Home / MotoGP / Lorenzo: Pozostając z Ducati w 2019 roku mógłbym walczyć o tytuł

Lorenzo: Pozostając z Ducati w 2019 roku mógłbym walczyć o tytuł

Jorge Lorenzo uważa, że gdyby pozostał w zespole Ducati na kolejny rok, to powalczyłby z Markiem Marquezem o tytuł mistrzowski w 2019 roku. Hiszpan po raczej rozczarowującym pierwszym roku z włoską marką, w drugim wygrał trzy wyścigi i przez kilka tygodni jeździł fenomenalnie – jednak taki stan rzeczy uległ zmianie wraz z serią kontuzji. Wcześniej jednak Lorenzo ogłosił zmianę ekipy. Rok 2019 spędził obok #93 w Hondzie.

„Znacie historię z Ducati. Wiele we mnie zainwestowali, przedtem wygrałem tytuł trzy razy i byłem wart ich wysiłku finansowego. Po półtorej roku jednak dalej nie mieliśmy wygranej. Gdybym zwyciężył w Misano w 2017 roku, może historia potoczyłaby się inaczej.” – powiedział Lorenzo w wywiadzie dla Sky Italia.

„Pomyśleli o finansach, (Danilo) Petrucci mógł ich kosztować mniej, no i był Włochem. Szkoda, ponieważ zabrakło cierpliwości aby zaczekać i może wszystkie decyzje zostały podjęte zbyt szybko. W tym momencie znaleźliśmy rzeczy, które pozwalały nam wygrywać, ale było już za późno. W 2019 roku moglibyśmy walczyć i mistrzostwo.” – dodał.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Lorenzo mimo, że niedawno wspominał o możliwości powrotu na pełen etat, to na razie nie miał żadnych konkretnych propozycji. Na razie Hiszpan miał jechać z dziką kartą w GP Katalonii, które jednak zostało przesunięte.

„Dobrze czuję się fizycznie, wciąż mogę być zawodnikiem. Ale to bardziej kwestia mentalna. Jestem na innym etapie mojego życia. Chcę bardziej korzystać z wolnego czasu i gdy pracuję, chcę poświęcać się innym aktywnościom. Jest mała szansa, że znów będę się ścigał, ale wciąż jest 98% szans, że nie. Poza tym, nikt się ze mną nie kontaktował.” – przyznał.

Źródło: motorsport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarze 22

  1. Jorge albo ostatnio więcej pije albo albo ma nowego dilera

  2. Jak widać Lorenzo regularnie sugeruje, że ma ochotę wrócić.

  3. Stary doby Jorge, widać głowa dalej nie wyleczona, trzeba się do tego po prostu przyzwyczaić.

  4. Decyzje nie zostały podjęte za szybko – negocjacje trwające wiele tygodni to wystarczający czas by podjąć odpowiednią decyzję. Dla Lorenzo było to zarobienie dużo hajsu, a nie pozostanie w Ducati, i budowa siebie tam i swojej wartości, również finansowej. To kwestia wyboru, a nie szybkości działania.
    I karma za pazerność dopadła go chwilę później w Hondzie, gdzie miał zdecydowanie gorsze moto – pytanie, czy po czasie nadal wyżej ceni sobie kilka milionów więcej na koncie…

    • Jeżeli taki jeden na tym gorszym moto wygrywa tytuł, to jak tu wytłumaczyć gorsze moto.

      • Nie chce mi się tłumaczyć takich rzeczy, tym bardziej przed wypiciem kawy :) Przypomnij sobie choćby co zrobił Rossi w 2004 ze wszystkimi Hondami, które były wtedy bezwzględnie najlepsze, a czasy superYamahy dopiero miały nadejść.

        Jeśli myślisz, że wygrywa się tylko, bo ma się lepsze moto, to kwestionujesz talent zawodników i umiejętności zawodników, a i wielkie pieniądze dla lepszych zawodników, którzy robią różnicę.
        Ducati zapłaciło ogromne pieniądze Lorenzo, bo on miał własnie zrobić różnicę.
        Lepszy od niego w tym czasie był Dovi, i to on walczył o mistrzostwo z MM, i to po tym jak Lorenzo ogłaszał plany bycia najlepszym i najbardziej utytułowanym zawodnikiem Ducati w historii, więc z budżetu Ducati trzeba było przechylić kasę bardziej na stronę Doviego, czego nie potrafił zaakceptować Pazerny Jorge.

        • Nie kwestionuje talentow zawodnikow bo każdy który się ściga jest wyjątkowy tylko jeden bardziej a drugi mniej Rozni sa ludzie rozne charaktery Jeden pracuje ciężko poświęca sie całkowicie na tym co robi a drugi patrzy gdzie mu lepiej i gdyka co mu nie pasuje w sprzecie Ale na temat Lorenzo pokazał że da się pojechać na Hondzie i chyba tyle z porównania motocykla Ducati-Honda

        • Nie kwestionuję niczyjego talentu. Ale skoro obaj MM i JL byli mistrzami świata i skoro MM wygrał w 2019 roku 11 z 19 GP to moto nie może być aż tak złe.
          I tak, fajnie, że to nie F1 i zawodnik robi różnicę.

  5. Zgadzam się z tym że Ducati za bardzo się spieszy.Przykład z Petrucim. Nie był rozrywany i mało prawdopodobne by ktoś im go podkupił.
    Pospieszyli się bardzo i kto wie czy nie zalowali

  6. Miał zdecydowanie gorsze moto – proszę o wyjaśnienie jakimś faktem a nie swoim widzi mi sie zdaniem bo to ze nie umial na Hondzie pojechać to nie znaczy ze było gorsze

  7. kraj w którym mieszka przechodzi kryzys jakiego nie pamiętają jego rodzice, świat zresztą też, a ten dalej pierdzieli o tym jaki jest zajebisty

    • A co dopiero powiedzieć o tych bezczelnych wesołkach, którzy dla zabawy grają w MotoGP transmitując to w sieci. Skandal!
      A tak na serio – tragedia jest oczywista, to nie ulega wątpliwości. To, że pojawiają się takie artykuły i wydarzenia typu Virtual Race to efekt sezonu, którego nie ma.

