Mamy drugi, trzeci i czwarty wyścig MotoGP w tym roku, które na pewno się nie odbędą. Po GP Kataru, które nie doszło do skutku w królewskiej klasie z powodu rozwijającej się pandemii koronawirusa, dzisiaj poinformowano, że w tym roku nie odbędzie się żaden z trzech wyścigów wymienionych w tytule.
GP Niemiec miało odbyć się na Sachsenringu w dniu 21 czerwca; Assen TT w Holandii 28 czerwca, a GP Finlandii na nowym KymiRingu 12 lipca. To oznacza, że pierwszą rundą, jaka teraz widnieje w prowizorycznym kalendarzu MotoGP jest sierpniowe GP Czech w Brnie. Nie jest jednak wykluczone, że któraś z późniejszych rund nie zostanie przesunięta na lipiec – tego chciałby szef MotoGP, Carmelo Ezpeleta.
GP Finlandii jest jakieś pechowe. Dwa razy było usunięte z kalendarza, bo tor nie był gotowy, a teraz ten cały wirus…
Tekst z 16/03/2020 mówi ze: „Zgodnie z umową zawartą między federacją FIM a organizatorami MotoGP – hiszpańską Dorną – powinno odbyć się co najmniej 13 rund mistrzostw świata.” Przy aktualnej sytuacji czyli rozpoczeciu cyklu od GP CZECH i nie wciskaniu zadnych dodatkowych rund zostaje 12. Co teraz tak naprawde? – Praktycznie sezon powinien zostac anulowany bo jest zbyt mala liczba wyscigow. Czy bedzie dopychanie rund albo Mistrz z kilku wyscigow zaledwie?
W aktualnej sytuacji myślę że mogą zrobić wyjątek.
Ezpeleta wyjaśniał, że nie ma konieczności rozgrywania aż 13 wyścigów, aby sezon się odbył.
Jestem przekonany że jeżeli F1 ruszy z sezonem to MotoGP stanie na uszach i zrobi wszystko żeby sezon się odbył. Swoją drogą to może być ciekawy sezon – historyczny ?
Tylko nie Assen :( najfajniejszy tor, wielka szkoda.