Home / MotoGP / Quartararo, Zarco, Mir, Oliveira, M.Marquez, Martin, Gardner – konf. prasowa przed GP Katalonii

Quartararo, Zarco, Mir, Oliveira, M.Marquez, Martin, Gardner – konf. prasowa przed GP Katalonii

Zapis pierwszych piętnastu minut konferencji prasowej dla kategorii MotoGP przed Grand Prix Katalonii w składzie: Fabio Quartararo, Johann Zarco, Joan Mir, Miguel Oliveira, Marc Marquez, Jorge Martin i Remy Gardner. 

Kliknij, aby pominąć reklamy

Fabio, cztery dni po wygranym przez Ciebie wyścigu w Mugello docieramy do Barcelony. Musisz czuć się tu jak w domu, ponieważ zawsze miałeś tu świetne rezultaty. Są to choćby triumf w Moto2, trzy podia, czy zwycięstwo w MotoGP w 2020 roku. Co takiego jest w tym torze, że tak bardzo go uwielbiasz? 

Fabio Quartararo: To tor, który bardzo lubię. Już w Moto3 szło mi tu całkiem nieźle, w Moto2 odniosłem tu pierwsze zwycięstwo i także ostatnie dwa lata w MotoGP były tu świetne, miałem jedno podium i jedną wygraną. Jest to obiekt, który bardzo pasuje do mojego stylu jazdy, więc postaram się przejechać tu świetny weekend.

Johann, dwuczęściowe pytanie. Po pierwsze, cieszymy się z Twojego czwartego miejsca w Mugello, ponieważ mimo iż w trakcie weekendu miałeś pewne problemy, udało Ci się awansować na drugą pozycję w tabeli, co musi być satysfakcjonujące. Przekaż nam także swoje przemyślenia o przedłużeniu kontraktu z zespołem Pramac Ducati.

Johann Zarco: Byłem zadowolony z czwartego miejsca w Mugello. Starałem się naciskać nieco bardziej i powalczyć o podium, jednak byłem na limicie, ale dzięki temu przynajmniej obroniłem czwarte miejsce. Było to korzystne działanie, ponieważ awans na drugą pozycję w tabeli zawsze jest ciekawy. To była dobra sytuacja. Teraz przyjeżdżam do Katalonii po ogłoszeniu nowego kontraktu, co jest przyjemne. Nie miałem dodatkowej presji jeśli chodzi o moją przyszłość, ale dzięki dobrym rezultatom i odczuciom, które mam w zespole Pramac, wiedziałem że trzeba będzie pozostać skupionym w każdy weekend, co przyniesie dobre rezultaty w przyszłości. Jestem szczęśliwy, że mamy kolejny wyścig, zaledwie tydzień po Mugello, gdzie miałem dobre odczucia. Kiedy podążałem za Fabio zauważyłem interesujące rzeczy, które postaram się przetestować już w piątek. Jeśli ponownie uda mi się uzyskać dobre odczucia, w niedzielę mam szansę na dobry wyścig.

Porozmawiajmy teraz z Mistrzem Świata. Joan, powrót na podium w Mugello. Teraz docieramy do Katalonii. która jest dla Ciebie domową rundą i byłeś tu drugi w zeszłym roku. Czy czujesz się pewny siebie wchodząc w ten weekend jako jedyny reprezentant Suzuki? Oczywiście chodzi tu o niedawną informację, że Alex Rins jest kontuzjowany i nie wystartuje w tej rundzie. Czy czujesz, że nadchodzące tory takie jak Katalonia czy Assen, będą dobre dla Ciebie i dla Suzuki?

 Joan Mir: Naprawdę nie mogę się doczekać, aby rozpocząć ten weekend. Katalonia to obiekt, który jest najbliżej mojego domu, więc jest to dla mnie domowa runda. Myślę, że w zeszłym roku Suzuki sprawowało się tu wyśmienicie. Udało nam się zdobyć podwójne podium, co oznacza, że motocykl ma tu potencjał. Jest to też obiekt, który lubię, mam także dużo pewności siebie po podium zdobytym w Mugello, które było dla nas świetne. Dam więc z siebie wszystko i postaram się to powtórzyć oraz zobaczyć w jakim miejscu jesteśmy. 

