Johann Zarco, podobnie jak Tito Rabat, chce trafić do zespołu z konkurencyjnym motocyklem. Francuz w przyszłym sezonie będzie bronić tytułu mistrzowskiego w Moto2 i liczy, że poradzi sobie lepiej od Hiszpana. Tym także argumentował pozostanie średniej kategorii.
Francuz zaliczył rewelacyjny sezon, w którym tytuł przypieczętował już w Japonii. Kierowca Ajo Motorsport zdobył rekordową ilość 352 punktów oraz czternastokrotnie stawał na podium, w tym ośmiokrotnie na jego najwyższym stopniu. Poza tym siedem razy sięgał po pole position, z czego sześć razy wykorzystał ten przywilej do odniesienia wygranej.
Sukces 25-latka spowodował pojawienie się na biurku jego menadżera kilku ofert, w tym Pramac oraz Avintii Racing korzystających z motocykli Ducati. Johann jednak postanowił pozostać w obozie Fina Akiego Ajo, aby poczekać na lepsze. W udzielonym wywiadzie powiedział: – ,,Nie przeszedłem do MotoGP, ale tylko dlatego, że nie miałem oferty od konkurencyjnego zespołu. Czekam na bardziej przystępny kontrakt, gdyż nie ma sensu przechodzić do małej ekipy z niepewną przyszłością”.
W pewien sposób przyczyniła się do tego sytuacja Tito Rabata, który mimo nieobronienia mistrzostwa został zakontraktowany przez Marc VDS Racing Team, wykorzystujący maszynę Hondy: – ,,Myślę, że to dobry plan, nawet jeżeli nie obronię tytułu. On [Tito Rabat] jest silniejszy, niż w zeszłym roku. Teraz jest w dobrym momencie, aby przejść do MotoGP”.
Warto odnotować jednak, iż Rabat będzie reprezentować ten sam zespół, co w tym sezonie i naturalnym krokiem jest awans do klasy królewskiej. W tym roku bronił mistrzostwa na własne życzenie, gdyż posadę tą mógł otrzymać już wcześniej. Plotki głoszą, iż Zarco jest faworytem do posady w austriackim teamie fabrycznym KTM, który planuje debiut w 2017 roku. Szefem zespołu ma być podobno właśnie Aki Ajo, co jeszcze bardziej uwiarygadnia te informacje. I toteż tłumaczyłoby dalszą współpracę z Ajo Motorsport i pozostanie w średniej klasie, gdyż opcja startów w Pramac Racing nie była zła, a wręcz perspektywiczna. Najlepszy junior Ducati ma bowiem szansę na kontrakt ze stajnią fabryczną.
W Moto2 pewny kontraktu z Aprilią jest Brytyjczyk Sam Lowes, chyba że wyniki rówieśnika Francuza uległyby znacznemu pogorszeniu. Sezon 2017 może przynieść nam zmiany w składach czołowych stajni. W klasie królewskiej kończą się bowiem kontrakty Valentino Rossiego, Jorge Lorenzo i Daniego Pedrosy. W związku z tym potencjalny mistrz Moto2, zwłaszcza Ci młodsi pokroju Franco Morbidelliego, Alexa Marqueza lub Alexa Rinsa, miałby szansę któregoś z nich zastąpić. Przyszły sezon rozpocznie się 20 marca.
www.crash.net
Hmmm…. Przecież przed sezonem 2015 były ploteczki, że Rabat nie mógł jeździć w MotoGP w MarcVDS bo ekipa nie miała budżetu na wystawienie drugiego motocykla.
Gdyby Rabat chciał przejść, to nie zatrudnialiby Reddinga.
To nie od Rabata było zalezne, bo Scotty miał kontrakt ważny z Hondą i musiał być dla niego motocykl, Marc VDS weszło wcześniej dla Reddinga :D
Zarco dobry chłopak, trzymam za niego kciuki :)
Jak chciał liczyć na konkurencyjny zespół, to mogł przejść do królewskiej klasy.
Jednak jak to sie mówi ” lepiej byc królem w małej wiosce niż chłopkiem w mieście”
Powodzenia Zarco w 2016!!