Home / MotoGP / GP Niemiec: Marquez wrócił i wciąż jest niepokonany na Sachsenringu!

GP Niemiec: Marquez wrócił i wciąż jest niepokonany na Sachsenringu!

Doskonały wyścig Marca Marqueza (Honda) dał mu pewne zwycięstwo na torze Sachsenring – już 11. rzędu, a ósme w klasie MotoGP. Choć długo gonił go Miguel Oliveira (KTM), to Portugalczyk w końcówce musiał odpuścić. Podium uzupełnił Fabio Quartararo (Yamaha), który pozostał liderem królewskiej klasy, bowiem najgroźniejsi rywale finiszowali za nim.

Marquez znakomicie wykorzystał fakt, że tor Sachsenring jest lewoskrętny i nie obciąża aż tak mocno kontuzjowanego rok temu ramienia. Hiszpan świetnie rozpoczął wyścig i na początku stoczył świetną walkę z niespodziewanym pierwszym liderem – Aleixem Espargaro z Aprilii. Gdy #93 znalazł się na czele, jego tempo potrafił utrzymać już jedynie Oliveira. Zawodnik z KTM przez większość wyścigu starał się niwelować dwie sekundy straty, jakie wypracował sobie Marquez, ale bezskutecznie: #93 był praktycznie bezbłędny i utrzymał prowadzenie. Po wyścigu nie krył wzruszenia, podobnie jak jego zespół, bowiem po raz ostatni wygrywał w Walencji w 2019 roku.

Za Oliveirą, który dostarczył KTM-owi kolejny doskonały wynik, z dużą stratą dojechał Fabio Quartararo. To świetna informacja dla walczącego o tytuł Francuza, bowiem Sachsenring w tym roku był wyjątkowo brutalny dla Yamahy: Maverick Vinales i Franco Morbidelli pojechali koszmarnie, i zajęli dwie ostatnie pozycje, nie powiększając dorobku punktowego. Dwa oczka zdobył tylko Valentino Rossi.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Tuż za podium dojechał kolejny KTM – Brada Bindera. Zawodnik z RPA miał mocną końcówkę, po drodze pokonując Ducati. Walka o pozycje 4-8 była zdecydowanie najciekawsza w trakcie tego wyścigu, i trwała do mety, bowiem Francesco Bagnaia pokonał Jacka Millera na ostatnim okrążeniu. Rozczarowująco spisał się Aleix Espargaro i Aprilia, bowiem po początkowym prowadzeniu Hiszpan spadł na siódme miejsce, tracąc lokatę za lokatą i włoska marka wciąż nie może przekuć rosnącej formy na lepsze zdobycze punktowe.

Jako ósmy dojechał do mety zdobywca pole position, Johann Zarco, a tuż za nim ukończył GP Niemiec broniący tytułu Joan Mir. TOP10 uzupełnił – ale już z nieco większą stratą – Alex Rins.

Warto wspomnieć, że na początku wyścigu przez kilka chwil nad torem Sachsenring kropił deszcz, ale nie wpłynął znacząco na rywalizację na torze. Choć dopuszczono możliwość zmiany motocykli na te z oponami deszczowymi, nikt nie skorzystał z takiej możliwości. Kolejny wyścig już za tydzień na holenderskim torze Assen.

