Jak w rozmowie z włoskimi mediami przyznał przyjaciel i bliski współpracownik Valentino Rossiego – Alessandro Salucci – The Doctor wciąż może rozważać jazdę dla swojej ekipy VR46 w przyszłym roku. 42-latek notuje co prawda najgorszy sezon w karierze, ale nie potwierdził jeszcze oficjalnie zakończenia kariery zawodniczej. A wejście ze swoim zespołem sprawia, że pojawia się szansa na dalszą jazdę.
Pierwszym zawodnikiem zespołu VR46 ma być Luca Marini. Drugim – tu jest własnie szansa dla Rossiego. „Wiele rozmawialiśmy. Teraz to do niego należy decyzja. Mamy nadzieję, że drugim zawodnikiem będzie właśnie Vale. W innym przypadku, najprawdopodobniej znajdzie się tam Bezzecchi. Ale zainteresowanie jest szerokie.” – powiedział Alessio Salucci w wywiadzie dla Sky Sport Italia.
Wspomniany Marco Bezzecchi zalicza dobry sezon w klasie Moto2. Nie wygrał co prawda wyścigu w tym roku, ale regularnie staje na podium i jest trzeci w generalce pośredniej kategorii grand prix.
Salucci przyznał też, że decydujące może być kolejnych 15 dni. Tak czy inaczej, poważne roszady będą w dotychczasowym zespole, gdzie startuje Rossi. Ekipa Petronas Yamahy będzie musiała zapewne zastąpić Franco Morbidellego. Włoch – wicemistrz świata – jest głównym kandydatem do posady w fabrycznej ekipie Yamahy w miejsce Mavericka Vinalesa. Być może więc satelicki zespół za rok pojedzie w zupełnie nowym składzie.
Wolałbym żeby Rossi jednak kontynuował karierę w MotoGP
bez niego MotoGP to nie to samo piszę to jako jego fan :)
Tylko po co? By zadowalać tłum, jednocześnie rozmieniają swoją karierę na drobne? Jego czas minął, musi się z tym pogodzić. Pora zakończyć karierę.
Ciężko powiedzieć – byłoby chyba lepiej gdyby Rossi jednak zakończył karierę jako kierowca i zgarnął kogoś z akademii dla uzupełnienia składu.
Pytanie tylko, skąd pewność że taki Bezzechi zacznie od razu z bardzo dobrymi rezultatami w MotoGP, dużo lepszymi od „szefa”?
Lepiej byłoby gdybyś nie komentowal
Bo niby co? Nie zgadza się to z twoim „jedynym słusznym” punktem widzenia?
Minusuj sobie. Mam to gdzieś.
Ja myślę, że oni wezmą Bezzechiego żeby pokazać progres zawodników ze szkółki i to że w nich wierzą.
Vietti jak narazie w Moto2 szału nie robi, ale już mu umowę przedłużyli.
Mam wrażenie, że cała ta historią ze startami Rossiego w swoim zespole wzięła się z tego, że Prince coś powiedział, a on chyba nie jest przyzwyczajony do tego, że ktoś mu odmawia i teraz wszyscy zainteresowani szukają jakiegoś rozwiązania.
Bezechi, następny którego wezmą za szybko, nic nie pokaże i wróci do Moto2
jest kasa, będzie zespół i może jezdzic do 80lat, bo kto mu zabroni:) i to jest życie, robic to co się lubi:)
Nie może, w MotoGP maksymalnie 6 sezonów go czeka.
Pewnie czeka do testów nowego sprzętu. Wtedy podejmie decyzję. Trzeba czekać na koniec sezonu i zobaczymy co wymyśli. Ma słaby sezon, ale widocznie tli się dalej ogień w sercu.
Myślę, że może go skusić jazda na Ducati. W końcu ma z Dukatem „nie załatwione sprawy z przeszłości”..:)
Też jestem jego fanem ale gdzie sens jak ma okupować koniec 2giej 10tki . Chyba że się przejedzie na testach i stwierdzi że jest znów wystarczająco szybki. Wątpię jednak czasu nie cofnie, młodszy już nie będzie..
Myślę, że głowa i serducho bardzo jeszcze chcą…natomiast ciało już nie koniecznie. Kibicuję coprawda Marquezowi, ale Rossi to legenda i mam wielki szacunek dla niego. Żal patrzeć na wyniki z tego roku i myślę, że to już czas zająć się zespołem zza biurka i dla radochy testować i rozwijać sprzęt. Swoje już zrobił dla motogp.
Zawsze moze zostac mechanikiem u Marka :D:D:D:D:D:D:D
Marek juz też nie gra 1 skrzypiec wiec dobrze będzie jak do 30 da rade jezdzić !!!
Jezeli do 30 to Rossi mialby stolek przez 12 lat to chyba ok. :D:D:D
Sorry 2 lata
Bez jaj. Mam nadzieję, że Vale tak nisko nie upadnie…
eh….poczytajcie inne portale. Jego ewentualne starty są najprawdopodobniej uzależnione od umowy sponsorskiej z Saudyjczykami. Bardzo prawdopodobne, że wyłożenie kasy na projekt VR46 został w dużej mierze uzależniony on startów Rossiego na Ducati.
Ja osobiście mam nadzieje, że Rossi wystartuje w kilku wyścigach z dzikimi kartami ale nie będzie się już męczył cały sezon.
Oglądanie go w takiej dyspozycji nie jest niczym przyjemnym dla nie i myślę że dla większości jego fanów….smutne to ale nic już tego nie zatrzyma…