Motocykliści ekipy Repsol Honda mają za sobą solidny start w czwartej rundzie MotoGP. Marc Marquez ukończył Grand Prix Hiszpanii w Jerez de la Frontera na trzecim miejscu, sięgając po swoje czwarte podium w tym sezonie. Dani Pedrosa finiszował tuż za jego plecami, na czwartej pozycji.
To właśnie Pedrosa popisał się najbardziej imponującym startem w stawce, przed pierwszym zakrętem przebijając się z trzeciego rzędu na trzecią pozycję, którą pod koniec pierwszego kołka odebrał mu jednak Marquez. Lider tabeli próbował nawiązać walkę o swoje trzecie zwycięstwo z rzędu, ale z uwagi na wysoką temperaturę i mocne zużycie opon w drugiej połowie wyścigu postanowił nie ryzykować i dowieźć do mety solidne trzecie miejsce. Zaledwie trzy sekundy za nim, na czwartej pozycji, finiszował Pedrosa. W drodze na swoje czwarte podium w tym roku były dwukrotny mistrz MotoGP zabrał ze sobą flagę Japonii, znak szacunku dla ofiar niedawnego trzęsienia ziemi w Kumamoto.
„Szczerze mówiąc Valentino [Rossi] był dzisiaj na innym poziomie, podobnie jak jak w Austin – powiedział Marquez, który po niedawnych wygranych w Argentynie i USA nadal prowadzi w klasyfikacji generalnej. – Najważniejsze, że zdecydowałem się dzisiaj dowieźć do mety trzecie miejsce. Rok temu wiele się nauczyłem i nie chciałem popełnić błędu.
Byłem bardzo skoncentrowany od samego początku wyścigu i próbowałem utrzymać się za Jorge [Lorenzo], ale dziś przy wyższych temperaturach trudno było kontrolować przednią oponę. Wiele razy prawie upadłem, więc ostatecznie podjąłem trudną decyzję o dowiezieniu przed własnymi kibicami cennych punktów. Przed nami w końcu długi sezon. Musimy być cierpliwi.”
„Wiedzieliśmy, że to będzie trudny wyścig, ale sięgnęliśmy po miejsce, na które było na stać – dodał Pedrosa, który awansował na czwarte miejsce w tabeli. – Pierwsza trójka była jednak od nas szybsza przez cały weekend. Dobrze wystartowałem, ale później miałem pewne problemy z ogumieniem. Skupiłem się na obronie pozycji i kontrolowałem tempo, aby nie zużyć zbyt mocno tylnej opony. Wiedziałem, że zbliża się do mnie Aleix [Espagaro], ale miałem go pod kontrolą. Pod koniec postanowiłem jeszcze podkręcić tempo. Byłem w stanie uciec i zbliżyć się do Marca. W poniedziałek czekają nas jeszcze w Jerez testy, podczas których będziemy kontynuowali pracę nad motocyklem.”
W kategorii Moto2, w której wszyscy zawodnicy korzystają z silników z drogowego modelu Honda CBR600RR, zwycięstwo po starcie z pole position wywalczył lider tabeli, Brytyjczyk Sam Lowes, który wyprzedził Niemca Jonasa Folgera i Hiszpana Alexa Rinsa. Obrońca tytułu, Francuz Johann Zarco, był piąty. W Moto3 o zaledwie sześć setnych sekundy z kolejnym podium w tym roku rozminął się startujący Hondą Jorge Navarro, który nadal zajmuje jednak drugie miejsce w klasyfikacji generalnej.
Źródło: inf. prasowa