Na tym samym podium, a dokładnie na drugim miejscu był Miguel Oliveira. Miguel witamy ponownie w Barcelonie skąd masz wiele ciekawych wspomnień z 2012 roku. Jak bardzo pewny siebie jesteś, że możesz kontynuować dobrą passę z Mugello na torze, na którym zawsze miałeś dobre wyniki w mniejszych klasach?

Miguel Oliveira: Bez wątpienia pewny siebie. Podium zawsze daje nam to wyjątkowe uczucie przed wejściem w weekend. Szczególnie jeśli jest takie jak tamto, po bardzo bliskiej bezpośredniej walce. Wykonaliśmy pracę w Mugello i myślę. że kroki, które tam uczyniliśmy, mogą pomóc nam także tu, więc to na co liczymy w ten weekend, to dobre pozycje na mecie w niedzielę.

Po Twojej lewej stronie siedzi Marc Marquez. Marc jestem pewien, że dobrze jest wrócić do domu. Trudny czas dla Ciebie ostatnim razem w Mugello. Jak czujesz się fizycznie przed Twoim domowym wyścigiem i jak bardzo podekscytowany jesteś, aby powrócić tu na tor i ścigać się w towarzystwie kibiców?

Marc Marquez: To dla mnie pierwszy raz po przerwie, kiedy będziemy mieli kibiców na torze, więc będzie to przyjemne. Myślę, że krok po kroku, taka będzie przyszłość i to jest droga, którą musimy podążać. Poza tym, Mugello było dla mnie bardzo trudne, tak jak wszystkie inne weekendy po powrocie. W każdym razie, zobaczymy jak będzie wyglądać to tutaj i postaramy się tu wykonać kolejny krok w naszym procesie. Przekonajmy się więc czy jesteśmy w stanie poprawić w szczególności odczucia, ponieważ rezultat nie ma tak dużego znaczenia. To nie ważne czy będę ósmy, dziesiąty czy dwunasty, poprawa odczuć będzie najważniejsza. 

Przejdźmy teraz do Jorge Martina, zawodnika zespołu Pramac Ducati. Witamy ponownie Jorge! To musiało być długie sześć tygodni, kiedy musiałeś oglądać wyścigi. Oczywiście wykonywałeś także swój program rehabilitacji. Jak bardzo podekscytowany jesteś powrotem na motocykl kategorii MotoGP tu w Barcelonie?

Jorge Martin: To był dla mnie bardzo długi i trudny miesiąc. Ciężko przepracowałem ten czas i starałem się wrócić tak szybko jak to możliwe. Moim celem był powrót na Mugello, jednak wiemy, że nie jest to tor sprzyjający powrotom. Jest bardzo wymagający fizycznie i widziałem jak motocykle tam się ruszają i trzęsą. Uznałem więc, że lepiej jest wrócić tutaj, co ostatecznie udało mi się osiągnąć i mam nadzieję na dobry weekend. Nie mam szczególnego celu. Chciałbym nabyć pewności siebie i zrobić wiele okrążeń. Liczę, że jesteśmy w stanie wykonać dobrą pracę. 

Przenieśmy się do Remy’ego Gardnera. Remy, po pierwsze gratulacje z powodu wygranej w ostatniej rundzie w Mugello i umocnieniu się na pozycji lidera. Jesteś tu jednak by porozmawiać z nami o wspaniałych wieściach. Ogłoszono, że w przyszłym sezonie zostaniesz zawodnikiem MotoGP, wracając do zespołu Herve [Poncharala]. Powiedz nam proszę, co myślisz  i co czujesz mając podpisany kontrakt na 2022 rok?

Remy Gardner: Oczywiście jest to dla mnie spełnienie marzeń. Wiele lat walczyłem, aby dojść do klasy królewskiej. Nie było łatwo, ale wygląda na to, że mi się udało. Bez wątpienia nie mogę się doczekać, żeby pojeździć tą bestią, jednak w tej chwili staram się utrzymać koncentrację na wykonaniu swojej pracy, jaką jest walka o mistrzostwo.

