Home / MotoGP / Lorenzo i Spies z nadziejami przed Estoril

Lorenzo i Spies z nadziejami przed Estoril

Jorge Lorenzo udaje się na tor Estoril, swój bastion, z jednym celem – wygraniem tam po raz kolejny w klasie MotoGP i umocnieniu się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Do czołówki natomiast powrócić chce jego team-partner Ben Spies.

Tor Estoril jest jednym z tych, na których Hiszpan świętował największe sukcesy. W debiutanckim sezonie 2008 w MotoGP, wywalczył tutaj trzecie z rzędu Pole Position, a dzień później w zaledwie trzecim starcie triumfował po raz pierwszy w klasie królewskiej! Po tym wszystkim dołożył on tu jeszcze triumfy w 2009 i 2010 roku, a w ubiegłym sezonie „Por Fiera” przegrał jedynie z Danim Pedrosą. W ten weekend Lorenzo powalczy też o powiększenie przewagi w klasyfikacji generalnej, w której po triumfie na Losail i drugiej lokacie w Jerez, o cztery punkty wyprzedza Casey’a Stonera.

„Jedziemy na tor Estoril, gdzie notowałem w przeszłości dobre wyniki. Zaliczyłem tutaj kilka wspaniałych zwycięstw, a jazda na tym obiekcie sprawia mi ogromną przyjemność,” mówił Jorge, który już jutro świętować będzie swoje dwudzieste piąte urodziny. „Myślę, że możemy być tu równie silni co w Jerez, a także uważam, że kluczową rolę mogą odegrać opony. Prowadzimy w mistrzostwach, ale rywalizacja jest bardzo trudna, więc musimy dać z siebie maksimum, by pozostać na czele. Poniedziałkowe testy także będą ważne, bo chcemy sprawić, by nasza Yamaha M1 była jeszcze lepsza.”

Na spory krok do przodu liczy natomiast drugi z zawodników teamu Yamaha Factory Racing – Ben Spies. Dwie pierwsze rundy, po bądź co bądź udanych zimowych testach, były kompletnie nieudanymi dla Amerykanina. W Katarze jedenaste miejsce tłumaczono dwoma wywrotkami w trakcie weekendu, ale w Hiszpanii #11 nie wylądował na deskach ani razu, a w wyścigu ponownie sięgnął po zaledwie pięć punktów. Podobno „BigBen” ma spore problemy z odpowiednim ustawieniem przodu swojej M1-ki, a użycie set-upu innego z zawodników Yamahy nie wchodzi w grę, bo mają oni zupełnie inny styl jazdy.

„To był naprawdę nieudany start sezonu, a do Estoril jedziemy zdeterminowani do tego, aby znów włączyć się do walki w czołówce. W przeszłości miałem w Portugalii sporo pecha, ale teraz chcemy to zmienić,” mówił 28’latek z Memphis, który w dwóch poprzednich sezonach nie dojeżdżał do mety na obiekcie położonym nieopodal Lizbony. „Od pierwszej sesji będziemy ciężko pracować, by znaleźć jak najlepsze ustawienia, które będą odpowiednio pracowały. Zobaczymy, co uda nam się wywalczyć w niedzielę.”

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Komentarze: 1

  1. Dawaj Ben,kto pamięta jak w Assen Ben zajebiście pojechał?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
157 zapytań w 1,646 sek