Kliknij, aby pominąć reklamy
Wyniki wyścigu
Pos Rider Nat Team Time/Diff
1 Marc Marquez SPA Repsol Honda (RC213V) 41m 7.243s
2 Miguel Oliveira POR Red Bull KTM (RC16) +1.610s
3 Fabio Quartararo FRA Monster Yamaha (YZR-M1) +6.772s
4 Brad Binder RSA Red Bull KTM (RC16) +7.922s
5 Francesco Bagnaia ITA Ducati Team (GP21) +8.591s
6 Jack Miller AUS Ducati Team (GP21) +9.086s
7 Aleix Espargaro SPA Aprilia Gresini (RS-GP) +9.371s
8 Johann Zarco FRA Pramac Ducati (GP21) +11.439s
9 Joan Mir SPA Suzuki Ecstar (GSX-RR) +11.625s
10 Pol Espargaro SPA Repsol Honda (RC213V) +14.769s
11 Alex Rins SPA Suzuki Ecstar (GSX-RR) +16.803s
12 Jorge Martin SPA Pramac Ducati (GP21)* +16.915s
13 Takaaki Nakagami JPN LCR Honda (RC213V) +19.217s
14 Valentino Rossi ITA Petronas Yamaha (YZR-M1) +22.300s
15 Luca Marini ITA Sky VR46 Avintia Ducati (GP19)* +23.615s
16 Enea Bastianini ITA Avintia Ducati (GP19)* +23.738s
17 Iker Lecuona SPA KTM Tech3 (RC16) +23.946s
18 Franco Morbidelli ITA Petronas Yamaha (YZR-M1) +24.414s
19 Maverick Viñales SPA Monster Yamaha (YZR-M1) +24.715s
Lorenzo Savadori ITA Aprilia Gresini (RS-GP)* DNF
Danilo Petrucci ITA KTM Tech3 (RC16) DNF
Alex Marquez SPA LCR Honda (RC213V) DNF

Źródło: crash.net

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 85

  1. Perfekcyjny wyścig Marca. Do walki o tytuł włącza się Oliveira. Quartarraro mimo średniego tempa wyścigowego dowozi solidne punkty. Vinales po raz kolejny zawodzi. Chyba czas na Morbidellego w fabryce.

    • Też mi się wydaje, że czas Vinalesa w Yamaha Factory się kończy.
      A Franco ma już dość starego motocykla. Przeniesienie Fabio do pierwszego zespołu przyniosło skutek.

      • Top Gun w technologii stealth- chłop leci, a nic go nie widać. Serio, w MotoGP często ludzie przesadzają z komentarzami i np. to wysadzanie Millera z Ducati po dwóch czy trzech wyścigach było słabe, ale Viñales to inna historia. Siedzi w fabryce, klasyfikację generalną ratują mu te duże punkty z Kataru, ale wygląda to coraz gorzej. W ostatnich sześciu wyścigach cztery razy przegrał z Aleixem Espargaro. W porównaniu do GP Niemiec 2019 zamienił się miejscami z Oliveirą. Tak, dwa lata temu MV był na Sachsenringu drugi. Nie wiem, chyba powinien zmienić środowisko.

  2. Nawet nic nie pisze bo i tak mi skasują komenty a nawet nie były one złośliwi, widać jak obiektywni są prowadzący stronę, motogp.pl szkoda.

  3. Miła niespodzianka i zaskoczenie w życiu bym nie pomyślał że da rade i wygra Marquez – RESPECT! Brawo dla Miguela i Fabio jedyna Yamaha która nie dała ciała. Następne Assen GO „El Diablo”.

  4. no i co „znafcy z przed kompa” Marquez się skończył tak? zrzedla mina co? :D

  5. Jak myślicie będzie majster w tym sezonie :P??

  6. Sekcja komentarzy pod artykułem to będzie szok. RepsolHonda otwieraj szampan a ja idę płakać w kącie bo byłem znaffcą

  7. The King is back!
    Bardzo emocjonalne zwycięstwo które pokazuje że MM potrafi kondycyjnie i mentalnie przejechać wyścig na pełnych obrotach. Kluczowym momentem było gdy pojawiła się biała flaga gdzie MM odjechał na 2 sekundy co ukazuje ze nie stracił wyczucia i instynktu.

  8. Solidny wyscig Marca to jeszcze nie 100% ale postrpy widac najwazniejsze statystyki na torze obronione ;)

    Quartararo ladnie jak na tor ktory nie lezy Yamasze

    KTM musze przyznac dogonil czolowke

    • Po przejechaniu pierwszego zakretu wiedzialem ze będzie celował w pudło, po przejechaniu okrazenia zaczolem wierzyć w P1, jak zobaczylem krople deszczu bylem praktycznie pewny P1 co sie stało i z czego sie cieszę (bardzo). Nie liczę na top 3 w każdym kolejnym GP ale na pewno będzie probował bardziej niz przed dzisiejszym startem. Pozdro dla normalnych kibiców (żal patrzeć na poziom niektórych wypowiedzi).

