Home / MotoGP / Zapowiedź nadchodzącego Grand Prix Wielkiej Brytanii – część 2

Zapowiedź nadchodzącego Grand Prix Wielkiej Brytanii – część 2

Już w ten weekend rozpocznie się ósma runda tegorocznego sezonu MotoGP. Tym razem zawodnicy rywalizować będą ze sobą na słynnym torze Donington Park w Wielkiej Brytanii. My natomiast serdecznie zapraszamy na drugą część naszej zapowiedzi tejże rundy.

Już w ten weekend rozpocznie się ósma runda tegorocznego sezonu MotoGP. Tym razem zawodnicy rywalizować będą ze sobą na słynnym torze Donington Park w Wielkiej Brytanii. My natomiast serdecznie zapraszamy na drugą część naszej zapowiedzi tejże rundy.

W bardzo dobrej sytuacji w klasyfikacji generalnej zespołów jest Tech3 Yamaha. Francuska ekipa zajmuje w niej trzecie miejsce, o 1 pkt wyprzedzając czwarty team w „generalce” — Ducati Marlboro! Dla Jamesa Toselanda runda w Wielkiej Brytanii będzie tą domową. Bez wątpienia będzie też jedną z tych, na którą „Pianista” czekał najbardziej. „Na chwilę obecną jestem zadowolony z tego, gdzie jestem, ale z niecierpliwością oczekuję następnych wyścigów, bowiem wiem, że może być jeszcze lepiej. Jeśli kończę na szóstym miejscu i wiem, że nie mogłem zrobić nic więcej, to jestem szczęśliwy, ale teraz czuję, że mogę osiągnąć znacznie więcej. Dostaliśmy nowe ustawienia, które sprawdzają się bardzo dobrze. Z pewnością będzie to dobry pakiet na Donington. Już nie mogę się doczekać, kiedy tam pojadę,” komentował dalej #52, który obecnie zajmuje siódme miejsce w klasyfikacji generalnej. „To weekend, na który z niecierpliwością czekam przez cały sezon. To mój jedyny brytyjski wyścig i pierwsza okazja, by na motocyklu MotoGP pojawić się przed moją domową publicznością. Znam dobrze ten tor. Wygrałem tam w zeszłym roku jeden wyścig w klasie Superbike. Zrobię wszystko co w mojej mocy, by stanąć na podium,” zakończył bojowo nastawiony James.

Miłe wspomnienia z zeszłorocznym Grand Prix Wielkiej Brytanii ma też na pewno Colin Edwards. Amerykanin podczas kwalifikacji wywalczył Pole Position, a dzień później w wyścigu zajął drugie miejsce. W tym roku, podczas rundy we Francji „Texas Tornado” zajął trzecią lokatę. Dodajmy też, że #5 jest wiceliderem klasyfikacji o BMW M Award. Ma na swym koncie 110 pkt, natomiast pierwszy Pedrosa — 124 pkt. Za to w „generalce” 35’latek jest piąty z 69-ma punktami.

Jak już niedawno informowaliśmy na łamach naszego serwisu, w nadchodzącym weekendzie o Grand Prix Wielkiej Brytanii nie wystąpi Loris Capirossi. Włoch uległ bowiem kontuzji podczas wyścigu w Katalonii, po kolizji z Alexem de Angelisem. Zastąpi go Ben Spies, dla którego będzie to debiut w MotoGP. Amerykanina w klasie królewskiej mieliśmy zobaczyć dopiero podczas GP USA, jednak sprawy potoczyły się inaczej i 23’letni Mistrz AMA Superbike na motocyklu Suzuki GSV-R zasiądzie już w ten piątek. Nadzieję na dobry wynik ma też Chris Vermeulen. W tym sezonie Australijczyk niestety nie zachwyca. Jego najlepszym rezultatem jest piąta pozycja wywalczona we Francji. „Przez parę ostatnich wyścigów poprawiliśmy się i musimy utrzymać tę formę. Nie jest sekretem, że miałem kiepski początek sezonu, ale wiem, że sprawy mogą się całkowicie odwrócić. Wypróbowaliśmy wiele różnych rzeczy podczas poniedziałkowych testów w Katalonii i znaleźliśmy pewne rozwiązanie, które pomoże nam nie tylko w Wielkiej Brytanii ale też na innych torach. Donington jest dla mnie jak domowy wyścig, bowiem spędziłem w Anglii dużo czasu w początkowej fazie mojej kariery. Zawsze jest mi miło tutaj wracać. Mam nadzieję, że zrobię dobre przedstawienie dla fanów. Liczę też, że zadowolę mój, złożony głównie z Brytyjczyków, zespół!” zakończył „Krzyś” ścigający się w tym sezonie z numerem #7. Dla przypomnienia — zawodnik Rizla Suzuki rok temu w Wielkiej Brytanii stanął na najniższym stopniu podium.

