Home / MotoGP / Jack Miller otwarty na przejście na satelickiego KTM-a w Tech3

Jack Miller otwarty na przejście na satelickiego KTM-a w Tech3

Jack Miller przyznaje, że awansowanie utalentowanego debiutanta Pedro Acosty do zespołu fabrycznego KTM na sezon 2025 „było logicznym wyborem”. Dołączając do Brada Binda, który ma kontrakt aż do 2026 roku, Acosta przeniesie się z Tech3 GASGAS , aby zająć miejsce Millera w „pomarańczowym” garażu. #43 chciałby zamienić się z nim miejscem.

„[Acosta] wykonał fantastyczną robotę przez cały rok. Jest niesamowitym debiutantem. I jednym z tych talentów pokoleniowych. Więc dla KTM-a jest logicznym krokiem.” – powiedział Miller. „Ale znajdzie się gdzieś miejsce i dla mnie. Nie jestem zbyt zestresowany. Wolałbym po prostu mieć lepsze wyniki, żeby trochę bardziej sobie pomóc.”

„Oczywiście, nie podpisałem się pod tym projektem, żeby odejść po dwóch latach. To nie jest mój cel.” – dodał. „Zrobiliśmy ogromne postępy w tym projekcie i myślę, że możemy nadal budować ten motocykl, aby powstrzymać czerwoną [Ducati] maszynę.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Głęboko wierzę, że Tech3 nie jest już zespołem satelickim. To w zasadzie fabryczny motocykl, który jest po prostu czerwony. I wszyscy o tym wiemy. Jak już mówiłem, nie podpisałem się pod tym projektem, żeby zakończyć go po dwóch latach i nie czerpać korzyści. Te projekty wymagają czasu i dlatego masz wzloty i upadki, kiedy budujesz coś dobrego. Tak to już jest.” – dodał.

„Moje skupienie nigdy się nie zmniejszyło. Moje zrozumienie motocykla i próby jego poprawy nigdy nie osłabły, a moja praca poza torem nigdy nie zmalała. Pracuję ciężej niż kiedykolwiek. Uwielbiam ludzi z KTM, uważam, że wykonali fantastyczną pracę w tak krótkim czasie… Poczekamy i zobaczymy.” – skomentował Australijczyk.

Miller, zwycięzca wyścigów w Marc VDS Hondzie (1x) i Ducati (3x), zdobył swoje pierwsze i jak dotąd jedyne podium MotoGP dla KTM podczas ubiegłorocznego GP Hiszpanii. Australijczyk ma jak dotąd najlepsze piąte miejsce w tym roku, ale jest dopiero 16. w klasyfikacji generalnej po trzech wypadkach w ostatnich czterech wyścigach grand prix rozgrywanych w niedziele.

Źródło: crash.net

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 13

  1. Nie ma szans ;) Powinni spróbować kogoś z Moto2.

  2. Wychodzi więc na to, że Augusto dołącza do pokaźniej już grupki zawodników przemielonych przez KTM/GasGas. Na pewno przemalowanie wszystkich 4 motocykli na pomarańczowo wszystko naprawi. Na bank.

  3. Augusto jest po prpstu za słaby i powinni mu podziękować. Skrzwidzili.Gardnera, bo wylecial już po jednym sezonie.

    • Jasne, Augusto to nie Pedro, ale to nie tłumaczy tego że KTM go po prostu olał w tym sezonie.
      Co do Gardnera to chłopak sobie nie pomógł swoimi komentarzami.
      Jeśli debiutant, który czasem łapie się w punktach narzeka na motocykl, mówiąc że niestety nie ma Ducati, to nic dziwnego że obecny zespół nie widzi sensu współpracy.

      W przypadku Pedro i zestawiania Bindera z nim to ja bym poczekał.
      Ducati za czasów Stonera też myślało że ma świetne moto bo Casey robił wyniki.
      Potem się na tej filozofii przejechali.
      Na ten moment nie wiadomo czy Pedro jeździ świetnie dzięki, czy pomimo motocykla.