  9. Wooow co za emocje. Widać jak wiele to zwycięstwo znaczyło dla całego zespołu i to chyba najprzyjemniejsza część całego wyścigu, widzieć jak wszyscy płaczą ze szczęścia. Na pewno wiele to da Marquezowi nawet jeżeli nie wygra już do końca sezonu. Świetna robota.

  10. Piękne chwile dla Marca, dla jego drużyny i dla nas kibiców tego sportu!

  11. Dwa słowa. Powrót Króla. A teraz czas objechać Niebieskich.
    Ktoś powinien jajogłowych w Japonii złapać za łby i mocno nimi potrząsnąć. Stagnacja to cofanie się w rozwoju. Dorzućmy do tego niedogadanie się z oponami i mamy prawdziwą mieszankę Jacquesa Villenive’a z lat 2000 i ostatnich sezonów Biaggiego. To, że Mir dalej jest piąty, zakrawa na cud, a jakieś nerwowe ruchy kierownictwa (tak Sahara i Kawauchi, do was piję) tak naprawdę zarżnęły ostatni atut tego motocykla. Stabilność. Mirowi to wężykuje tak, jakby jechał Hondą albo Ducati 2019. Rinsowi za to pomogło. Na chwilę. Ale obecnie nie jest w stanie wygrywać.
    Jedyna słuszna decyzja to olanie obecnego sezonu i skupienie całej (albo prawie całej) mocy przerobowej na GSX na przyszły rok. Będzie trochę śmierdziało, bo tak tytułu się nie broni, ale może da coś w dłuższej perspektywie. Po ostatnich popisach Suzuki (jako całości) jestem po prostu zniesmaczony.

  12. Nie podoba mi się zupełnie zwycięstwo Marqueza, ale no trudno, Assen już za tydzień.
    Chciałem tylko zwrócić uwagę, jak zróżnicowane narodowo jest TOP10 wyścigu, to chociaż mnie cieszy.

    • Czemu Ci się nie podoba?

      Dobrze pojechał, zasłużył na pierwsze miejsce.
      :)

      • To czy zasłużył, czy nie, to inna kwestia przecież. Musi mi się podobać zwycięstwo każdego zawodnika (czy może to dotyczy tylko Marqueza)? Miałem innych faworytów :D

        • A mi się podoba, bo Marquez w końcu ładnie dojechał do mety, i mimo słabości prawej strony ciała – a że to był jego tor, to wyjątkowo w tym sezonie na 1 miejscu sie pojawił.

          Oliveira mi z kolei nie pasi, nawet mimo, że jedzie na KTMie, który osobiście lubię.
          Szkoda mi trochę Zarco, bo jak gościa lubię i szanuję jego ambicje, to nie jest to materiał na Mistrza MotoGP – ciągle można czekać na jego wygrane, a w czasie wyścigu i tak go ktoś objedzie ;)

          Dobrze jest, nowy zwycięzca w tym sezonie. a i Honda w końcu na pierwszym miejscu – zróżnicowania ciąg dalszy.

          • Ja z kolei Miguela bardzo lubię. Choć nie ukrywam, że w ostatnich wyścigach bardzo pozytywnie mnie zaskakuje, a i KTM może wreszcie powalczyć o najwyższe cele. Choć zgaduję, że jeśli Oliveira Ci nie pasi, to 2 tygodnie temu nie podobało Ci się jego zwycięstwo? :D

          • Nie mam w sobie awersji wobec jego zwycięstwa – zasłużył, to niech ma ;)

            Bardziej nie podoba mi się, że straciliśmy mistrza (czytaj MM93), do którego fajnie gdyby reszta doszła poziomem sportowym, a nie stanem ćwierćkalectwa tego mistrza. Tym bardziej, że liczyłem na walkę Fabio vs Marc przez wiele sezonów… Bardzo na to liczyłem.

