Home / MotoGP / Nadzieje Rossiego na zwycięstwo w Mugello „poszły z dymem”

Nadzieje Rossiego na zwycięstwo w Mugello „poszły z dymem”

Valentino Rossi

Nadzieje Valentino Rossiego na zwycięstwo w niedzielnym GP Włoch dosłownie poszły z dymem. The Doctor nie miał możliwości powalczenia o wygraną, musząc zjechać z toru po awarii silnika. Dla Rossiego jest to ogromna strata, ponieważ rywale – Jorge Lorenzo i Marc Marquez – uciekają w klasyfikacji generalnej. Strata #46 wzrosła do 37 oczek.

Rossi znakomicie rozpoczął weekend na Mugello, zdobywając pole position, po raz pierwszy w tym miejscu od 2008 roku – to właśnie wtedy odniósł ostatnie z siedmiu zwycięstw. Przez dziewięć okrążeń Włoch jechał tuż za tylnym kołem Lorenzo.

„Co mogę powiedzieć? To wielka szkoda. Zawsze wielką szkodą jest, kiedy w wyścigu zaliczasz awarię techniczną. Ale tym razem było to jeszcze gorsze, ponieważ jesteśmy w Mugello, z fantastyczną atmosferą i wieloma fanami. Także dlatego, że przez cały weekend byłem bardzo mocny. Czułem się dobrze na motocyklu, byłem bardzo szybki.” – powiedział.

„Na pewno mogłem walczyć o zwycięstwo, które było dla mnie czymś więcej niż tylko celem. Wygrana w Mugello była jednym z moich marzeń w ostatnich dziesięciu latach. Bo poprzednia miała miejsce w 2008 roku. Dziś byłem szybki. Jechałem za Lorenzo, ale szczerze mówiąc, myślę, że miałem w porównaniu do niego nieco lepsze tempo, więc na pewno mógłbym zaatakować i narzucić własne. Ale niestety wtedy silnik uległ awarii.” – kontynuował Rossi.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Bardzo ciężko się z tym pogodzić. Ostatni raz podczas wyścigu mój motocykl zepsuł się na Misano w 2007 roku. Upłynęło dziewięć lat.” – dodał Włoch.

„Na szóstym okrążeniu pojawiły się pierwsze problemy. Przepustnica nie chciała się otworzyć, może dlatego, że silnik zaczął odmawiać posłuszeństwa. To dlatego wyjechałem zbyt szeroko. Ale po siedmiu – ośmiu zakrętach znów byłem za Lorenzo, bo wciąż byłem nieco szybszy. Ale potem silnik się zepsuł.” – tłumaczył Rossi.

Podobną awarię podczas sesji warm-up mógł mieć Jorge Lorenzo. „Uważam, że w obu silnikach stało się to samo. Różnica jest taka, że u Lorenzo stało się to w rozgrzewce, a u mnie w wyścigu.” – mówił #46.

„To duża szkoda w kontekście mistrzostw, ponieważ wyjeżdżam z zerem, a Lorenzo i Marquez zajęli pierwsze i drugie miejsce. Dystans wzrósł do 37 punktów. To bardzo niedobrze. To już całkiem duża strata. Ale w ten weekend dałem z siebie wszystko. Jechałem świetnie, zawsze byłem skoncentrowany i gotowy do walki o zwycięstwo w wyścigu. Po angielsku mówi się 'shit happens’! Tak było dzisiaj. Ważne, by pozostawać mocnym i wykrzesać w sobie dodatkową energię na następny wyścig w Barcelonie.” – zakończył Valentino Rossi.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Źródło: crash.net

Czy Rossi stanie na podium w Jerez de la Frontera?

View Results

Loading ... Loading ...

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 19

  1. Musze przyznać się do tego, że nie wierzyłem w to, że Rossi będzie w stanie powalczyć jeszcze Z Lorenzo czy Marquezem o zwycięstwo w momencie kiedy oni czują się dobrze na motocyklu.