      • Mamy szczęście, że obecna stawka jest dobra i bardzo wyrównana. W takich okolicznościach margines błędu i cierpliwość teamów jest mniejsza niż kiedyś, tym bardziej że w kolejce czekają kolejne talenty z Moto2. Augusto dostał 2 lata i póki co jest okej/średnio, tragedii nie ma, bo były też tory na których szło mu całkiem dobrze. Dla Augusto (ale też dla reszty zawodników KTM) najgorsze było pojawienie sie Acosty i jego świetne wyniki. Okazuje się że z odpowiednim talentem ten motor jest w stanie bić się o podium. W takich realiach walka o punkty Augusto już na nikim wrażenia nie robi. Pokazuje to że motocykl ma potencjał ale pozostali zawodnicy nie sa w stanie tego osiągnać. Ogólnie to KTM wziął Augusto w nagrodę za wygranie Moto2 i okej, to jest w porządku. Prawda była taka że gościu na papierze nie wyglądał zbyt imponująco – w sensie w 6 roku swoich startów zdobył mistrza Moto2. KTM go wziął z nadzieją że trafi się kolejny Stoner albo Quartararo. Póki co tak się nie stało, Augusto raczej kontynuuje to do czego przyzwyczaił czyli solidne występy. Problem w tym że na MotoGP aby zostać na dłużej może to nie wystarczyć. Zwłaszcza jeżeli na horyzoncie są młode talenty jak Sergio Garcia i wyjadacze jak Miller, Rins, Viniales, Mir, A. Marquez, Bez, DiGia, Oliviera i tak dalej.

  4. Patrząc na to co na motocyklu robi Acosta i jak szybko się uczy, można zadać pytanie co Miller z Bradem odwalają… Weterani powinni zacząć się uczyć od młodego.
    Jednak do rozwoju motocykla potrzeba też weterana. Miller ma tu większe doświadczenie niż Bradl, ale na przestrzeni całego wyścigu jest za wolny, a jako testowy kierowca KTM ma znacznie bardziej utalentowanego Daniego, więc wychodzi że miejsce Millera jest w Moto2, albo na jachcie. Nic za nim nie przemawia.

    • Przecież Binder jeździ w KTM’ie od zawsze. To w jaki inny sposób mógłby poznać lepiej ten motocykl, zespół, sposób pracy itp. Zwyczajnie Acosta mimo wszystko przejawia więcej talentu i łatwiej mu przychodzi jazda w ekstremalnych warunkach. Z obecnych zawoników KTM’a bardzo odstaje Miler i wg mnie to jego ostatnie chwile w Motogp. Szkoda miejsca czy to w zespole satelickim czy też w zespole testującym. Jeszcze bardziej było szkoda Oliweiry, który na spólkę z Binderem wywalczyli sporo pierwszych miejsc dla KTM’a.

      • Binder ma porównanie z poprzednimi latami, a to ważne, aby wiedzieć czy moto idzie w dobrą stronę. Wie się co już było, co nie działało. Ważne aby motocykl sprawdzał się na pełnym dystansie wyścigu, a nie tylko kilku kulkach. Tu się doświadczenie może przydać. Poza tym nie można rozwoju oprzeć tylko na jednym zawodniku, bo to się źle kończy co pokazały japońskie marki.

  5. Miller jest namawiany przez HRC do jeżdżenia u boku Mariniego. W fabrycznym zespole Honda Factory Racing Team. Z Eneą Bastianini w GAS GAS Factory Racing Tech3 Team. Na fabrycznych motocyklach KTMa RC16 może zadebiutuje w następnym sezonie Sergio Garcia. Joan Mir może przesiąść się na fabryczny motocykl Aprilii w zespole TrackHouse Racing, którego szefem jest Davide Brivio

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
162 zapytań w 41,640 sek