            Tak jak miałem problemy z różnymi akcjami w MGP, tak uważam, że Lorenzo, Rossi, Stoner, Marquez, nie powinni byli być wycinani przez łamanie się, a powinni być gonieni i łapani przez inne talenty – czyli nigdy nie miałem jak część tu „wartościowych”, którzy trzymali kciuki, by się Lorenzo połamał, Rossi stracił nogę, Marquez umarł, a Stoner… no nie wiem, upalił się tak, że nie doszedłby do siebie ;)

    • wrzuć na luz bo to już nudne się robi

    • Mateusz Racing Obserwator

      Co się wymądrzasz i kłócisz z niemal każdym użytkownikiem tego forum człowieku

  13. Brawo Mrówka !!!! Pracowity do bólu ( dosłownie ) plus ogromny talent i wola walki. Jak dojdzie do pełni formy fizycznej niewielu ma szsnse. Oczywiście znaczenie może mieć charakterystyka poszczególnych torów, ale mentalnie już jest gigantem po dzisiejszym zwycięstwie. Pisałem poprzednio że jeszcze może namieszać – i namieszał. Super.

  14. Mateusz Racing Obserwator

    Mila niespodzianka w postaci pierwszego w sezonie zwycięstwa Marca Marqueza i Hondy.Drugie pod rząd podium Oliveiry i znakomity wyścig obu KTMów.Dobry wyścig Fabio Quatararo choć na początku wyścigu spadł na dalszą pozycję.Ogólnie bardzo slaby wyścig Yamah. W szególności Vinelesa i Morbidelliego którzy dojechali we wyścigu na przed ostatniej i ostatniej pozycji za dwoma debiutantami Marinim i Eneą Bastianinim.W miarę dobry wyścig Ducati Team a w szczególności Peco Bagnai który przebijał się po słabym starcie z 15 pozycji i pod koniec wyścigu wyprzedził team partnera Jacka Millera finiszując na 5 miejscu.do pewnego momentu bardzo dobrze jechał Alex Espargaro prowadząc we wyścigu.Następny wyścig odbędzie się w katedrze prędkości gdzie bardzo mocne powinny być wszystkie 4 motocykle Yamahy z El diablo na czele.

  15. Cieszy wygrana Marqueza po takim czasie, mimo, że nie należę do „Marquezoentuzjastów” :D Natomiast osobiście nie napalam się zbytnio na zbyt wiele takich powtórek w najbliższym czasie, ponieważ Sachsenring jest jednym z nielicznych z torów lewoskrętnych, a w dodatku jest to tor, na którym Marquez od lat absolutnie dominował.
    Cieszy (jak zwykle) KTM na podium i drugi na p4.
    Quartararo dla mnie w tym wyścigu jakiś taki bezjajowy był, Zarco mocno rozczarował, natomiast Aleix Espargaro, przynajmniej na początku… wow. Przez pierwszych kilka okrążeń próbowałam pozbierać szczękę z podłogi. Może jest jeszcze jakaś nadzieja dla Aprilii.
    No i Viñales… Cóż, po wczorajszym qualu cudów się nie spodziewałam, oczekiwałam natomiast chociażby walki o punkt. Porównując go z Quartararo, w tym sezonie jeżdżącym na takiej samej maszynie, ciężko znaleźć dla niego jakieś sensowne usprawiedliwienie. W poprzednich sezonach wymówką było to, że maszyna jest robiona pod Rossiego. Czyli co, w tym roku to Quartararo, świeżak w fabrycznym zespole rozwija maszynę? No słabe to dla mnie trochę.

  16. Nareszcie – jak mi tego brakowało :)))

  17. MM zrobił swoje ;) Przynajmniej skończy się wykręcanie kontuzją co miał sto lat temu. Fajny wyścig i świetna też jazda Miguela.

