Home / WSBK / Trudny weekend dla zespołu Factory Racing

Trudny weekend dla zespołu Factory Racing

Węgierski team zdecydowanie nie może zaliczyć włoskiego weekendu do udanych. Już od samego początku zawodnicy borykali się z różnymi problemami.
Pierwszego dnia kwalifikacji, Gergő Talmácsi został wykluczony z obydwóch treningów ponieważ mechanicy zapoWęgierski team zdecydowanie nie może zaliczyć włoskiego weekendu do udanych. Już od samego początku zawodnicy borykali się z różnymi problemami.
Pierwszego dnia kwalifikacji, Gergő Talmácsi został wykluczony z obydwóch treningów ponieważ mechanicy zapomnieli przykleić regulaminowych nalepek na obręcze, natomiast jego kolega ukończył kwalifikację na ostatniej pozycji.

Sobota także nie przyniosła lepszych rezultatów i ostatecznie Talmácsi oraz Magda ustawili się na dwóch ostatnich pozycjach na gridzie. Dla Magdy wyścig zakończył się zaledwie po pierwszym okrążeniu, kiedy to uległ niegroźnemu wypadkowi. Z kolei Talmácsi ukończył wyścig na ostatniej, 27. pozycji.

Gergő Talmácsi #15 — 27 pozycja

„Ten weekend nie był dla nas zbyt dobry. Pierwszego dnia moi mechanicy zapomnieli nakleić na obręcze regulaminowych nalepek przez co zostałem zdyskwalifikowany. W sobotę wraz z zespołem pracowaliśmy nad ustawieniami silnika. Dzięki poprawką zdołaliśmy uzyskać dodatkowe 4 KM, ale mimo to wciąż byliśmy daleko w tyle za resztą zespołów. Miałem nadzieję na ‘mokry’ wyścig, bo wtedy być może mógłbym dotrzymać tempa pozostałym. Niestety deszcz się nie pojawił. W warm-upie testowaliśmy opony wyścigowe i zdecydowaliśmy się na najmiększą mieszankę. To był dobry wybór, start także poszedł mi całkiem nieźle, ale bez wystarczającej mocy, na tym szybkim torze z długimi prostymi, po prostu nie miałem szans. Nie byłem w stanie utrzymać dobrego miejsca. Jestem zawiedziony tym wynikiem, ponieważ pracowałem bardzo ciężko, zarówno fizycznie jak i psychicznie, aby być gotowym do tego wyścigu!”

Attila Magda #72 — DNF

„Podsumowując po wyścigu mogę powiedzieć tylko jedno — musimy nadal się rozwijać. Nie miałem wcześniej żadnego doświadczenia z tego toru, dlatego też pierwszego dnia skupiliśmy się tylko na ustawieniach. W sobotę udało nam się dołożyć silnikowi trochę więcej mocy, ale wciąż nie był to najlepszy wynik. Start wyszedł mi dobrze, udało mi się zyskać wiele pozycji i na pierwszym kółku poprawiłem się o 9. miejsc w stosunku do miejsca na polu startowym. Niestety moje szczęście nie trwało zbyt długo, ponieważ po błędzie De Angielisa na drugim okrążeniu zostałem wyautowany z wyścigu. Na szczęście nie odniosłem żadnym obrażeń, a i motocykl ucierpiał tylko trochę.”

Autor: Linda Aleksandrowicz (www.talmacsigergo.com)

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
133 zapytań w 1,129 sek