zauważyli! W mistrzostwach świata Fabio jeszcze nie zdobył mistrzostwa, ale za to w hiszpańskiej CEV Moto3 kilka razy miał mistrza i objeżdżał innych jak chciał. To młody chłopak, nabierze doświadczenia i wierzę, że pokaże na co go stać! I co niektórym kopary opadną :d
Jeżeli komuś kibicuję to co najwyżej kierowcom drugiego planu, którzy mogą nie mieć nigdy szans na mistrzostwo ale w paru wyścigach zaskoczyć.
Byłem kibicem Barrosa gdy pierwszy raz się oglądało MotoGP, mam niezłe wspomnienia związane z Tonim Eliasem z 2006r., a teraz pozytywne wrażenia pozostaną po Andrei Dovizioso. I w każdym z tych trzech przypadków powód jest ten sam – nawet gdy nie zawsze wygrywali to zdarzało im się kończyć na wysokich pozycjach.
A kibicowanie Quartararo było spowodowane tym że obserwowało się go od 2014r. gdy wygrał 2x CEV Moto3 i trzeba było zmienić nieco reguły dotyczące limitu wieku. A jak już zaczął coś osiągać w MotoGP to był JAKIKOLWIEK cień nadziei że tym razem kibicuje się jakiemuś młodemu kierowcy, który mógłby naprawdę nieco odmienić wizerunek wyścigów.
A jak już ty jesteś takim znawcą to mi sam wymień kto niby nie miał utraty psychiki do ścigania. Albo kto niby nie bywał krytykowany za bezsensowną przegraną w walce o mistrzostwo.
To teraz powiedz, jak ja, jako wieloletni kibic Rinsa i Pedrosy się mam czuć. Spokojnie. Irytacja minie.
Pedrosę to nawet bardziej doceniałem od GP Czech 2012. I też szkoda że jemu się nie udało wygrać mistrzostwa, nie mówiąc już o pojedynczym zwycięstwie w wyścigu podczas 2018r.
A Rins to też miał takiego pecha choćby w 2013r. gdy walczył o mistrzostwo a wraz z Salomem mieli wówczas więcej wygranych niż Vinales.
No to mogę umierać, jest dublet.
Pewnie będzie gadanie, że Rins puścił Mira. Otóż nie. Widocznie kręcił głową po swoim błędzie. Poza tym, on wcale nie zwolnił. Po prostu Mir zszedł na 31:9-32:0.
Dobry wyścig Pola. Znowu niewiele zabrakło, no ale zabrakło. Fun fact : Częściej na pudle meldował się tylko pan lider. To tak odnośnie stawianych Polowi zarzutów. Oliveira też stosunkowo dobrze, Binder wycisnął, ile mógł.
Nakagami też jest blisko, coraz bliżej, ale może mu zabraknąć czasu.
Ducati tak sobie, ale przynajmniej nie odwalili nic głupiego. Poza Pecco, który…. No tak jakby ukończył 4 wyścigi. Młody, popraw się!
Nt Yamahy nie ma co się rozwodzić. DRAMAT.
Dziwi mnie decyzja Savadoriego o zjeździe do pitu. 15 jechał przecież.
Rins zamiast zredukować do 3 biegu wbił 4. Po wyścigu pokazano powtórkę z telemetrią. Także nie ma o czym mówić.
Zredukować oczywiście do 2 biegu*
co sie Rossiemu stało? bo nie pokazali w powtórce, a nie mogłem obejrzeć początku wyścigu
Prawdopodobnie problemy techniczne
Podobno na desce wyswietlil mu sie alert: CVD14, ale cholera wie co to
No to mamy nowego mistrza świata anno domini 2020 – Zostaje nim Joan Mir!!
On już tego nie odda chyba że mu odbierze korone „koronaświrus” xP
A tak sie zastanawiam po co karać zawodników Yamahy, skoro Yamaha sama ich karze dając im pod tyłki tak kijowe motocykle?!?
Rossi „Engine out” już na początku! Franky „engine out” pod koniec – ledwo dojechał!! O Topgunie już nie wspomne…Diablo po mistrzostwie…No zajebiście normalnie xd
Przepiękne premierowe zwycięstwo Mira w MoToGP które wisiało niemal od początku sezonu i świetna postawa obu Suzuki.Bardzo dobry wyścig Pola i Takaaki Nakagamiego.Bardzo dobra postawa 3 KTMów.Bardzo slaby wyścig Yamahy i kompletnie rozbity Fabio Quartararo.Przeciętna postawa Ducati.Mir w GP Valencii prawdopodobnie przypieczentuje swój pierwszy tytuł mistrzowski.Ogółem ciekawy dzisiejszy wyścig MotoGP na torze Ricardo Tormo.
