Kolejny świetny weekend Jacka Millera i rozczarowanie wynikiem Danilo Petrucciego podsyciło plotki, że już na testach posezonowych w Walencji ta dwójka może zamienić się miejscami – Australijczyk dostać posadę w fabrycznej ekipie Ducati, a Włoch wrócić do satelickiego zespołu Pramaca. Obaj jednak zgodnie przyznają, że nie było póki co żadnych wewnętrznych rozmów w Ducati na ten temat.
„Szczerze mówiąc, żaden z szefów Ducati ze mną nie rozmawiał. A wielu ludzi pyta mnie o to. Z pewnością, ostatnia część sezonu nie była tak stabilna jak pierwsza, ale jeśli przyjrzysz się całym mistrzostwom, to ukończyłem je przed wieloma innymi zawodnikami.” – powiedział Danilo Petrucci. „Póki co słyszałem tylko plotki.” Włoch nie ukończył GP Walencji, zaliczając upadek. Do tego momentu jechał pod koniec TOP10.
Inaczej Australijczyk. „JackAss” jest ostatnio w świetnej formie, ostatni wyścig zakończył na podium. Miller również jednak przyznaje, że żadnego tematu nie było. „Myślę, że musimy pamiętać o Mugello. Petrucci pojechał wtedy absolutnie perfekcyjny wyścig i może na moment stracił impet, ale jestem pewien, że wróci do formy. Plotki pojawiają się, kiedy masz gorszy weekend. Nie wierzę tym pogłoskom.” – skomentował Australijczyk.
„Z nikim nie rozmawiałem. Widziałem nawet gdzieś w internecie zdjęcie, jak rozmawiam z Davide Tardozzim między ciężarówkami, ale Davide mówił mi po prostu, żebym uważał na moją tylną oponę. Nie było jakiejkolwiek mowy o kontrakcie na 2020 rok.” – dodał. „Po prostu czekamy i zobaczymy jak będzie. Danilo ma na koncie wygrany wyścig, miał trudniejszy okres, jak wszyscy, ale wróci.”
Źródło: motorsport.com
Biorąc pod uwagę to co się teraz dzieje, przyszły sezon będzie tylko dodatkiem wyścigowym do okna transferowego;)
Można współczuć dziennikarzom, którzy śledzą te wszystkie doniesienia i muszą coś sensownego napisać.
Swoją drogą Miller ma niezły rollercoster w tym sezonie. Od bycia zastąpionym przez Jorge, do przejścia do zespołu fabrycznego (co raczej teraz nie nastąpi).
Nie wiem, czy rozsądne jest takie żonglowanie zawodnikami na podstawie formy zawodników z kilku wyścigów, co by było gdyby w przyszłym sezonie Miller jeździł jak teraz Petrucci?
Z drugiej strony bardzo bym chciał takiej zamiany, głównie z powodu sympatii do Millera :)
No i jeśli Ducati chce zdobyć mistrzostwo, to na pewno musi kombinować…
Ducati nie ma obecnie zawodnika na mistrza. Dovi nie wytrzymuje calego sezonu, jest sfrustrowany i brakuje mu motywacji. Petrux jest za slaby a Miller popelnia za duzo bledow a nawet jak przestanie je robic to moze co najwyzej Marquezowi troche krwi popsuc i nic wiecej. Nie ma dzisiaj goscia w stawce, ktory moglby odebrac tytul MM. Viniales? Za slaba glowa i motocykl. Quartararo? Radzi sobie bardzo dobrze ale nie wiadomo jak by mu szlo na fabrycznym motocyklu i czy ten motocykl pozwoliby mu na nawiazanie walki o tytul. Na razie nie pozwala. Rins? Znowu sprzet zawodzi i glowa troche tez. Innych kandydatow dzisiaj nie ma. Fabryki walczace o tytul sa obstawione tak jak na ten rok wiec jak Honda niczego nie z chrzani, to za rok MM bedzie swietowal kolejny tutul.
Nie, że nie zgadzam się z Tobą, ale jeśli Ducati uważa, że Petrux i Dovi nie zapewnią mistrzostwa, to może własnie to ich skłania, że chcą Millera w fabryce. Jakąś nadzieję może w nim pokładają? A może wystawią znacznie lepszą maszynę w 2020? Kto wie ;)
Mam identyczny pogląd na sytuacje w tej chwili jak Harnas. Jedynie na co można liczyć to że Binder odpali. Poradził sobie w posredniej z tym moto z których chociażby J.Dixon miał potężne kłopoty i sobie nie poradził. Może przełoży się to na mocniejszy Ktm. No i że jednak po roku Por Fuera wróci…i to do fabryki Ducati. Q-(choć mu nie kibicuje), też widać że chyba Yama nie schrzani go tak jak Zarco. Pytanie jaką taktykę przyjmą bracia-teamowa jazda ala Argentyna 2018? :D
Binder nie poradził sobie z Oliveirą na tych samym maszynach, więc o MM to raczej nie ma co marzyć. Ba, z Polem będą problemy
Trzeba spojrzec w koncowa tabele i wszystko bedzie jasne. Petrux mial fantastyczny poczatek sezonu, Miller ma dobra koncowke. A wyniki i punkty sa jednoznaczne. Jak juz, to Miller moze dostac motocykl 2020 i wtedy roztrzygnie sie, kto w 2021 bedzie jedzil w fabryce. Na razie bedzie bez zmian. To nie zabawki tylko ludzie i stabilne otocznie tez ma znaczenie dla ich wynikow. Dlatego nikt nie wywroci aktualnych kontraktow. Tym bardziej, ze Miller tez o majstra raczej nie powalczy. Za duzo bledow i dzwonow robi.
Miller i Petrux choć inni to generują podobne możliwości w generalce. I raczej jest to top5 niż top3. Zamiana sensu chyba nie ma na ten moment. Dajmy im kolejny sezon z nowym moto i się zobaczy.
Racja ,generują te same możliwości ale jeden mimo wszystko w fabryce a drugi nie więc wsparcie i możliwości różne Moim zdaniem Miller Petrux jak i Dovi doszli do granic swoich możliwości I żaden z nich(Miller i Petrux) nie nadaje sie żeby być tym wiodącym liderem w Ducati Powinni poszukać jakiegoś młodego zdolnego głodnego sukcesów kierowcę – ale gdzie go szukać..?
Chcieli pewnie Peco namaścić, na razie idzie jak po grudzie. Może wcale nie trzeba szukać pośród mistrzów moto 2 tylko ogólnie brać ciekawych zawodników. Fabio nie miał tytułu a szaleje.
Dokladnie jak piszesz Ten duet który jest od lat niestety sie nie sprawdza Tu nie wystarczy jechać i punktowac ale trzeba wygrywać i mieć zacięcie na mistrza Dovi gdzies w polowie sezonu już coś przebąkiwał ze nie licza sie w walce o tytuł W ten sposób nawet myśleć nie powinien
Przyjechał pan z Ducati i od razu szał ;) On przyjechał gadać o sezonie 2021.
Zamiana tych kierowców powinna być obowiązkowa dla Ducati. To właśnie przez kiepską postawę Petrucciego nie zdobyli tytułu wśród zespołów.
Mlodego marqezqa powinni zwerbować ale honda go nie wypusci do innej stajni. Fakt jest taki ze jedyna nadzieja w Fabio by walczyc z 93 w 2020, tylko by z nim walczyć trzeba być rownym tak jak on. Nie licząc jednej gleby najgorsze miejsce Marka to 2!!!! Kto go poskrommi w przyszłym zesonie???