Plotki potwierdziły się – w przyszłym sezonie w World Superbike zadebiutuje PJ Jacobsen. Utalentowany Amerykanin podpisał kontrakt z pierwszą satelicką ekipą Hondy w WSBK – zespołem Triple M. Patrick Jacobsen, lepiej znany jako „PJ”, miał już do czynienia z motocyklami Hondy, tyle że w serii World Supersport. W 2015 roku wygrał dwa wyścigi, zostając wicemistrzem. Przegrał wtedy jedynie z Kenanen Sofuoglu. Potem związał się z MV Agustą.
„To dobry czas w mojej karierze, by przejść do World Superbike. Mam teraz 24 lata i kilka sezonów, spędzonych w World Supersport. Byłem drugi w tych mistrzostwach, więc to fajnie, że mogę być wyżej. Trudno mi powiedzieć, jaki wpływ będą miały zmiany przepisów, jakie wejdą w przyszłym roku. Myślę, że to dobrze, że przechodzę właśnie teraz. Więcej będziemy wiedzieli po kilku testach.” – powiedział PJ Jacobsen.
„Nie mam żadnych konkretnych oczekiwań. Wiem, że niektórzy będą je mieli, ale ja niezbyt. Czeka mnie wiele nauki w przyszłym roku, to będzie trudny sezon. Ale jeździłem już motocyklami klasy superbike w British Superbike oraz Suzuka 8 Hours, więc jestem zaznajomiony z taką maszyną. Dobrze jest na nią wrócić.” – dodał.
Yup, racja.
Tak w ogóle to Bradl zostaje w ekipie Ten Kate? Bo jeśli tylko Camier tam pojedzie to trochę dziwnie będzie Honda wyglądać w WSBK mając dwie ekipy jednoosobowe.
Drugi zawodnik chyba nie jest jeszcze potwierdzony – ja jednak mam nadzieję, że Bradl faktycznie stanie się takim zawodnikiem dla Hondy, jak Pirro dla Ducati. Szkoda, żeby jeździł w teamie, który Honda ma głęboko gdzieś :/
Wszystko jasne, Jake Gagne obok Camiera w Red Bull Honda.
zastanawiam się, czy kiedykolwiek dostanę szansę napisać jakiegoś newsa o składach zanim ktoś gdzieś to już w komentarzach ogłosi :D