Kontynuując temat. Plotki, że dostaniesz kontrakt w MotoGP krążyły po padoku już od kilku tygodni. Czy ciężko było Ci utrzymać koncentrację z tego powodu? Z pewnością nie wygląda na to, żeby miało to wpływ na Twoje wyniki.

Remy Gardner: Myślę, że tak jak powiedziałeś, nie miało to na mnie wielkiego wpływu. Nie wierzyłem w to do czasu aż nie podpisałem kontraktu. Na tą chwilę niewiele się zmienia, wciąż mamy wiele wyścigów do końca, więc muszę naciskać i pozostać skoncentrowanym.

Chciałbym poznać przemyślenia na temat Remy’ego od Miguela i Johanna, Obaj debiutowaliście w MotoGP w zespole Herve Poncharala – Tech3. Czego może spodziewać się Remy w 2022 roku? Zacznijmy od Johanna. 

Johann Zarco: Myślę, że zawsze możemy liczyć na miłe niespodzianki. Wiemy, że KTM aktualnie jest konkurencyjny a zespół wie czego mu potrzeba i co ma zrobić. Myślę, że jest on typem gościa, któremu może się to spodobać. Zdarzały się pewne niespodzianki, takie jak Jorge [Martin] w Katarze. Jestem pewien, że jeśli zrozumie wszystko, to będzie szybki. Tak jak sam wspomniał, nie może doczekać się testów motocykla i myślę, że będzie w stanie się dość szybko zaadaptować. Jednak w tej chwili, to co robi w Moto2 jest świetnym dowodem jego prędkości, ponieważ miał pewne problemy i wywrotki, ale teraz jest w stanie jeździć bardzo równo, wygrywać wyścigi i prowadzić w mistrzostwach.

Miguel, Ty dopiero co odszedłeś z Tech3, przekaż na proszę swoje przemyślenia. 

Miguel Oliveira: Przede wszystkim to świetny zespół. Tech3 było dla mnie jak dom przez dwa sezony. Pracuje tam grupa świetnych ludzi, także środowisko jest całkiem przyjemne, o czym najprawdopodobniej wie z Moto2. Nowy motocykl to znacznie przyjemniejszy pakiet, niż ten, który miałem w 2019. Było to też pewnego rodzaju wyzwanie, ponieważ byliśmy nowym zespołem KTM-a, więc działo się trochę zbyt dużo rzeczy na raz. Jednak teraz wszystko się wyciszyło i myślę, że spodoba mu się jazda na tym motocyklu. Życzę mu powodzenia. 

Powróćmy teraz do lidera mistrzostw. Fabio, cztery z sześciu ostatnich wyścigów zostały wygrane przez Yamahę. Jesteś na fali i jedziesz lepiej niż kiedykolwiek, ale także motocykl poszedł krok naprzód z urządzeniami startowymi. Jak bardzo doceniasz poprawki wprowadzone przez Yamahę? 

Fabio Quartararo: Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ w zeszłym roku ciężko było być szybkim, gdyż brakowało czucia przodu i miałem mnóstwo problemów. Podczas testów w Katarze udało mi się odzyskać odczucia, których nie miałem rok temu. Tamten sezon był także bardzo nieregularny. Na niektórych torach byłem szybki, a na przykład w Walencji, gdzie byłem bardzo mocny w 2019, było fatalnie. W tym roku wygląda na to, że mam dobre odczucia na każdym torze, więc tak, udało im się zrobić ogromny postęp w kwestii odczucia przodu w porównaniu do zeszłego sezonu. O [przednie] urządzenie startowe nalegałem od Kataru. Wiemy, że jeśli nie wykonamy dobrego startu, może być nam ciężko wyprzedzać. W przypadku kiedy jest jeden czy dwóch zawodników, nie ma wielkiego dramatu, jednak kiedy jesteśmy w grupie, jest to bardzo trudne. Wykonali świetną pracę, nasz pierwszy start w Mugello był świetny. Dziękuję im, spisują się naprawdę wyśmienicie.

Joan, przejechałeś już sześć wyścigów jako obrońca tytułu. Czy Joan Mir z 2021 roku różni się od tego z 2020 roku? Jak myślisz?