  18. Cytując klasyka: „gdy prawdziwy mężczyzna płacze, to musi być święto”! Brawo MM!

  19. Nawet jeśli na to się nie czekało – dobrze widzieć gdy Marquez znów wygrywa.

  20. bardzo pozytywnie prezentuje się ostatnio Miguel, co prawda, KTM musi tor leżeć, ale od poprawek na Mugello wygląda to tak, jakby stali się bardziej uniwersalni. daleka droga, ale prezentując taką formę, śmiało można mieć przypuszczenia, że Oliveira wmiesza się jeszcze w walkę o podium MŚ, jeśli nie nawet o majstra, przy tradycyjnym spadku formy Yamahy pod koniec sezonu

  21. Witam wszystkich!! Podzielcie się linkiem do powtórki najlepiej z polskimi komentatorami ;)

  22. Janusze moto gp nieco oklapli, nie piszą nic o „końcu Marqueza”, składają „gratulacje” i takie tam…

  23. Troszkę za wczesnie na ogłaszanie Powrotu Króla. MM wygrał na torze, ktory zawsze mu leżał i nie dawał na nim nikomu szans, wygrywając z przewaga kilku sekund. Tym razem mimo wczesnego prowadzenia, do momentu kilku okrążeń przed meta konsekwentnie zbliżał sie MO. Zobaczymy Assen i inne tory. Nie zmienia to faktu, ze chłopak sie odradza i w nastepnym sezonie Fabio i spółka beda musieli sie jeszcze mocniej starac

  24. Tzw. Janusze z moich obserwacji i sądze każdej z innych obiektywnych wynika, że zdecydowana ich większość jest fanami Marca, dla niedowiarków proszę o minimum obiektywnej obserwacji nie tylko wybranych dla uprawdopodobnienia swej bezwzględnej racji żródeł, jednakże również innych OBIEKTYWNYCH!!!
    Wybaczcie za krzyk ,ale jako fana MotoGP Od kilkudziesietu lat naprawde ciężko strawić wypowiedzi nie wszystkich, ale jednak zbyt wielu ,sorry za kolokwializm słabych w swej stronniczości bo akurat urodzili się w takim a nie innym etapie NASZEJ!!! pasji
    Proszę wszystkich przed swoją wypowiedzią o minimum zainteresowania wszelaką działalnością ślepo popieranych czy też ganionych przez siebie sportowców ;-)
    Pozdrawiam! już nie pierwszy raz tych którzy maja pojęcie a nie tylko ślepą…interesowną nienawiść, zachwycanie ? taki właśnie zapaszek odczuwam… wobec wszystkich słabo świadomych :-( niestety …Bardzo przykro dla tak wyjątkowego dla nas sportu że wiekszość kibiców…niedorasta.
    Dla podkreślanej wg. mnie niewątpliwej prawdy, byłem podobny w latach 90-tych odnośnie mojego mistrza wtedy i obecnie Valentrino.
    Nadal uważam że jest w perspewktywie całej swojej kariery największym do tej pory w historii MOTO GP zawodnikiem zarazem mając nadzieje że pobije GO we wszystkim nasz nowy mean of the beast MARC :-) czego niepewnosć jeszcze bardziej mnie wkręca….bawmy się dobrze wszyscy!

    • Społeczność Marqueza jest teraz najbardziej aktywna. większość januszów, których można teraz wychwycić, to ci którzy są aktywni. Reszty nie złapiesz, bo już się wyjanuszowali.

      W perspektywie „wszechczasów” najwięcej januszów zapewne stanowi jednak kawałek tortu fanów Rossiego, bo jest, czy też było ich po prostu najwięcej w historii.
      Jeśli nawet procentowo byłoby ich więcej u Marqueza (co trudno stwierdzić), to liczby bezwzględne i tak pewnie pokażą większość januszów po stronie Żółtych (co raczej już nie powinno budzić wątpliwości ze względu na ich bezwzględną liczbę).

