Johann Zarco przyznał, że po odejściu z KTM priorytetem dla niego będzie znalezienie sobie innego miejca w MotoGP, bierze jednak pod uwagę możliwość powrotu do serii Moto2, w której dwukrotnie zdobywał tytuł mistrza świata.
Opcje Francuza na sezon 2020 są bardzo ograniczone. Praktycznie wszystkie kontrakty są już podpisane – wyjątkiem jest Takaaki Nakagami w ekipie LCR Hondy. Zarco jednocześnie zaprzecza, że mógłby zmienić padok i przenieść się do World Superbike.
„Cel na 2020 to MotoGP, aby być tam i mieć dobry pakiet. Nie żeby wejść na nowy poziom jazdy, bo on wciąż jest. Nie da się tego zgubić w ciągu ośmiu miesięcy, ale żeby mieć tę intensywność ponownej walki na czołowych pozycjach i wtedy walczyć o mistrzostwo.” – powiedział Zarco w wywiadzie dla RMC we Francji.
„Moto2 jest opcją. Mamy plan A, B, C i może nawet D. Wszystko jest świeże, ogłoszenie o odejściu pojawiło się w poniedziałek.” – dodał.
Źródło: motorsport.com
No i teraz zasadnicze pytanie:
Czy nie lepiej bylo zostac w KTM na rok i miec wiecej opcji po roku czy (konczace sie kontrakty albo moze cos by zaskoczylo w KTM)
Isc do slabszej kategorii i „rozwijac sie na slabszym motocyklu od KTM”
Wg mnie to zła decyzja.
Jak w Moto 2 będą słabe wyniki to jego kariera jest skończona.
Lepiej było się przemęczyć jeszcze rok w KTM, bo na następny miejsc w klasie królewskiej nie będzie wolnych miejsc.
A może to KTM ma go już dość.
„A może to KTM ma go już dość.” W tym rzecz. Nie wiemy jak był skonstruowany kontrakt i kto podjął decyzję o rozstaniu. KTM dość krytycznie wypowiadał się o wynikach Zarco.
To Zarco poprosił o zakończenie kontraktu.
KTM mimo wszystko, chciał go wypełnić do końca.
Nie. Mówisz o oficjalnym komunikacie, którego treść była ustalona z Zarco. Przecież na ogół w tego typu sprawach pozwala się wyjść z twarzą pracownikom i „dobrowolnie podać do dymisji”, bo to dużo lepiej wygląda w cv niż „zwolniony”.
Nie. Nie mówię o oficjalnym komunikacie.
Mówię tak na podstawie relacji osób z paddocku, które śledziły tą całą sytuację.
Mówię tak, też na podstawie wypowiedzi i wywiadów samego Zarco, tak mniej więcej od Saschen., gdzie biły od niego zrezygnowanie i apatia. Dodatkowo, często po jego wypowiedziach pojawiał się ktoś z KTM z zapewnieniami że się nie poddają i będą starać się mu pomóc.
Zarco bardzo często w ostatnim czasie, szczególnie w mediach francuskojęzycznych, dawał do zrozumienia że ma dość.
A skoro nawiązujesz do oficjalnego komunikatu, to wczytując się w jego zawoalowaną krytykę formy Johanna, to jasno widać że KTM jest na niego zły. A jest zły bo to Johann zrezygnował.
A gdyby to okazało się za mało, to masz tu wypowiedz Zarco dla motogp.com
https://www.motogp.com/en/in+the+media/2019/08/13/zarco-people-often-told-me-you-look-so-sad/305055
cytat:
„German-speaking press say that you’ve asked for this split: is that true?
“Exactly. I went to see Stefan on Saturday afternoon after a long reflection.”
Powrót do Moto2 jest bez sensu, swoje tam zrobił. Zostać do końca w KTM chyba Zarco by tego nerwowo nie wytrzymał i stąd decyzja o odejściu tak mi się wydaje.
Dokładnie jeśli przejdzie do Moto2 i przez 2 sezony będzie osiągał średnie wyniki to skończy jak Barbera czy
Hernandez
Zarco napewno nie podpisze kontraktu na 2 lata, jedynie na rok, żeby wrócić do królewskiej klasy.