Nie brakowało emocji w niedzielnym wyścigu MotoGP o GP Hiszpanii, choć ponownie były to również emocje związane z upadkami. Marc Marquez wygrał drugi z rzędu wyścig i zameldował się na pozycji lidera klasyfikacji mistrzostw świata. Kolejna runda – GP Francji na torze w Le Mans – już za dwa tygodnie. A tymczasem dajcie znać, którzy zawodnicy zrobili na Was największe wrażenie, a kto zaskoczył słabą postawą.
Poprzednie głosowania:
Fot. Suzuki
Największy plus ode mnie idzie dla Miki Kallio, pokonał swoich fabrycznych kolegów, brawo!
Oczywiście plusy też dla Marqueza czy Iannone, czy Zarco, ciut mniejsze niż dla Miki – pierwszy jest przeznaczony, żeby tu wygrać, patrząc po treningach wolnych, a drugi trochę to podium miał szczęśliwe, jednakże objechał parę innych ważnych postaci. Trzeci pojechał, jak miał pojechać. Obstawiłem piąte miejsce dla niego… i byłoby, gdyby pewna trójca nie glebnęła :D
Minus ode mnie dla Vinalesa – wiadomo, że Yamaha ma kłopoty, ale przegrał ze swoim starym kolega zespołowym. Mam wrażenie, że jest trochę jak Jorge Lorenzo. Gdy motocykl jest perfekcyjny, jest najlepszy, najszybszy i mógłby zdobyć tytuł, natomiast gdy coś nie działa – jeździ słabo, nawet bardzo..
Ale Kallio już w poprzednim sezonie był lepszy od Smitha a na tle Espargaro prezentował pododbny poziom. Ten wyścig nie był w jego wykonaniu niczym niezwykłym, to jego koledzy nie prezentują odpowiedniej jakości.
Racja, trafna uwaga. Potwierdza to jednak, że to nie był przypadek, więc dobrze dla KTM-a, że idzie do nich Zarco.
Plus dla MM (w tym za akcję na żwirku). Wszyscy pozostali byliby 3 pozycje niżej, gdyby nie kraksa. Zawodników, którzy nie dojechali do mety, ciężko mi plusować.
Minus na konto fabrycznej Yamahy, czyli dla słabszego z pary (MV). Crutchlow i Rins też zasłużyli na minus – za dużo tych upadków ostatnimi czasy.
Następny ślepiec… Oglądałeś inny wyścig? Bo na MotoGP w ostatnią niedzielę z czołówki odpadło 5 zawodników, a nie 3… Więc idąc tym tropem, to byliby 5 pozycji niżej. Choć to tylko gdybanie, bo nigdy nie wiadomo, co by się wydarzyło.
Ślepiec? Dlaczego tak łagodnie? Można by jeszcze dodać ignoranta (choć to już trochę mniej pospolite słowo), laika i parę epitetów określających niski poziom inteligencji.
Jeśli masz na myśli Rinsa, to wypadł będąc na 5 miejscu na 20 kółek przed końcem, kiedy pierwsza 10 jechała w miarę blisko siebie. Cal wyleciał kółko później – na 19 okrążeń przed metą. Do końca wyścigu mieli jeszcze dość daleko… Wg mnie to troszkę inna sytuacja, niż AD, JL i DP.
Zresztą, te 3 pozycje odniosłem do kraksy. O ile wiem, uczestniczyło w niej 3 zawodników.
Najwyraźniej wystarczyło ślepiec. Nie ma znaczenia kto kiedy wypadł. Gdyby nie wszystkie kraksy czołówki, większość miałaby pozycje +5.
To faktycznie Vendeur oglądaliśmy inne wyścigi z Dominikiem, bo z tego co wiem Rins i Crutchlow wypadli z własnej winy, a nie z powodu zbiegu niefortunnych wydarzeń.
Na mnie najlepsze wrażenie zrobił Mika Kallio, a najbardziej zawiódł Alex Rins, który nie ukończył 3 z 4 tegorocznych wyścigów. :(
Na plus Marquez że pojechał bezbłędny wyścig.
Na minus Syahrin jego kolega zespołowy stał na podium fartem, ale był z przodu. On zaś zamykał stawkę.
Lorenzo minusujecie ?Chyba za nazwisko i z tradycji.
Lorenzo nazwisko ma fajne, ale ja go zminusowałem za manewr, który spowodował upadek dwóch zawodników… :P