  8. Jedno jest pewne powalczyl by z Markiem gdyby nadal jezdzil reszta to jego ambicje :D

  9. Jorge na pewno by powalczył z Marquezem o mistrzostwo, ale padł ofiarą przedwczesnych kontraktów na następne lata.
    Gdyby nie kontuzja pod koniec 2018 to na Hondzie notowałby zapewne dużo lepsze wyniki, tym bardziej że w Katalonii pokazał że ogarnął motocykl. A i w Ducati też sobie dobrze radził – pięknie jechał w 2017r. w Jerez czy Aragonii, a w Misano czy Sepang już mógł wygrać po raz pierwszy.

    • Co do Katalonii to każdy wie jak się skończyło… IMO to zwykły przypadek tak dobre tępo na początku, szkoda że glebił ponieważ objechanie całego wyścigu dało by realny pogląd na tempo.

      Co do Lorenzo i Ducati wiadomo było że Claudio Domenicali nie dokońca przepada za Jorge za to na drugiej stronie jest Gigi Dall’Igna który go bardzo lubi etc. Lorenzo nie do końca będąc pewny co będzie z jego osobą w Ducati szukał zespołu i znalazł Honde (dobra kasa, mistrzowski motocykl i MM jako rywal), ale krótko po tym nagle wygrany jeden wyścig, drugi i się okazuje że JL i Dukat współpracują. Jedna i druga strona za szybko skończyła temat.
      Jorge ma racje że była bardzo duża szansa na walkę z MM o mistrzostwo w 2019 bo obecni zawodnicy nie dają takiej możliwości, mimo że inwestują DUŻO kasy od Audi w systemy, asystenty i spojlery.
      Ratunkiem dla Ducati byłoby pozyskanie Fabio i danie możliwości jednego sezonu obycia z motocyklem a w sezonie 2021 atak na MM .

      • Czy JL by walczył o tytuł w Ducati tego się już nie dowiemy.
        Ja w to wątpię. Po kontuzji pod koniec 2018 roku stracił pewność siebie i już jej nie odzyskał. Na Ducati byłoby podobnie co w Hondzie, nie dał by rady Dovizioso.
        A, że Ducati potrzebuje kogoś z większym błyskiem tojasne. Dovi nie przeskoczy pewnego poziomu i nie wygra z MM w równej walce.

    • Co niby „ujęte w samo sedno”?

      Wracanie do sezonów 2006-07, w których Jorge wygrał 17 wyścigów a Dovi 4? I w których Jorge był mistrzem a Doviemu przypadło 2. miejsce?

      Rzucanie się w kółko o sezon w którym Dovizioso niespodziewanie dostał szansę na tytuł?
      Rzucanie się o to że dostał polecenie aby puścić team-partnera który jedzie wolniej i szanse ma tylko iluzoryczne? Ktoś naprawdę wierzy że Marquez dojechałby wtedy 12 a Dovi wygrał?
      Bądźmy realistami.

      I mówię to jako osoba która kibicowała Andrei w 2017r.
      A kibicuję mu dlatego że w pewnym sensie jest outsiderem.

      • Jak mogł jechać wolniej skoro dojechał do niego ? A jeśli team partner to widzi to prosta logika mówi – robi szybsze kolka ,puszcze go i będę się go trzymał a co dalej zobaczymy A wolniejsze kolka Dovi robił później bo niewiadomo jak jego ogumienie wytrzymywało skutki trzymania się w tunelu aero Zachowałby się wtedy jak prawdziwy team-partner i fear w stosunku do Ducati a nie zadufany w sobie..

      • To tym razem Dovi w sezonach 2017 i 2018 był 2, a Lorenzo, który tworzył historię nim się pojawiła był odpowiednio 7 i 9 :) Tym razem punkty dla Doviego, więc nie jest tak źle z tym Dovim na tle wielkiego Jorge ;)

        Dovi pojechał znów na drugim miejscu w generalce w 2019, a Lorenzo został najgorszym zawodnikiem Fabrycznej Hondy w Historii, i jednym z najdroższych :)
        Jak widać, pazerność nie popłaca, ale Lorek nadal tego nie kuma.

  10. Marquez nie gdyba tylko wygrywa :P tyle w temacie

  11. Nie wiem czy Jorge, aby na pewno zdaje sobie sprawę, że jego słowa znaczą „mając taki sam motocykl nie mogłem walczyć z Marquezem, bo jestem gorszy, ale mając lepszy motocykl od niego mógłbym nawiązać walkę”.

    Nie no, w 2019 nikt nie był w stanie nawiązać walki z Marquezem, czy się to komuś podoba czy nie. To był historyczny wyczyn i słowa Lorenzo na tym tle są niesmacznym żartem. Zwłaszcza, że nawet w 2018 Lorenzo nie był lepszy od Doviego i to zarówno licząc cały sezon jak i od pierwszej wygranej Lorezno.

    No ale Lorezo tak ma. Pamiętam jak po kwalifikacja kiedyś tłumaczył, że pył najlepszy i dlatego ich nie wygrał… On na co dzień żyje we własnym świecie, a teraz w czasach epidemii ma jeszcze mniejszy kontakt ze światem zewnętrznym, więc możemy się spodziewać jeszcze lepszych jego wypowiedzi.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
171 zapytań w 1,434 sek