Mamy 9 zwycięzcę w tym sezonie, fajnie, tylko szkoda, że sam wyścig tak naprawdę wiał troszkę nudą.
W obliczu problemów Yamahy z silnikami i przewagi Mira, to wydaje się, że niestety nie będziemy świadkami niesamowitej historii, gdy tytuł zgarnia zawodnik satelickiego zespołu.
Niestety od dłuższego czasu Fabio jest bez szans na walkę o tytuł, podobnie jak Dovi. Yamaha i Ducati totalnie polegli w tegorocznej batalii. Zlekceważyli pracę nad ogumieniem, które po prostu ich przerosło. Po kontuzji Marqueza powinni bezlitośnie sięgnął po majstra, a tak trwonili swoją przewagę i tytuły zgarnie diabelnie równe Suzuki.
To tak, jednocześnie to i Doviego szkoda, 3 razy z rzędu wicemistrzostwo a teraz nie liczy się w walce. Z kolei Suzuki wykonało kawał dobrej roboty – jednocześnie maszyna doskonale się prowadzi, nie traci na prostych niemal w ogóle, a jednocześnie niezawodność na znacznie wyższym poziomie niż w Yamasze :D
Ech… niestety chyba już znamy mistrza. Gratulacje Mirowi się należą. Przede wszystkim znakomita praca Suzuki. Ukłony w stronę Davide Brivio, który stworzył zespół najlepiej radzący sobie z tym wszystkim. Motocykl Suzuki bez wątpienia góruje nad innymi w stawce. Może w czasówce nie są najszybsi, ale rewelacyjnie obchodzą się z oponami, maszyna znakomicie skręca i przy tym jest szybka na prostych. Kto, jak nie oni, mają rzucić wyzwanie Marquezowi?
Wielka szkoda, że Yamaha przypomina obecnie Ferrari z F1. Niewybaczalne błędy w konstrukcji silnika, szkolne błędy w doborze ciśnienia, kiepskie prędkości na prostych, najgorsza w stawce żywotność. Całkowicie „zarżnęli” swój największy atut, a więc prędkości w zakrętach! Pora chyba podziękować Jarvisowi za nieudolne zarządzanie tą ekipą. Od lat jest katastrofa. Szkoda w tym wszystkim zawodników, którzy dodatkowo posypali się psychicznie. Jestem pewny, że Vinales, Quartararo i Morbidelli teraz w Suzuki jechaliby po tytuł, a może już by go mieli.
Yamaha „rzadzi”:).
Nie rozumiem tego psioczenia na to, że MM nie jedzie to mistrzostwo będzie wypominane. Przecież to MM sam popełnił błąd i się połamał.
Cos przesadzacie z ta Yamaha Valentyna mowi ze jest ok :D
Suzuki pokazalo ze sciga sie nie od dzis nie zapomnieli starych dobrych czasow….
Honda pokazuje tylko jakim talentem jest Marc niby moto to samo a jakos nie jedzie.
No ta, a Nakagami na zeszłorocznym modelu dziś prawie na podium :D
Choć w sumie, to i Morbidelli, i Zarco na zeszłorocznych modelach :D
Prawie robi roznice Nakagami wyprzedzil kogos? czy dowiozl po prostu 4 miejsce startujac z 3 ??? faktycznie spore osiagniecie moje niedopatrzenie ;)
Chodzi o styl( talent ) Polerst w jakim sie jedzie ta maszyna i walczy a walki jakos nie widac
Ja tylko przypomnę raz jeszcze, że Nakagami jeździ na zeszłorocznym modelu, w satelickim zespole, a przed nim przyjechało tylko trzech zawodników z fabrycznych teamów (!)
Bo rozumiem, że Twoja idea jest taka, że nie ma to znaczenia, czy ktoś jedzie w zespole fabrycznym a satelickim? :D
I mam nadzieję, że mówiąc „styl” nie masz na myśli tego co Marquez w Jerez – czyli efektownie i z dwukrotną wysiadką…
Tak zgadza sie jezdzi na maszynie 2019 na ktorej 93 zdominowal sezon zdobyl 420 pkt. !!!