Joan Mir: Myślę, że nie, nic się nie zmieniło. Zaplanowaliśmy strategię na początku roku i wiedzieliśmy, że pierwsze tory nie są dla nas i dla naszego motocykla najlepsze. Stwierdziliśmy, że jeśli będziemy w stanie utrzymać się w czołowej grupie przez drugą połowę sezonu i walczyć o tytuł, będzie wspaniale. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, aby tego dokonać. To prawda, że Fabio wykonuje świetną pracę, a Ducati zrobiło ogromny postęp względem zeszłego roku. My także staramy się być w tej walce. Będę próbował być szybszy, stawać regularnie na podium i walczyć zwycięstwa, bez tego nie można myśleć o tytule.

Marc, kolej na Ciebie. Wiedzieliśmy, że ciężko będzie określić zarówno nam jak i Tobie czego od Ciebie oczekiwać kiedy wrócisz, jak silny będziesz, jak bardzo konkurencyjny i jak spisze się Honda. Co zaskoczyło Cię najbardziej po powrocie do MotoGP?

Marc Marquez: Kiedy wracałem czułem się gotowy, aby jeździć motocyklem, ale to co zaskoczyło mnie najbardziej, to to jak wymagające są motocykle klasy MotoGP. Czasami, po długim czasie spędzonym w domu, zapomina się jak bardzo rygorystyczne jest to sprzęt pod względem przygotowania fizycznego. Co także mnie zaskoczyło, to choćby to, że można czuć się w 100% gotowym na siłowni, ale kiedy tylko wsiądzie się na motocykl zaczynasz czuć dużo przeciążeń, takich jak siły boczne, których nie jesteś w stanie na niej doznać. Mogłem więc jechać wiele kółek motocyklem drogowym, ale na motocyklu MotoGP, wciąż nie jestem w stanie zrobić pięciu okrążeń w agresywny sposób, czyli tak jak jeździłem dotychczas. Czasem więc, kiedy jesteś w domu na dłużej, zapominasz jak bardzo wymagające są to maszyny. Są to jednak najlepsze motocykle na świecie i jeżdżą na nich najlepsi zawodnicy na świecie. Musisz więc być w 100%  gotowy w każdym aspekcie, żeby walczyć o podia czy zwycięstwa.

Ostatnie pytanie jest do Jorge Martina. W czasie kiedy byłeś kontuzjowany, Ducati było na podium pięciokrotnie, z czego dwa razy wygrywało za sprawą Jacka. Oglądanie tego było frustrujące czy może raczej była to dawka pozytywnej energii, że Ducati zrobiło postępy i masz do swojej dyspozycji wspaniały motocykl na resztę sezonu?

Jorge Martin: Nie było to frustrujące, wręcz przeciwnie. Cieszyłem się z powodu Ducati, ponieważ jeszcze nie ten czas, abym ciągle stawał na podium. Aktualnie moim celem jest nauka i zdobywanie doświadczenia. Rozmawiałem z zespołem i powiedzieli mi, że jest coś nowego, nad czym pracują. Sprawy mają się lepiej, więc jestem szczęśliwy z sytuacji Ducati.

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Aleksander Bala

komentarzy 8

  1. Rins się dzisiaj przewrócił na rowerze, złamał rękę i w weekend nie wystartuje :/ Ciekawe, czy zbadał w ten sposób wszystkie swoje limity pecha.

  2. Janusz transportu

    Szkoda rinsa w głupi sposób pozbawił sie udziału w dwóch albo i więcej wyścigach. Mark zaczyna dziwnie gadać , mimo ze nie jestem jego fanem to był zawsze człowiek walczącym o zwycięstwo at Erazm gada jakieś bzdury o 8 czy 12 miejscu. Jak dla mnie będzie to weekend pecco. Kierowcy motogp wszyscy są wirtuozami w swoim fachu ale trochę przypominają mi skoczków narciarskich nie wiedza dlaczego są beKonkurencyjni i nie wiedza dlaczego nagła przegrywają.

  3. Co tam szuka marGez jak się ledwo w 10 mieści….razem z Rossim na emeryture !!!

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
160 zapytań w 1,009 sek