      Ale jak już powiedziałeś, sam się zmieniłeś, więc ten obszar nie jest stały, bo część fanów odchodzi z tego sportu, część przychodzi, a część zmienia się z janusza w kogoś bardziej świadomego, rzetelnego.
      But, some people never change ;)

      Ten portal zawsze był pełen Żółtych, i ze sporą zmiennością innych mniejszych grup lub tzw niezależnych. Sporo mniejszą częścią była grupa Stonerowców, potem większa Lorenzofilów – z obu grup już praktycznie ledwo co widać jakąkolwiek aktywność. Marcolubów jest teraz wielu, ale dlatego, że jak sam Marc Marquez – są aktywni, pełni nadziei patrzą w przyszłość. U Rossiego małolatów jest raczej mało, co jest raczej zrozumiałe :) A to tacy zwyczajowo są januszami.

      Natomiast z wielu nieprzychylnych, największą część agresywnych dzisiaj (ale znów – i w całej historii) stanowi i stanowił część tortu należący do fanów Rossiego. Agresywne zachowania na obiektach sportowych przez kiboli Rossiego wobec np chodzących w koszulkach / czapeczkach Stonera/Lorenzo/Marqueza, to były tematy wiele razy przerabiane.
      Dzisiaj (dzisiaj już tendencja spadkowa, czy słabnąca) agresją próbuje się przywrócić ład sprzed panowania Marqueza, a najbardziej pokrzywdzeni obecnym ładem są kibice Rossiego. Za ten ład obwiniają oczywiście Marqueza. Oczywiście, kontuzja Marqueza sporo zmieniła, ale jak widać po wygranej Marqueza wczoraj, znów szambo tu wczoraj wybiło.

      To wynika z moich obserwacji :)

      I też zgodzę się, że Rossi jest największym MotoGP w historii.
      Tak jak się zgodzę, że nie było lepszego zawodnika w historii MotoGp niż Marc Marquez .

      • I tu się z tobą nie zgodzę ani Rossi ani Marquez tylko Giacomo Agostini najlepszym zawodnikiem w historii MotoGP najwięcej zwycięstw aż 122 i 15 tytułów mistrzowskich

        • Agostini jest najbardziej utytułowanym w MGP.

          Rossi jest największym nazwiskiem w MotoGP.

          Marquez jest najlepszym zawodnikiem w MotoGP.

          Życie nie jest takie proste, jak byś chciał.

          • Marquez nie jest najlepszy, bo to rossi ma więcej tytułów, zwycięstw i innych pierdół. Także malo obiektywna jest twoja ocena.

          • twoja ocena natomiast nie opiera się na myśleniu, a czytaniu tabelek – na to stać każdego, nawet zwykłego janusza, o którym była tu mowa, nawet takiego, który marzy o pierwszym włosie pod nosem.

            czytanie tabelek nie jest symptomem obiektywności, jeśli chciałbyś wiedzieć.

          • Bo rossi jest stary? Czego ty nie rozumiesz

          • A od Rossiego lepszy był także Stoner i Lorenzo (Lorenzo na identycznym motocyklu tak jak teraz Quarta jest lepszy od Vinalesa).
            Wystarczy do tego porównania dobra pamięć i dużo obejrzanych wyścigów.
            Nie wolno też zapominać o Doohanie…

        • Suche fakty;
          Agostini- 122 wygrane, 159 podia, 9 razy PP, punkty 1493 ale nie wiadomo w ilu wyścigach… w latach 1964- 77
          Rossi; wyścigi- 414- w tym wygrane 115, podia 235, PP- 65, punkty – 6313, ale przez 24 lata…
          Marc; wyścigi 206, w tym wygrane 82, podia 134, PP-90, punkty- 3321 przez 11 lat (sezonu 2020 oczywiście nie liczę), jeżeli liczymy tylko Moto Gp- wyścigi 128- wygrane 56, podia 95, punkty 2275 w 6 lat!
          Nie chce mi się liczyć Stonera, ale licząc tylko Moto Gp to byłby to doskonały wynik na oko!

