W sobotę pięciokrotny mistrz świata Formuły 1 – Lewis Hamilton – wziął udział w testach Yamahy R1 wraz z etatowymi zawodnikami zespołu z World Superbike – Michaelem van der Markiem i Alexem Lowesem. Brytyjczyk radził sobie całkiem nieźle, biorąc pod uwagę fakt, że jest zupełnym amatorem dwóch kółek.
W niedzielę natomiast na motoranczu Valentino Rossiego odbyła się niewielka impreza sportowa o nazwie „100km del Campioni”. Włoch nie był zbyt gościnny, bowiem odniósł w nim zwycięstwo, jeżdząc w parze z Franco Morbidellim. The Doctora pytano, co sądzi o uwielbieniu Hamiltona do motocykli wyścigowym.
„To wielki fan. Śledzi wyścigi, bardzo często do mnie pisze. Czasem trochę przesadza, nazywając motocyklistów tymi, którzy podejmują w wyścigach prawdziwe ryzyko.” – śmiał się Valentino Rossi. „Musi przyjechać kiedyś na ranczo.”
Hamilton odpowiedział Rossiemu: „Mam najwyższe uznanie i szacunek dla tych zawodników. I tak, chciałbym ścigać się motocyklami. Ale to goście na innym poziomie, więc myślę, że po prostu będę cieszył się jazdą i szukaniem limitów na torze. Valentino, muszę wpaść na twoje ranczo tak szybko, jak to możliwe.”
Hamilton marzy o testach motocykla MotoGP, ale póki co nie udało się go zorganizować. Na koncie ma już jednak kilka przejażdżek, nie tylko ostatnią z Lowesem i van der Markiem, ale i wcześniej w USA z Calem Crutchlowem. Sam w swoim garażu posiada m.in. MV Agustę, zresztą włoski producent, należący do koncernu Mercedesa, wypuścił specjalną linię modelu Brutale, sygnowaną numerem wyścigowym Hamiltona – LH44.
Fot. Yamaha
Źródło: motorsport.com
Hamilton w 2021 za Vinalesa, obok Rossiego w fabrycznym zespole.
Potwierdzone info:)
Ham może by i spróbował czegoś nowego, ale wcześniej pewnie będzie chciał zdobyć więcej tytułów mistrza świata, niż MSC.
Mi się wydaje, że już mu się to znudziło ;) Od kilku lat szuka jakiejś nowej pasji. Na razie w nic się nie wkręcił.
Z Dżastinem Biberem na plecach
…