MotoGP budzi się do życia – testy w Malezji coraz bliżej

Już za dosłownie kilka dni zawodnicy Motocyklowych Mistrzostw Świata oficjalnie zakończą zimową przerwę i ponownie wsiądą na swoje motocykle. Po zdominowanych przez kapryśną pogodę testach w listopadzie w Walencji, nadchodzące próby w Malezji będą pierwszą prawdziwą okazją do sprawdzenia nowych maszyn.

W najbliższą niedzielę na tor Sepang wyjadą kierowcy CRT, którzy zdecydowali się używać w tym roku standardowego ECU dostarczanego przez Magnetti Marelli. Elektronika taka będzie obowiązkowa dla wszystkich zespołów już w kolejnym sezonie, a jeśli producenci będą chcieli obstawać przy swoim systemie – czekają ich inne ograniczenia, jak możliwość zużycia w wyścigu 20 litrów paliwa, czyli o 4 mniej niż maszyny CRT.

Wróćmy jednak na chwilę do czołówki, gdzie po raz pierwszy będziemy mogli porównać osiągnięcia motocyklistów Yamahy, Hondy oraz Ducati. W barwach Repsol Hondy do japońskiej maszyny dopasowywać się będzie Mistrz Świata Moto2 i tegoroczny debiutant w klasie królewskiej, Marc Marquez. Hiszpanowi, który za team-partnera mieć będzie rodaka Daniego Pedrosę z pewnością pomoże fakt, iż testował na Sepang pod koniec listopada. Na RC213V w fabrycznej specyfikacji jeździć będzie Niemiec Stefan Bradl, a Hiszpan Alvaro Bautista korzystać będzie z satelickiej maszyny Hondy.

W fabrycznym teamie Yamahy, który niedawno odwiedził Indonezję, po raz pierwszy będziemy mogli dokonać porównania pomiędzy osiągami, broniącego tytułu, Jorge Lorenzo oraz wracającego do zespołu Valentino Rossiego. Dalej M1-ki uczyć się będzie Bradley Smith z teamu Monster Yamaha Tech3. Jak donosi MCN Brytyjczyk i jego rodak oraz zespołowy kolega Cal Crutchlow nie dostaną do dyspozycji nowej skrzyni biegów, którą testować będą tylko #99 i #46.

W tym roku Ducati będzie miało aż trzech kierowców, którzy nigdy wcześniej nie jeździli na Desmosedici, toteż większość prac testowych wykonywać będzie Nicky Hayden, u którego boku w tym roku ścigać się będzie Andrea Dovizioso. W teamie Pramac Racing debiut na bolońskiej maszynie zaliczy Ben Spies, który nadal nie jest w pełni sił po październikowym uszkodzeniu barku. Zimą operację przegrody nosowej przeszedł też zespołowy kolega Amerykanina, Włoch Andrea Iannone, ale on nie będzie miał już żadnych problemów z jazdą.

W przypadku kierowców CRT także dojdzie do kilku debiutów. Do Danilo Petrucciego w teamie IodaRacing dołączy Czech Lukas Pesek, wracający do Grand Prix po dwuletniej nieobecności. Dwójka ta korzystać będzie z maszyn Sutera z silnikiem BMW. W brytyjskiej ekipie PBM w trakcie malezyjskich testów Yonny Hernandez i Michele Laverty jeździć będą na maszynach ART. Kolumbijczyk na tym motocyklu jeździć będzie cały sezon, a Brytyjczyk na maszynie przygotowanej przez PBM i ze standardowym ECU. Motocykl nadal nie jest gotowy, dlatego w Malezji jeździć on będzie na zapasowej Aprilii swojego team-partnera, aby w ogóle przystosować się do MotoGP.

Czterech kierowców testować zaś będzie maszyny FTR-Kawasaki, z których zdecydowały się korzystać teamy Avintia Blusens i Forward Racing. W pierwszej ekipie doszło do sporych zmian personalnych, bowiem zatrudniono Hiszpana Hectora Barberę i Japończyka Hiroshiego Aoyamę. Ostatni Mistrz Świata 250cc niedawno nabawił się kontuzji nadgarstka, a leczenie przebiega dłużej niż zakładano, toteż nadchodzące testy będą dla niego ciężkie. W drugim z tych zespołów do MotoGP dopasowywać się będzie, u boku najstarszego w stawce Colina Edwardsa, Włoch Claudio Corti.

Zadebiutuje też inny kierowca, który po odejściu Casey’a Stonera będzie jedynym Australijczykiem w MotoGP – nowy nabytek teamu Go&Fun Honda Gresini – Bryan Staring. Dosiądzie on FTRa z silnikiem Hondy. Nad swoimi Apriliami w specyfikacji CRT nadal pracować będą, najszybsi rok temu w tej kategorii, zawodnicy teamu „Aspara” – Francuz Randy de Puniet i Hiszpan Aleix Espargaro. Z maszyną ART nadal oswajać się będzie również, startujący na Desmosedici w ciągu ostatnich dwóch sezonów, Czech Karel Abraham.

Część zawodników w akcji zobaczymy już w niedzielę. Wtedy rozpoczną się dwudniowe próby dla ekip korzystających ze standardowego ECU, czyli Avintia Blusens, Forward Racing i IodaRacing Project. W tym gronie jest też Michele Laverty, ale on dosiądzie tym razem maszyny ART należącej do Hernandeza i posiadającej elektronikę od Aprilii, więc dodatkowe dwa dni testów mu nie przysługują. Reszta stawki, jak również te trzy ekipy, swoje testy rozpoczną we wtorek i zakończą je w czwartek.

Regularne relacje z tych prób znajdziecie oczywiście na stronach naszego serwisu!