Po za tym bedac w prywatnym zespole ma wsparcie HRC.
Wiec nie mow mi ze moto z 2019 ustepuje w czyms temu 2020
„Tak zgadza sie jezdzi na maszynie 2019 na ktorej 93 zdominowal sezon zdobyl 420 pkt”, to może dajmy od razu Rossiemu maszynę z 2015, przecież tak dobrze na niej jeździł! xD
W takim razie zastanawiam się, dlaczego zawodnicy na RC213V-RS w 2015 nie dominowali w sezonie (choć motocykl ten bazował na RC213V z 2014 – mistrzowskiego sezonu)?
Wsparcie HRC będąc w prywatnym zespole, oczywiście, że JAKIEŚ wsparcie ma, ale pewnie nie może liczyć na takie wsparcie, jak dostają zawodnicy Repsola
Ty wiesz swoje ja wiem swoje. Ty wiesz jakie wsparcie dostaje Nakagami ja nie. Ty wiesz jak Rossi konkurencyjny by byl dzis na maszynie z 2015 ja nie.
I NA TYM KONCZE TA BEZSENSOWNA DYSKUSJE
Morbidelli nie ma problemu, by wygrywać wyścigi na zeszłorocznym motocyklu. Zarco też na Yamasze jeździł na starym motocyklu, nawet na starym Ducati potrafił stanąć na podium w tym roku. Przy tak dziwnym sezonie, to zeszłoroczna Honda pozwoliłaby walczyć o tytuł, jestem tego pewien. Nakagami to po prostu przeciętny zawodnik, rzemieślnik. Po kilku latach zaczyna w końcu w miarę jechać na tej Hondzie. Gdyby nie japoński paszport, to Honda by nie miała tyle cierpliwości.
Sędziowie trochę udupili Vinalesa, bo on chyba wyjechał 30 sekund za ostatnim.
Na BT Sport komentatorzy mówili po kwalifikacjach, że sędziowie odczekają 5 sekund. Na pierwszym sektorze do ostatniego Rabata Vinales miał straty 13,2 sekundy.
trzy sprawy
1/ właśnie został przełamany monopol w Yamahy i Hondy na tytuły MŚ trwający od 2008, a jeśli dołożymy do tego Ducati to od 2001 roku otóż mistrzem zespołów zostanie prawdopodobnie Suzuki, które ma sporą przewagę nad Petronas’em, reszta zespołów w walce o ten tytuł się nie liczy a to oznacza że tego tytułu nie zgarnie ani fabryczna Yamaha ani fabryczna Honda.
2/ Suzuki prawdopodobnie zgarnie tzw potrójną koronę, MŚ kierowców najprawdopodobniej zostanie Mir(co prawda liczy się 6ciu zawodników ale chyba już każdy ma szanse tylko teoretyczne) i żeby wygrać to wystarczy mu jedynie 14 punktów( w dwóch wyścigach), a w razie czego mają jeszcze Rins’a, który jest na 3cim miejscu i ma tyle samo pkt co 2gi Quartararo( więc Mira, jak i Suzuki musiałby już spotkać dramat jeśli by tego tytułu nie wywalczyli), tytuł który jest najmniej pewny dla Suzuki to MŚ konstruktorów. gdzie Suzuki ma ma 7 punktów przewagi nad Ducati, oraz 25 i 29 nad Yamahą i KTM, Honda i Aprilia już szans na ten tytuł nie mają i wystarczy 1 słaby wyścig dla Mira i Rinsa i dobry dla któregoś z zawodników jeżdżącym Ducati i to Ducati wtedy zgarnie majstra( a przypomnijmy że na moto Ducati jeździ 6 zawodników podczas gdy na Suzuki tylko 2, trochę bardziej skomplikowanie wyglądają szanse Yamahy i KTM na ten tytuł.
