Home / MotoGP / Rossi niepewny pobicia rekordu, rozmowy z Yamahą rozpoczęte

Rossi niepewny pobicia rekordu, rozmowy z Yamahą rozpoczęte

Valentino Rossi uważa, że pojawienie się kilku młodych i niezwykle szybkich zawodników w MotoGP może sprawić, że będzie mu jeszcze trudniej pobić rekord największej ilości zwycięstw, jaki niegdyś ustanowił Giacomo Agostini.

Słynny &#822Valentino Rossi uważa, że pojawienie się kilku młodych i niezwykle szybkich zawodników w MotoGP może sprawić, że będzie mu jeszcze trudniej pobić rekord największej ilości zwycięstw, jaki niegdyś ustanowił Giacomo Agostini.

Słynny „Ago” wygrał w całej swojej karierze aż 122 wyścigi, podczas gdy Mistrz Świata MotoGP — „The Doctor” na swym koncie ma o dziewiętnaście pierwszych stopni podium mniej. Co ciekawe, zaledwie sześć zwycięstw jakie odniósł w sezonie 2009 30’latek z Urbino było najmniejszą ilością triumfów jaką zdobył przy okazji wywalczenia korony mistrzowskiej.

„Problemem jest nie tylko poziom moich rywali, ale także ich ilość,” przyznał Valentino dla serwisu MCN. Jeśli pod uwagę brać to, ile razy #46 wygrywał w minionym cyklu zmagań, by pobić Agostini’ego musiałby się ścigać jeszcze cztery lata. „Teraz triumfuje Casey [Stoner], Jorge [Lorenzo], a także Dani [Pedrosa]. Wszystko to sprawia, że teraz ciężej jest mi wygrać tyle wyścigów co kiedyś.”

Pomimo tego „słabszego” wyniku w sezonie 2009, Valentino nie przejmuje się tym i dodaje: „Może wygrałem mniej razy niż w ubiegłym roku, ale wciąż jestem zawodnikiem, który zdobywa kolejne triumfy, a to moim zdaniem jest najważniejsze. Przy okazji zdobyłem najwięcej Pole Position i wizyt na podium, więc chyba nie było tak źle…”

Kilka dni temu potwierdziło się także to, czego można się było domyślać. Yamaha już rozpoczęła rozmowy z 30’latkiem na temat kontraktu na rok 2011. Jak wiemy parę miesięcy temu Rossi jasno stwierdził, że na owy sezon japoński producent musi wybrać pomiędzy nim, a jego zespołowym „kolegą” – Jorge Lorenzo. Nie jest bowiem tajemnicą, że w jednym teamie nie da się mieć dwóch kierowców walczących o tytuł, a dodatkowo na przyszły rok Hiszpan ma mieć takie samo wsparcie jak Włoch, otrzymywać nowe części w tym samym momencie co wielokrotny Mistrz Świata itd.

Kilka dni temu na naszej stronie prezentowaliśmy wypowiedź Lorenzo, w której stwierdził on, iż: „To nie Valentino decyduje o składzie na rok 2011, a wyłącznie Yamaha. My jesteśmy jedynie pracownikami.” Czy to jednak prawda? Z pewnością dowiemy się już niebawem. Jeśli jednak producent spod znaku trzech skrzyżowanych kamertonów postawi na „Por Fuerę”, Rossi z całą pewnością poważnie rozważy opcję przejścia do Ducati. Plotki o możliwości ścigania się Włocha na bolońskiej maszynie pojawiły się przecież już dawno…

Lin Jarvis powiedział niedawno, iż jest przekonany, że w przyszłym roku #46 nadal ścigać się będzie dla japońskiego producenta. „Z pewnością zrobię wszystko co w mojej mocy, by został on z Yamahą. Wszyscy już rozmawiają o przyszłości, więc także i my podjęliśmy rozmowy. Wiemy, że w przyszłym roku wszyscy czterej zawodnicy z czołówki będą „dostępni”. Mam jednak nadzieję, że Valentino pozostanie z nami do końca swojej kariery, kiedykolwiek się ona zakończy.”

Źródło: MCN

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
142 zapytań w 1,217 sek