          • Agostini zaczynał w czasach kiedy za zwycięstwo dawano 8 punktów, a pole position nie rejestrowano… Ale to tylko jeden z powodów dla którego porównywanie osiągnięć Ago z Rossim czy Marquezem nie ma żadnego sensu.

  25. Owszem niektórzy zachowują się jak zwierzęta i nie potrafią zachować się w społeczeństwie (nie tylko na forum, ale też w normalnym życiu), ale na moje oko wiele osób tutaj wchodzi w ciekawe dyskusje i spostrzeżenia. Ważne by zachować kulturę i szacunek. Każdy dąży do idealnego świata, a nie widzi czubka własnego nosa. Forum jest po to by ludzie dyskutowali, a nie głaskali się po głowach i powielali czyjeś zdanie. A już na pewno nie po to by decydować kto może się wypowiadać. W mojej opinii Pańska arogancja bardzo szczypie w oczy, a te stwierdzenia są nad wyraz.

    • Po to jest rejestracja i banowanie. Reguły są po to, by się ich trzymać, rejestrujesz się, bo się z nimi zgadzasz. Łamiesz reguły świadomie, no to cześć i czołem. Potem skrolować trzeba całą gównoburzę ;)

  26. Zdzisiek Loszka

    Co ten Młody Marquez wyrabia to już sam nie wiem, niby Newbe, niby nauka i rozwijanie, ale jak skoro nie dojeżdża, znowu…
    Petruxa nigdy nie lubiłem, ale szkoda wyścigu dla niego.
    Alex w MotoGP staje się takim Groszkiem z F1, 95%, że nie ukończy wyścigu.
    Marek Marquez potrzebował wygranej i dobrze się stało, ciasna stawka, wielu aspirujących do wygrania wyścigu to ciekawe widowisko od FP1 po metę ;)
    O Rossim już dawno pisałem, że fajnie, że jest, ale byciem rozmienia na drobne swoją historię i Ci, którzy go nie oglądali w poprzednich dekadach, będą w nim widzieć jedynie przeciętniaka.
    Szkoda też mi Aleix’a, on wie że potrafi jeździć, ciężko pracuje na to gdzie jest, ale czemu Aprilia? Pozycja lidera? Stabilny przypływ gotówki? Brak miejsc w innych zespołach?

  27. Porównanie Marca do Vale albo Vale do Marca to już jakiś absurd. Przecież to niema sensu. Osiągnięcia sportowe owszem, ale ocenianie obecnej formy fizycznej , prędkości na torze moim zdaniem jest juz bez znaczenia. Panowie są na całkowicie innym etapie kariery.

    • Drażni mnie ciągłe gloryfikowanie Marqueza, i zwalanie ciągłe jego dyspozycji na kontuzję fizyczną moim zdaniem, jest usprawiedliwianiem go a kontuzję to on odczuwa ale bardziej psychiczną po tym swoim dzwoniw niż fizyczną. A fizyczna jest tylko dobrym usprawiedliwieniem. Nagle zaczyna wygrywać i nagle brak zaników mięśni brak niedoborów mięśniowych i tak dalej i tak dalej, dziwne. Moim zdaniem tak jak napisałem bardziej szwankuje głową nie ciało. Gdyby fizycznie był niesprawny to by go do ścigania nie dopuścili.

  28. Po wyścigu ciekawe były refleksje Pola. Uznał że jest za słaby na Honde. Ciekawie się wypowiadał we wcześniejszych wyścigach, że honda jest za słaba.

    Szkoda że Marc nie decyduje się na inny moto, chociażby Ktm. Można było by choć trochę ocenić, na ile to moto jest zrobione pod Marca lub na ile cała reszta jeździ złe.

    Chodź wydaje się że to pierwsze, z racji tego że Pol na Ktmie potrafił przyjeżdżać na pudłach. Jorge też wygrywał na Yamie i Ducati.

    No i dalej oby seria Miguela trwałą do ostatniego wyścigu. Życzę mu tytułu!!!

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
213 zapytań w 1,908 sek