Marc Marquez pożegnał się w mediach społecznościowych z kibicami Hondy, choć jeszcze trwa ostatni (jak na razie) jego sezon spędzany w tej ekipie. Hiszpan przyznaje, że gdyby decydowały uczucia, pozostałby w ekipie, jednak w poszukiwaniu możliwości odzyskania tytułu mistrza świata zmienia motocykl. Na jaki? Choć to jeszcze niepotwierdzone, wszystko wskazuje na to, że będzie to satelickie Ducati w zespole Gresini.
„Chcę podzielić się z tobą wami wiadomością, którą wysłałem do członków zespołu” – napisał. „Nie wiem, od czego zacząć. Nie wiem, czy robię dobrze czy źle, nie wiem, co przyniesie przyszłość, nie wiem, czy wszystko ułoży się pomyślnie, ale jedno jest pewne i niezmienne – to, co udało się razem osiągnąć.”
„To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu, kierowana rozumem i odwagą, a nie sercem. Moje serce zawsze pozostanie z wami, zawsze, że mnie wspieraliście i nadal będziecie. Ale mam jedno wyraźne przekonanie. Chcę spróbować ponownie być najlepszym zawodnikiem na świecie, a do tego muszę czerpać radość.
„Zgodziłem się z teorią, którą pewien wspinacz opisał w książce, którą mi zostawiliście do przeczytania. Jeśli mogę wejść na Everest w trzy dni, dlaczego wchodzić na niego w pięć? Logicznie rzecz biorąc, próba wejścia w trzy dni jest dużo bardziej ryzykowna. Bardziej ryzykujesz, i może to okazać niemożliwe, ale jeśli nie spróbujesz, to się nie uda.
„Nigdy się nie dowiem. Zawsze mi to mówiliście mi, a ja wcielałem w życie: >idź za swoim instynktem, nikt nie pobije cię charakterem i determinacją<. Wreszcie przyszedł czas, aby serce przemówiło, i jak doskonale wiecie, nasza relacja jest bardzo wyjątkowa. Dlatego mam nadzieję, że nasze drogi znów się skrzyżują. Cieszmy się tymi sześcioma świętami, które nam pozostały w tym roku.” – zakończył Marquez.
the-race.com
Tak to juz jest #oneheart
Patrząc na działania HRC to ich obecne motto to: No heart, no brain.
And no Moto :)))))
Słowa godne mistrza, tak wygląda postawa kogoś, kto jest w stanie być wielokrotnym mistrzem świata.
Jak długo będziemy musieli czekać na godnego następcę? Obym dożył tych czasów, póki co będę się delektowac wyscigami z Marquezem niezależnie który będzie. 👌 MOTOGP ❤️
Skoro jeszcze nie jeste pewne na co sie przesiądzie to ja zaproponuję Junaka, Komara ewentualnie Simsona Enduro – można latać bokiem po trawie między szykanami :)
To na co się przesiądzie jest już dawno ustalone.
Wiecej luzu i czytania między wierszami …
Pewne jest ze Acosta jest w GasGas – obstawiam ze teraz Pol pójdzie do Lcr a Zarco do Repsol
O jaki z niego bohater. Przyszedł na moto zbudowane dzieki Pedrosie. Odkąd Pedrosa odszedł, Repsol zalicza spadek a jakoś dziwnym trafem KTM stał sie liczącą marką w MotoGP. Teraz znowu MM93 idzie do Ducati na gotowe. Tak to każdy zawodnik potrafi.
No popatrz, a Lorek wsiadł po Pedrosie i nie potrafił…więc chyba nie każdy.
XDXDXD Chodzi, że każdy potrafi przejść ze słabego moto na najlepszą maszyne a nie, że każdy potrafi wygrywac na najlepszym moto XDXDXD.
Cóż każdy potrafi, ale nie każdy może XD
Jeżeli MM przyszedł na moto zbudowane przez Pedrosę, to dlaczego te tytuły zdobywał on, a nie Pedrosa?
Nie, żebym miał coś do Pedrosy, był dobrym jeźdźcem, a teraz robi świetną robotę w KTM.
Skoro Newey buduje najlepsze bolidy to dlaczego nie jest mistrzem F1? Tworzenie rozwiazanie a umiejętne wykorzystanie to dwie różne sprawy.
Sprowadzenie do najlepszego zespołu najlepszego zawodnika, wcale nie oznacza że z miejsca zostanie on mistrzem. Najlepszego zawodnika można sprowadzić do siebie, tylko po to by nie jeździł on u konkurencji. Tak zrobił MC Laren w 2007 roku. A zawiedziony Alonso, uciekł stamtąd po sezonie. Jak będzie zobaczymy. Jeszcze nie pora by ogłaszać Marqueza mistrzem 2024.