    Przyznaje się do błędu, bo pokazuje nam że to nie jest przypadek. ( szkoda tylko awarii bo końcówka mogła by być jeszcze ciekawsza:P)

  2. Mistrz nad mistrzami. Good luck Rossi!!!

  3. Szkoda chłopaka. Mógł powalczyć. Widać też, że Yamaha (tak jak mówili) traktuje obu zawodników identycznie. Obaj dostali zepsute silniki w niedzielę ;)

  4. Rossi mógł to spokojnie wygrać, trzymał się cały czas za tylnym kołem Lorenzo, nawet po tym błędzie gdzie wyjechał za szeroko, w moment dojechał do Hiszpana i siedział na kole, prędzej czy później wyprzedziłby go i odjechał po zwycięstwo, ale przytrafiła się ta nieszczęsna awaria niestety tak bywa …. Za twa tygodnie w Barcelonie pora na rewanż ze strony VR46, a będzie tam mocny.

    • @IC3M4N – spokojnie to Rossi mógłby wygrać z Bautistą, ale nie Lorezno na Mugello ;) Marquez też mógł spokojnie wygrać, bo trzymał się za kółkiem Lorezno, a w ostatniej szykanie był pierwszy??? ;)

      • Tylko różnica ślepoto była taka, że Marquez ledwo co dogonił Lorenzo po wielu okrążeniach, a Rossiemu zajmowało to nawet po dużej stracie spowodowanej jakimś wyjazdem w zakręcie maksymalnie 2 sektory. Każdy myślący człowiek, który widział ten wyścig, ma z pewnością świadomość, że Rossi prezentował lepsze tempo i JL go po prostu spowalniał.

      • @lukasso Oglądałeś chyba inny wyścig kolego, albo masz problem z rzeczową interpretacją….

      • @IC3M4N – ja oglądałem wyścig, który odbywał sie na torze Mugello, GP Włoch MotoGp 22 maja 2016 – chyba, że rozmawiamy o innym wyścigu, to przepraszam.. ;)
        Albo faktycznie mam problemy, o których nie wiedziałem… Dzięki IC3M4N że jesteś i mnie uświadamiasz. czyli Twoim torem rozumowania, Rossi spokojnie wygra mistrzostwa w tym sezonie, idąc Twoim sposobem myślenia. Ok, to w sumie już możemy ogłosić Rossiego mistrzem, spokojnie ;)

      • @Vandeur co innego trzymać się za rywalem i wtedy kręcić lepsze czasy, mając podgląd na jego punkty hamowań. A co innego go przegonić i uciec. Myślę że nawet jakby Rossi dał radę wyjść na prowadzenie, to Lorenzo spokojnie byłby w stanie utrzymywać jego tempo.

        Gdyby nie awaria Doctora. To przy założeniu że walczyli by o wygraną we trójkę, wcale bym się nie zdziwił gdyby wyścig dla wszystkich skończył się na poboczu ostatniego zakrętu.

      • Lukasso nie wiem czy tylko udajesz taką ignorancję czy po prostu nie rozumiesz, ale z tego co ja widzę to kolega napisał tylko że Rossi w tym konkretnym wyścigu miał lepsze tempo i mógł wygrać a Ty robisz z ludzi głupków.

      • @klikunio – Z tego co widzisz? To chyba Ty wykazujesz się zbyt dużą dozą ignorancji nie widząc, albo nie rozumiejąc tego co on i w dodatku jeszcze tego co napisałem ja, i to w jakim kontekście: „prędzej czy później wyprzedziłby go i odjechał po zwycięstwo” oraz „Rossi mógł to spokojnie wygrać”
        Pełen cytat:
        „Rossi mógł to spokojnie wygrać, trzymał się cały czas za tylnym kołem Lorenzo, nawet po tym błędzie gdzie wyjechał za szeroko, w moment dojechał do Hiszpana i siedział na kole, prędzej czy później wyprzedziłby go i odjechał po zwycięstwo”

