MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Bardzo prawdopodobne, że do listy kar, jakie będzie można nakładać w sezonie 2019, dojdzie zupełnie nowa – „kara wydłużonego okrążenia”. Zawodnik, który otrzyma taką karę, będzie musiał przejechać specjalnie wyznaczoną, przedłużoną ścieżkę po asfalcie poza nitką toru na którymś z zakrętów. Zawodnicy testowali to w Katarze. Valentino Rossi ocenił, że w ten sposób zawodnik traci trzy sekundy.
Zawodnicy pozytywnie ocenili ten pomysł. Najpierw kara ta miała zastąpić karę oddania jednej pozycji innemu zawodnikowi, ale ostatecznie, raczej zostanie włączona jako dodatkowa kara do dyspozycji sędziów.
Wydłużona ścieżka będzie wyznaczana po zewnętrznej stronie któregoś z zakrętów na danym torze. Dyrekcja Wyścigowa z Lorisem Capirossim, Franco Uncinim i Carlosem Ezpeletą z Dorny będą decydowali, gdzie zostanie wyznaczona.
Nie wiadomo na razie, czy takie miejsce będzie wyznaczone na każdym torze – nie na każdym bowiem może być ku temu odpowiednie miejsce. „Chcielibyśmy to wprowadzić na wszystkich torach kalendarza, ale jeżeli na którymś torze stanie się to niemożliwe, nie oznacza to, że na innych przepis ten mógłby nie działać.” – powiedział Carmelo Ezpeleta.
Źródło: motorsport.com
I fajnie i nie. Pomysł zacny, mam tylko wątpliwości czy zewnętrzna zakrętu jest tu najlepszym miejscem. Weźmy tak, ktoś dostał karę, i jedzie po zewnętrznej, a na głównej nitce inny zawodnik łapie uślizg…. Efekt będzie taki, że obaj leżą. Pozostaje jeszcze jedna sprawa. Jak ukarany będzie wracał na nitkę wyścigową, od wewnętrznej inny wojownik będzie musiał na niego uważać, i ograniczyć dynamikę wyjścia bo przecież powracający będzie wolniejszy i dodatkowo zawęzi szerokość toru.