Valentino Rossi po wyścigu o GP Ameryk nie ukrywał, że jego zdaniem próba wyprzedzania w wykonaniu Johanna Zarco była mało rozsądna i przystająca bardziej do pośredniej klasy Moto2, w której Francuz w ostatnich dwóch latach zdobywał mistrzostwo świata.
Przypomnijmy, że na siódmym okrążeniu w zakręcie #3 jadący na czwartym miejscu Zarco zaatakował na dużej szybkości Rossiego po wewnętrznej. Rossi kompletnie nie spodziewał się tego ataku. Po delikatnym kontakcie odprostował motocykl i przeciął zakręt #4. Nałożono na niego karę doliczenia 0.3s do wyniku końcowego za zyskanie przewagi poza torem, bowiem wrócił na niego z większą przewagą nad Zarco.
„Chciałbym pogadać z ludźmi z Dyrekcji Wyścigu, ponieważ nie miałem innego wyjścia jak tylko ścięcie toru. Mogłem albo to zrobić, albo zderzylibyśmy się i razem przewrócili. Poza tym, kiedy jedziesz z szybkością 180km/h i widzisz po swojej lewej stronie czarny cień, nie masz czasu na decyzje – jedziesz prosto.” – powiedział Valentino Rossi podczas rozmowy z telewizją BT Sport.
„Problem leży po stronie Zarco, ponieważ to wielki talent, ale tym razem popełnił błąd. To nie jest Moto2, tutaj nie da się tak wyprzedzać.” – dodał nowy lider klasyfikacji generalnej MotoGP.
Zarco szybko odpowiedział na zarzuty bardziej doświadczonego kolegi. „Takie jest MotoGP, może właśnie dlatego przez sposób, w jaki to zrobiłem, nie znalazłem się z przodu?” Francuz bronił swojej decyzji o próbie wyprzedzania, argumentując, że chciał wykonać stanowczy manewr.
„Spróbowałem wyprzedzić Valentino, ponieważ czułem się w tym momencie wyścigu bardzo dobrze, ale straciłem kontakt (po incydencie), a potem on był już szybszy niż ja. Była konieczność, żeby zrobić to w taki sposób, bo pojawiła się możliwość wyprzedzenia go. Jeśli zacząłbym się zastanawiać czy mogę to zrobić czy nie, mógłbym się rozbić. Więc konieczne było po prostu wykonać atak.” – powiedział.
Niech już ten Rossi nie przesadza… co do zarco mógł spokojnie poczekać na prostą Rossi cwany lis położył się jak na mareczka w assen
Co za gość ten Rossi… Sam tyle razy fajnie walczył i wyprzedzał agresywnie, a teraz jeździ po Zarco. Ale trzeba przyznać, że ścinanie toru i robienie co chce ma opanowane, tak jak już to wtedy w Assen pokazał :/
Jeżeli chodzi o ścinanie toru to bardziej opanowane ma Marquez przypomnijmy sobie Lagune 2013, Catalunye 2014, Silverstone 2016 :D Ale cóż fanatycy 93 szukają zaczepki :D
Śmiem wątpić, czy w ogóle na tej stronie są jacyś fanatycy.
Tak, Marquez i Rossi mają na koncie manewry ścinania.
Amen
No tego to się po Rossim nie spodziewałam. Lorenzo mu się włączył? Wiadomo, ze to nie moto3 czy moto2 ale bez przesady. To jest klasa królewska i w procesji sie nie jeździ.
Rossi (niestety) biadoli jak stara baba. trochę jest mi za nie wstyd :-((
nie bardzo rozumiem dlaczego biadoli ??? pewnie po prostu ktoś go zapytał co sądzi o manewrze #5 i wyraził swoją opinię, zresztą słuszną moim zdaniem :) Zarco pojechał odważnie i chwała mu za to, ale w tym akurat momencie, w środku zakrętu był z tyłu i powinien się powstrzymać, rossi stary lis widząc co się dzieje wykorzystał to, tak samo jak w assen i tyle, myślę, że każdy na jego miejscu zrobiłby tak samo, gdyby go zamknął i obaj by się faktycznie przewrócili, pewnie uznali by winę #5 i Vale byłby bez punktu, kto by na tym skorzystał ??? chyba, że uznamy, że powinien się usunąć z drogi dla Zarco ???, pozdrawiam :)
Dodam od siebie, że Rossi liderem klasyfikacji. Jeśli tak dalej pójdzie, proponuje niektórym jego fanom, pielgrzymkę przeprosinową o wybaczenie do mistrza z 2006 roku.
porządnie zakodowałeś przekaz :):):)
3 podia na 3 wyscigi jako jedyny w stawce wiec jest liderem chyba logiczne:) a ze nie wygrywa jak mistrz 2006 no coz coz ;D , jakie wybaczenie za 2006 gdyby JAMAHA ze dwa razy nie pierdneła dymem w czase wyscigu , to mieli bys my innego mistrza 2006 :)
Rossi trochę zaleciał mi hipokrytą, bo sam w przeszłości nie raz wciskał się rywalom pod ramię na granicy faulu i wtedy nie widział w tym nic złego. Tłumaczenie Zarco że musiał właśnie teraz dlatego bo musiał, też takie z dupy wzięte. Ale jeśli francuz ma mieć takie jaja, to życzę mu aby jak najszybciej dołączył do grona komitów. Bo właśnie dzięki zawodnikom upatrującym każdej możliwej okazji wyścigi nabierają najwięcej kolorytu.
