Dr Xavier Mir, który operował prawe ramię Marca Marqueza w środę, przyznał, że zawodnik Hondy może w trakcie pierwszych przedsezonowych testów w Malezji nie być jeszcze w pełni sił, podobnie jak to było w zeszłym roku, choć tegoroczna operacja nie była tak skomplikowana i „inwazyjna” jak ta z poprzedniego roku. Testy na Sepang ruszają w lutym.
„Myślę, że trudno to oszacować. Myślę, że będzie gotowy na testy w Sepang, nawet jeśli nie będzie w nich na 100% sprawny. Ale musimy się upewnić, że nawet jeśli nie uda się tego dokonać na testy, to mistrzostwa rozpocznie tak wyleczony, jak to tylko możliwe.” – powiedział dr Mir. „„Jesteśmy również przyzwyczajeni, że u „normalnych” ludzi leczenie takich obrażeń trwa około czterech miesięcy. Zawodnicy są przyzwyczajeni do zmniejszania tego okresu prawie o połowę.”
Lekarz operujący Marqueza zapewnił, że zabieg przeszedł w pełni zgodnie z planem, a sam zawodnik czuł się świetnie. „Zawsze jest optymistycznie nastawiony, zawsze wydaje się szczęśliwy. Na sali operacyjnej był zadowolony, rozmawiał z pielęgniarkami. Jest bardzo sympatyczną osobą. W trakcie tego zabiegu odczuwał o wiele mniejszy ból niż poprzednio.”
Dr Xavier Mir jest pewny, że decyzja o przeprowadzeniu operacji była słuszna. „W trakcie sezonu mogło dojść do kolejnych wybić barku, a kontuzja w końcu stałaby się tak poważna jak ta w lewym ramieniu. Wtedy cała operacja byłaby bardziej skomplikowana, a czas leczenia o wiele dłuższy.”
Źródło: motorsport.com, motogp.com
Kibicuję MM93 ale Katar to nie jest jego tor do wygrywania, nawet gdy jest w 100% sprawny
też tak myślę, jeśli dojeżdża tam do mety to im bliżej zwycięzcy tym mocniejszy będzie w całych mistrzostwach ;)
Idealnie trafione w punkt!