3/ Sezony po ostatnich 2 tytułów dla motocyklistów Suzuki (jak i w ogóle dla Suzuki bo wtedy nie zgarniali tytułów konstruktorów, a tytułu zespołów nie przyznawali) kończyły się tym że Honda i zawodnicy jeżdżący na tym moto robili reszcie stawki coś w stylu „jesieni średniowiecza” tzn. w 1993 roku wygrał Schwantz jeżdżący na Suzuki i Yamaha rok później i tak przez kolejne lata nastała era Dohana i Hondy po Dohanie tytuł zgarnął Crivile jeżdżący również na Hondzie i Hondy z roczną przerwą kiedy to w 2000 wygrał Kenny Roberts Jr jeżdżący na Suzuki i również Yamaha w konstruktorach po czym nastała era Rossiego który jeździł w Hondzie i Hondy która zgarniała tytuły w konstruktorach oraz od 2002 w zespołach (kiedy to wprowadzono tą klasyfikacje). Monopol ten skończył się w 2004r kiedy to Rossi przeszedł do Yamahy
Nie biorę pod uwagę ewentualnych kar przez sędziów dla Suzuki i zawodników na nim jeżdżących, na które się nie zanosi
Nudy były! ;p No i Mir wygrał w końcu swój pierwszy wyścig, to dobrze, bo jakby został mistrzem bez wygranego wyścigu, to byłby takim mistrzem 3/4! ;xd Szkoda, że Pol z Katem nie na P1, ale powetuje sobie w Hondzie! ;p A Rins mnie wkurza, powinien ten wyścig wygrać! No i Quartararo szkoda, ale ja wierzę w tego chłopaka i kibicuje mu zawsze! <3 Ale bohaterem tego sezonu dla mnie i tak jest Nakagami!
Nie byłbym tego pewien że Pol powetuje sobie w hondzie
Będzie miał dużą presję nakagami szybki do tego młody Marquez a przede wszystkim Mistrz Marc Marquez ,pol może nie wytrzymać ciśnienia będzie otoczony trzema piekielnie szybkimi zawodnikami
Dodajmy do tego zawodników z Moto2 którzy chętnie wskoczyli by na któryś z motocykli Hondy w 2022
Z tymi młodymi to na razie spokojnie. Zostanie Bezzecchi, którego nie ukradną, Gardner, Roberts (obaj niepewni), może Di Gia, no tak niewiele tych potencjalnych kandydatur do zdetronizowania Pola
Ja bym jeszcze dodał caneta
Tak szczerze to za dużo młodych jest wciskanych do MotoGP i F1. Mistrz i wice mistrz to ok, powinni przejść. Ale taki Jorge Martin to trochę na siłę. Quartararo jest wyjątkiem, ale on od początku miał status nowego Marqueza i wyróżniał się w junorskich mistrzostwach. Inni powinni najpierw jakoś zaistnieć na poważnie w Moto2 i Moto3.
Di Gia jest już raczej zaklepany z myślą o zespole Gresiniego w MotoGp od 2022.
Miał status nowego Marqueza i patrz gdzie go to doprowadziło…
Zamiast czerpać radość i przyjemność z wyścigów, chłopak wygląda jakby miał się zaraz popłakać. Aż nie mogę na niego patrzeć, bo mam wrażenie, że się męczy i mi go żal.
Dlatego nie jestem i nie będę zwolennikiem porównywania młodych talentów do starych wyjadaczy pokroju Rossiego lub Marqueza, którego nawet koledzy z długoletnim doświadczeniem nie potrafili pokonać w zeszłym roku i zagrał wszystkim na nosach ogromną przewagą punktową.
Młodych niedoświadczonych zawodników nie powinno się porównywać do wielokrotnych mistrzów świata i równać ich umiejętności.
On jest zdolny zgadzam się, ale brakuje mu tych przejechanych kilometrów, co najbardziej widać na mokrym torze na którym sobie kompletnie nie radzi.
Szkoda mi go, oby tylko się nie załamał po tym sezonie, bo raczej szansy na zwycięstwo już nie ma o ile się utrzyma w pierwszej 3. W dodatku silniki Yamahy nie pomagają.
@Jacob, akurat ja młodszego Marqueza nie zaliczam do piekielnie szybkich ani piekielnie utalentowanych! Ten gość nie ma nawet 1/4 tej iskry bożej jaką ma #93! :p A Pol to dobry zawodnik, waleczny, z fajnym agresywnym stylem jazdy, lojalny! Ze słabego Kata nie zwiał jak Zarco z podkulonym ogonem, tylko był z zespołem od początku aż do teraz i moto też potrafi rozwijać! <3 Więc 3mam kciuki za #44, na pewno presję będzie miał, bo każdy kto jeździ z MM#93 ma jakąś presję, ale Pol to doświadczony zawodnik i walczyć też potrafi, i ja czekam na super ściganie! :)