Ryuichi Kiyonari dwukrotnie stanął na podium WSBK w czasie rundy na włoskiej Monzy. Do tej pory nie był to udany sezon dla Japończyka, który przed Monzą spadł na 15. pozycję w tabeli.
Dopiero sesja Superpole przyniosła nieco nadziei — KRyuichi Kiyonari dwukrotnie stanął na podium WSBK w czasie rundy na włoskiej Monzy. Do tej pory nie był to udany sezon dla Japończyka, który przed Monzą spadł na 15. pozycję w tabeli.
Dopiero sesja Superpole przyniosła nieco nadziei — Kiyonari zajął w niej trzecie miejsce.
Pomimo tego Kiyonari nie przełożył tego wyniku na początek pierwszego wyścigu — wykonał fatalny start po którym na koniec pierwszego okrążenia spadł na 17. pozycję. Potem jednak były mistrz BSB sprężył się i zaczął wyprzedzać rywali. Po kilku szybkich kółkach powrócił na piąte miejsce, ale po pechu Bena Spiesa i karze dla Maxa Biaggiego, Japończyk wskoczył na pudło.
W drugim wyścigu Kiyonari nie popełnił błędu na starcie i walczył twardo z Michelem Fabrizio, jednak przegrał i zajął trzecie miejsce. Jednak dorobek punktowy z Monzy prawie dwukrotnie przebił dotychczasową liczbę ‘oczek’ Japończyka w tym sezonie.
„Jestem bardzo szczęśliwy że osiągnąłem ten wynik dla siebie i dla zespołu. Pracowaliśmy ciężko aby znaleźć odpowiednie ustawienia dla motocykla CBR1000RR w tym sezonie ale nie zawsze mieliśmy szczęście. Mój start w wyścigu pierwszym był bardzo zły ale byłem w stanie wrócić do walki okrążenie po okrążeniu. Jednak i tak byłem bardzo zaskoczony, gdy powiedziano mi że jestem trzeci.” – powiedział Kiyonari.
„W wyścigu drugim mój start był lepszy i muszę powiedzieć że jestem nieco rozczarowany. Miałem szybkość aby dogonić Fabrizio ale niewystarczającą by go wyprzedzić. Ale to i tak mój najlepszy wynik od dłuższego czasu i mam nadzieję że to oznacza początek lepszej części sezonu dla mnie jak i dla zespołu.”
Menadżer zespołu, Ronald ten Kate także był zachwycony pierwszymi miejscami na podium po raz pierwszy w tym sezonie.
„Jestem bardziej niż usatysfakcjonowany dwoma finiszami Kiyo-sana na podium, jednak szczerze powiem że w wyścigu pierwszym mógłby mieć szansę na wygraną gdyby nie jego zły start. Spadek z trzeciego na siedemnaste miejsce jest dosyć niecodzienny, ale bardziej niecodzienny jest powrót na trzecie miejsce! Dobrze jest potwierdzić na sze zmiany ustawień i elektroniki i mamy nadzieję że będziemy jeszcze bardziej konkurencyjni na Kyalami w kolejny weekend.”
Źródło: crash.net