Nienajlepsze nastroje panują też zapewne w boksach ekipy Kawasaki Racing. Anthony West spisuje się o wiele poniżej oczekiwań i być może po tym sezonie zespół „zielonych” zakończy współpracę z Australijczykiem. Trochę lepiej idzie Johnowi Hopkinsowi. „Hopper” jednak nie ukończył rund we Francji i we Włoszech, natomiast w Katalonii był dopiero dziesiąty. „Po wyścigu w Katalonii mieliśmy jeden dzień testów, podczas którego przejechałem wiele okrążeń z kontuzją pleców, której nabawiłem się w trakcie treningów,” komentował Anglo-Amerykanin, dla którego runda w Donington będzie również swego rodzaju domową. Urodził się on co prawda już w USA, jednak jego rodzice przez wiele lat mieszkali w Londynie i jak sam #21 często wspomina, ma on brytyjskie „korzenie”. „Przyniosło to kilka pozytywnych efektów, zanim pojechałem do Anglii, gdzie spędziłem czas z rodziną, przyjaciółmi i Ashleigh. Przed ostatnimi dwoma wyścigami sporo ćwiczyłem aby utrzymać formę, którą łatwo jest stracić podczas kontuzji. Miałem też szansę trochę odpocząć i pomóc procesowi rekonwalescencji. Nadal czuję się dość „sztywno” i wszystko mnie boli, ale runda w Donington Park jest zawsze jak ta domowa, a ja zdecydowanie lubię ten tor. Dla mnie Grand Prix Wielkiej Brytanii jest jednym z najważniejszych w sezonie, ponieważ przychodzi tu wiele członków mojej rodziny aby mnie dopingować. Nie zważywszy na kontuzję, będę się starał uzyskać jak najlepszy wynik za sterami Kawasaki,” zakończył 25’latek.

Być może dobry wynik w Donington osiągnie także Andrea Dovizioso, który to przecież rok temu wygrał brytyjskie zmagania w klasie 250cc. Przypomnijmy, że lał wtedy ulewny deszcz, a niektórzy zawodnicy zaliczali po kilka upadków. „Lubię ten brytyjski tor, a dodatkowo zawsze dobrze mi tam szło. Faktycznie, odniosłem tam jedno zwycięstwo w 125-tkach, a w zeszłym roku wygrałem tu w 250-tkach. To świetny tor, ale sądzę, że na motocyklu MotoGP będzie całkiem inaczej niż ta tych z niższych klas. Wszystko dlatego, że na RC 212V bardzo długo jeździ się z odkręconą manetką gazu,” komentował debiutujący w klasie królewskiej #4, który obecnie zajmuje siódme miejsce w klasyfikacji generalnej. Zawodnik teamu JiR Team Scot mówił dalej: „Ten obiekt ma dwie różne części: pierwszą, z szybkimi zakrętami i dość płynną, drugą natomiast wolną, w której jest sporo miejsc, gdzie trzeba mocno hamować. Na nowym motocyklu będzie z pewnością nieco ciężej. Sama nawierzchnia jest natomiast przyczepna gdy jest sucho, ale kiedy pada to staje się ona bardzo śliska. Jestem gotowy na wszystko, a próby po ostatnim wyścigu pokazały, że zrobiliśmy postępy,” powiedział na koniec 22’letni „Dovi”.

Miłe wspomnienia z zeszłoroczną rundą na Donington Park ma z pewnością także Alex de Angelis. Reprezentant Republiki San Marino zakończył zeszłoroczne zmagania w klasie 250cc na brytyjskim torze na drugim miejscu. Na początku wyścigu wydawać się jednak mogło, że ścigający się obecnie z numerem #15 zawodnik ma szansę nawet na zwycięstwo. „Donington jest torem, który bardzo lubię. Dodatkowo osiągałem na nim dość dobre wyniki. Ostatnio sprawy mają się coraz lepiej i jestem pozytywnie nastawiony do tego weekendu. Myślimy też, że możemy wykonać tu całkiem dobrą pracę w każdych warunkach. A fakt, iż o tej porze często w Anglii pada, dodaje nam otuchy. Podczas testów po wyścigu w Barcelonie dużo pracowaliśmy z Bridgestone — jedynym znakiem zapytania pozostaje pogoda. Podczas rund w Mugello i Montmelo temperatury były bardzo wysokie, jednak w Donington powinny być niższe. Nie będziemy zatem wiedzieli jak mogą pracować opony dopóki nie wyjedziemy na tor. Musimy spróbować wybrać jak najlepsze mieszanki, ale jestem przekonany, że Bridgestone, który dobrze zna mój styl jazdy, przywiezie nam coś dobrego. Będziemy musieli dostosować też nowe hamulce Nissin, które są lżejsze i pozwolą nam być bardziej konkurencyjnymi na hamowaniach,” zakończył Alex. Na dobry wynik liczy też z pewnością drugi zawodnik San Carlo Honda Gresini – Shinya Nakano. Japończyk z pewnością oczekiwał lepszego początku sezonu. Póki co #56 jest dziesiąty w klasyfikacji generalnej, a jego najlepszym osiągnięciem tego sezonu są trzy dziewiąte miejsca — w Hiszpanii, we Włoszech i w Katalonii. Dla przypomnienia — 31’latek w zeszłorocznym Grand Prix Wielkiej Brytanii był czternasty.

Niestety niezbyt dobrych wyników nie osiągną raczej jeźdźcy teamu Alice Ducati – Toni Elias oraz Sylvain Guintoli. Hiszpan podczas swej domowej rundy został zdyskwalifikowany. Wszystko to dlatego, że #24 popełnił false-start, a w ciągu kolejnych trzech okrążeń od ogłoszenia tegoż przewinienia nie zjechał na karę przejazdu przez boksy. Najwyżej sklasyfikowany 25‘latek został w GP Chin, gdzie zajął ósmą pozycję.
Za to najlepszym osiągnięciem Francuza w tym sezonie, była dziesiąta lokata uzyskana w Grand Prix Włoch.

Źródło: Tech3 Yamaha, Rizla Suzuki, JiR Team Scot, Kawasaki Racing, San Carlo Honda Gresini

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
135 zapytań w 1,200 sek