Andrea Iannone powiedział, że ma oferty od innych zespołów poza Suzuki. Jego kontrakt z obecnym zespołem kończy się po sezonie 2018. Jednak Włoch chciałby pozostać tam gdzie jest, mimo że wynikami ustępuje na razie Alexowi Rinsowi. Młody Hiszpan ostatnio stanął na podium, co Iannone się jeszcze nie udało na Suzuki.
W wywiadzie dla motogp.com przyznał, że jego przyszłość jest dość bezpieczna. „Z pewnością rozmawiamy na temat mojej przyszłości, również z Suzuki, ale nie rozmawiam wyłącznie z Suzuki. Mam tez inne propozycje, ale zawsze priorytetem było kontynuowanie pracy z tym zespołem.” – powiedział Włoch.
„Ta grupa ludzi jest fantastyczna. Także z Japończykami pracuje mi się świetnie. Rozpoczęliśmy budowanie czegoś, co ma zaowocować dobrą sytuacją. To dla mnie duże wyzwanie. Chcę, aby Suzuki weszło na szczyt, to po to się tu znalazłem.” – dodał.
Mówi się, że Andrea Iannone może stracić posadę w Suzuki, z powodu braku wyników. Na jego miejsce typowany jest już Jorge Lorenzo, gdyby nie przedłużył on kontraktu z Ducati.
Fot. Suzuki
Jak dla mnie, to może iść do MotoE :D
Jak dla mnie, to MotoE może iść do diabła.
nie narzekaj, to zawsze więcej ścigania <3
A Suzuki rozmawia nie tylko z Iannone i pewnie są to dużo bardziej rzeczowe rozmowy ;)
W sumie mogliby go przenieść do satelickiego zespołu od biedy jeśli taki powstanie. Nie wiem jak tam wyglądają kontrakty zawodników Marc VDS na kolejne lata. Czy takie umowy jakoś przewidują zmiany producenta motocykli?
Luthi ma bodajże roczny kontrakt, więc kto tam wie :D
Iannone to taki typ zawodnika, który potrafi zaskoczyć, więc w sumie widziałbym go w jakimś satelickim zespole Ducati – problem w tym, że na satelickiego zawodnika, to też upada za często :D
W tym roku póki co jest zadziwiająco regularny. Ale chyba nie o regularność na takim poziomie mu chodzi :)