Mika Kallio ma świadomość, że przed nim ogromna szansa, aby za rok zostać pełnoetatowym zawodnikiem fabrycznego zespołu KTM i dalej zastępować Johanna Zarco. O ile Fin dobrze radził sobie wcześniej z dzikimi kartami i jeździł na poziomie Pola Espargaro, o tyle teraz wyniki są fatalne. Kallio nie ukończył wyścigu o GP Tajlandii. W walce o dopiero 16. miejsce przewrócił się w zakręcie #8 już na 4. okrążeniu.
„Po pierwsze, musimy dokończyć ten sezon, ale aby zachować to miejsce, myślę, że muszę pokazać coś innego niż dzisiaj. Przede wszystkim, muszę dojeżdżać do mety i być na lepszych pozycjach.” – powiedział Mika Kallio.
„Jestem naprawdę rozczarowany tym co się stało, oczywiście zawsze podczas upadku jest jakaś wina zawodnika, ale z danych nie wyjaśniło się, co się dokładnie stało i nie jest jasne, czemu straciłem przyczepność przodu motocykla.” – dodał 3-krotny wicemistrz świata juniorskich kategorii.
„Przykro mi z powodu KTM, ponieważ nie chcemy w taki sposób kończyć weekendów. Takie oczywiscie jest ściganie, zawsze możesz się przewrócić – ale teraz trzeba o tym zapomnieć i skoncentrować na kolejnych startach.” – zakończył Fin, który w początkowej fazie jako pierwszy rozwijał RC16.
Źródło: motorsport.com