Napiszę coś podobnego co w poprzednim sezonie – manewr wyprzedzania przez Zarco był niebezpieczny, ale w granicach do zaakceptowania. Zgadzam się co Twojego zdania na temat Rossiego. Szkoda, że ze swojego repertuaru czarujących gadek nie wybrał czegoś w tym stylu: „Bardzo się zdziwiłem kiedy zobaczyłem Zarco po swojej lewej stronie, zupełnie się tego nie spodziewałem, bo manewr był bardzo śmiały, ale udało mi się uniknąć wywrotki, musiałem przeciąć zakręt, ale na koniec pięknie powalczyłem z Pedrosą”.
Niech on już skończy te karierę, bo tylko psuje atmosferę wyścigów. Ciągle ma jakieś problemy, ciągle wszyscy jeżdżą źle, cały czas to nie jest jego wina -.- Jakoś jak Vinialesa celowo zblokował w kwalifikacjach to nikt mu dupy nie truł. Co do zdarzenia, wystarczyło tylko zachować dystans taki jaki miał przed incydentem do Marqueza. No ale poco przecież jak przystało na Rossiego trzeba coś przyczarować. Z całym szacunkiem do wszystkich jego osiągnięć, ale takie zachowania na torze i poza nim nie przystają żadnemu zawodnikowi a tym bardziej takiemu emerytowi wyścigowemu
Ale jakie zachowania na torze Dawbak? To Rossi był cały czas przed Zarco i to on mógł sobie wybrać linię przejazdu taka jaka chce, no i nawet dyrektor wyścigu powiedział ze to nie wina Rossiego i został zmuszony do odprostowania (przypominam ze cały czas był przed Zarco) gdy by nie odpuścił obaj wylecieli by z toru! A ze zyskał do Marquez, no i co z tego skoro stracił na mecie 3 sek? Zresztą karę 0,3 sek. dostał, nie wiem zresztą dlaczego bo sam z siebie nie sciął tylko musiał.
A to nie wiesz, że nazwiska się pisze wielką literą? Nie nauczyli szacunku?
Nie. Nie był przed nim. powinien pocisnąć po zewnętrznej do nast. zakrętu i tam być na wewn. Dał ciała i jeszcze jojczy :-P
Widzę, że odnosisz się do samego wyścigu. Natomiast ja miałem na myśli zachowania Valentino od już nie pamiętam kiedy. Jego gierki słowne (które wyszły mu bokiem z kolegą Marquezem :P), blokowania zawodników w kwalifikacjach, jakieś przecinania toru i wygrywanie (Assen 2016). No nie podoba mi się jego podejście do innych na torze i poza nim. Myślę że Casey Stoner świetnie określił jego osobowość („Oczywiście Twoje ambicje przerosły Twój talent.”
Komentarz był niepotrzebny ze strony Rossiego. Troszkę zaleciało Lorenzo :P Ale i tak szacunek za świetny wyścig :)
W ogóle ten sezon to jakby zamiana ról :P. Rossi narzeka na opony i na agresywną jazdę innych zawodników, a z kolei Lorenzo pełen optymizmu nawet jak kończy sesje poza pierwszą dziesiątką. Zaiste MotoGP przynosi masę niespodzianek :P
Wiesz jak to jest ze starszymi ludźmi. Kolejki do lekarza długie i człowiek nawet nie ma pewności czy dożyje wizyty. W dodatku emerytura marna a leki drogie, więc zamiast cieszyć się jesienią życia, to trzeba jeszcze dorabiać do emerytury. No nie dziwota że muszą sobie ponarzekać ;)
@El Diablo
hehehe, i takich postów widzę, że potrzeba więcej, strasznie jesteśmy poważni
Devil may care :)
Valentino Rossi vs. Sete Gibernau w Jerez w 2005 roku: https://youtu.be/C_KkRcR5-Yo
Bomba! Powinni mu to pokazywać za każdym razem, kiedy pomarudzi na Zarco.
Niech Rossi nie przesadza.
Nie było to zagranie w stylu Marqueza z Assen tylko zwykła próba wyprzedzania.
Przecież on sam tak robił i nie powinien mieć pretensji że inny zawodnik chciał wykorzystać sytuację gdy ta się pojawiła.
Ciekawe tylko czy Zarco będzie miał poważną rozmowę z panami z Yamahy, jak kiedyś Barros w Ducati?:)
Nie widzę tu żadnej winy Zarco, tylko i wyłącznie błąd Rossiego. Zostawił miejsce, więc nie rozumiem dlaczego ktoś miałby tego nie wykorzystać..
No, no, no, większośc przeciwko Rossiemu, nie zdarza się to za często. Nawet KK. Fakt faktem, niepotrzebne komentarze w tym stylu.
W przypadku Rossiego pretensje mógłbym mieć tylko do sędziów za tę dziwaczną karę.