Home / MotoGP / Mieszane uczucia w San Carlo Honda Gresini

Mieszane uczucia w San Carlo Honda Gresini

Marco Simoncelli wywalczył bardzo dobrą pozycję startową do jutrzejszego wyścigi. Niestety Hiroshi Aoyama zaliczył nieprzyjemny upadek.

Marco Simoncelli w ten weekend ponownie pokazuje, że liczy się w walce o najlepsze lokaty i nie można go skreślać. „SuperSic” uzyskał czas 1'39.486 sek., natomiast jego strata do lidera wyniosła nieco ponad siedem dziesiątych sekundy. Włoski motocyklista miał spore szanse na start z pierwszego rzędu, jednak drobny błąd sprawił, że #58 ustawi się jutro w środku drugiej linii, na piątej pozycji. Dla Simoncellego na pewno nie jest to jakaś straszna sytuacja, ponieważ przez cały weekend, Włoch reprezentował bardzo dobre i obiecujące tempo, które być może przełoży się jutro na jeszcze lepszy wynik.

 

Marco Simoncelli: „Popełniłem niewielki błąd na moim szybkim okrążeniu, kiedy to dziewiąty zakręt pokonałem zbyt szeroko. Wiedziałem, że z tego okrążenia już nic nie będzie, więc postanowiłem zjechać do alei serwisowej. Być może była to zła decyzja, ponieważ opona była jeszcze świeża, więc gdybym został, mógłbym spróbować jeszcze przycisnąć na kolejnym okrążeniu. Mimo wszystko nie był to dla nas zły dzień, nawet jeśli po południu musieliśmy nieco mocniej powalczyć niż dziś rano, kiedy potrafiłem stale uzyskiwać czas 1’39.5 sek. na oponach przeznaczonych na wyścig. Myślę, że każdemu walczyło się nieco trudniej po południu, a jeżeli chodzi o wyścig, sądzę że jesteśmy w lepszej formie niż w Katarze. Jeżeli uda nam się powtórzyć czasy z rana to powinniśmy się dobrze bawić.”

Zespołowy kolega Simoncellego miał trochę mniej szczęścia. Hiroshi Aoyama do jutrzejszego wyścigu zakwalifikował się na dziesiątej pozycji, ze stratą jednej i czterech dziesiątych sekundy do zdobywcy Pole Position, Casey Stonera. Niestety spora strata do czołówki nie jest jedynym problemem Japończyka. Zawodnik teamu San Carlo Honda Gresini, zaliczył podczas kwalifikacji bardzo nieprzyjemny upadek. Stało się tak, ponieważ motocykl ma problem z tajemniczymi drganiami, które Hiro ma nadzieję szybko wyeliminować. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że Aoyama uzyskał ten czas na twardych oponach. Kto wie, czy na miększej mieszance nie poradziłby sobie nieco lepiej.

 

Hiroshi Aoyama: „Mogłem przejechać kwalifikacje bez tego wypadku. Po południu sesja rozpoczęła się bardzo dobrze i byliśmy w dobrej formie, aby uzyskać przyzwoitą pozycję startową. Niestety miałem trochę problemów z drganiem motocykla i prawdopodobnie to było przyczyną mojego wypadku. Ból w kolanie utrudnił mi jazdę w dalszej części sesji, ale mam nadzieję, że jutro zaniknie on na tyle mocno, abym mógł z powrotem czuć się na motocyklu tak dobrze jak wcześniej i zaliczyć dobry wyścig.”

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
135 zapytań w 1,252 sek