        Ja się z tym nie zgadzam i mam sporo argumentów i chciałem koledze powiedzieć, żeby nie bujał w obłokach i spojrzał prawdzie w oczy, że Lorenzo tam, to nie jest gość do spokojnego objeżdżania + przypominam, że Lorenzo prowadził w momencie awarii silnika maszyny 46…
        Skąd myśl, że ten z tyłu spokojnie wygra nad mistrzem świata, niepokonanym na Mugello, niesamowicie mocnym Lorenzo, który miał lepsze czasy podczas weekendu (nie licząc holu 46)? Mogę się nie zgadzać z czymś co uważam za lekką bzdurkę? dziękuję bardzo. a teraz zobacz jak się rozkładały czasy i zobacz, że jakoś wyraźnej przewagi Rossi to nie ma:

        FP2
        99 – 2 miejsce
        46 – 6 miejsce

        FP3
        99 – 5 miejsce
        46 – 8 miejsce

        FP4
        99 – 10 miejsce
        46 – 2 miejsce

        Q2
        99 – 5 miejsce
        46 – 1 miejsce (po wyholowaniu się za Vinialesem) Tak to miał gorsze czasy, i to sporo gorsze od 99.
        46 – 1’48.433, 1’47.593, 1’47.676, 1’46.504 (hol), 1’47.314
        99 – 1’47.116, 1’47.005, 1’46.882 (sam je zdobył)

        Do momentu, gdy Rossiemu skończył się silnik, najlepsze kółko do 8 okrążenia
        99 – 1’47.999
        46 – 1’48.092

        Czyli skąd wizja, że Rossi miał lepsze tempo, że górował nad 99 czymkolwiek?
        No nikt nie wie, ale paradoksalnie rzecz ujmując są tacy, co to wiedzą…

        I z nikogo głupka nie robiłem, raczej z uśmiechem na ustach (pewnie klikunio tego akurat nie widziałeś – czyżby ignorancja, którą widzisz u innych?) pisałem do kolegi IC3M4N, nie obrażając go. Lekka polemika okraszona delikatną złośliwością, nic więcej.
        PS Wiem, że to fan Rossiego, nie mam nic naprzeciw, bo Rossi to świetny człowiek i niesamowity zawodnik, ale są tacy i rozumiem skąd jego „wizje”

      • Ja jestem zdania, że gdyby Rossi wyprzedził Lorenzo, to Hiszpan utrzymałby się za nim :) dowód? W 2014 taka sytuacja była z nim i Marquezem, #99 spokojnie utrzymał tempo Marqueza i (ba!) przegrał wyścig tak naprawdę… na prostej :D

      • Nie chodziło mi o tą część twojej wypowiedzi w której odnosisz się do tego wyścigu, bo każdy ma prawo do własnej opinii, ale o tą w której twierdzisz że myśląc tak jak IC3M4N to Rossiego już powinno się ogłosić mistrzem i do tego się odniosłem. Czyli myśląc tak jak Ty to Lorenzo powinniśmy ogłosić mistrzem w tym roku i zakończyć już zmagania o tytuł? Co do tępa to jak oglądałem wyścig wydawało mi się że Rossi nawet po jakimś swoim błędzie był w stanie dogonić Lorenzo i czaić się do kolejnego ataku więc według mnie miał duże szanse na wygraną ale tego się juz niestety nie dowiemy.

  5. Tylko że Rossi nie jechał Hondą która jak widać ma duży problem, więc realne szanse na zwycięstwo miał. Co by nie pisać stary wilk wciąż jest mega mocny!

  6. Rossi pokazuje bardzo dobrą formę oby jak najdłuzej widac ze jest bardzo zmotywowany na 10 tytuł
    Poprawił w tym sezonie kwalifikacje co bardzo cieszy

  7. Byłem na wyścigu na trybunach, po awarii silnika Rossiego nastała cisza. Widziałem wiele osób które płakały. Wielka strata ale takie są wyścigi. Jak podobną awarie zaliczył Lorek w treningu to włosi szaleli ze szczęścia a w wyścigu los sie obrócił.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
178 zapytań w 1,343 sek