Home / WSBK / Ben Spies nie myśli jeszcze o tytule

Ben Spies nie myśli jeszcze o tytule

Ben Spies pozostaje ostrożny w planach dotyczących mistrzostwa serii WSBK, pomimo tego że właśnie wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Spies udał się na rundę do Niemiec mając siedem punktów straty do Noriyukiego Hagi, wyBen Spies pozostaje ostrożny w planach dotyczących mistrzostwa serii WSBK, pomimo tego że właśnie wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Spies udał się na rundę do Niemiec mając siedem punktów straty do Noriyukiego Hagi, wyjechał mając osiemnaście oczek więcej.

”Byłem zajęty w twardą walkę z Rea. Potem zużyłem nieco moje opony walcząc z Norim. Był trudny do pokonania w pierwszym sektorze toru, dlatego trudno było dostać się przed niego a gdy już mi się udało, nie dało się go zgubić. Dawałem z siebie wszystko w pozostałych sektorach toru aby wyrobić sobie przewagę i na szczęście byłem w stanie zrobić kilka naprawdę dobrych okrążeń aby zakończyć wyścig na pierwszym miejscu.”

Trudny start w drugim wyścigu nie pozwolił mu skompletować dubletu, jednak Amerykanin nie był z tego powodu zbyt rozczarowany.

”Nie wyszedłem zbyt dobrze ze startu I kilku gości wjechało w pierwszy zakręt przede mną. Kiedy wszystko się już ustabilizowało, byłem w stanie kręcić dobre okrążenia. Różnicą w drugim wyścigu było to, że temperatura toru była niższa. Kiedy już przebiłem się do przodu odkryłem że nie mam zbyt dobrej przyczepności tyłu motocykla aby wykonać jakiś manewr na Jonathana Rea. Jechał mocno I gratuluję mu świetnej jazdy i wygranej.”

Spies jest pierwszym liderem WSBK z USA od czasu Colina Edwardsa. Jednak w tym roku jest wiele wyścigów których wyników nie sposób przewidzieć, więc Ben nie ekscytuje się zbyt mocno prowadzeniem.

”Były w tym roku dość trudne momenty gdzie nie mogłem poskładać wszystkiego w całość w wyścigach. Jestem zadowolony bo mój zespół pracował ciężko i pomagał żebym wrócił no dobrą pozycję by walczyć o mistrzostwo.”

”Świetnie mieć prowadzenie, ale widzieliśmy że w tych mistrzostwach są wzloty i upadki więc nie mogę przyjmować tego jako oczywistość. Za wcześnie jest aby myśleć o tym wszystkim ale będziemy robić to co do tej pory w tym sezonie. Jadę na rundę na Imoli z celem zwycięstwa.”

Źródło: crash.net

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
137 zapytań w 1,305 sek