Home / WSBK / WSS: Sofuoglu wraca w pięknym stylu i wygrywa wyścig!

WSS: Sofuoglu wraca w pięknym stylu i wygrywa wyścig!

Niedzielny wyścig klasy Supersport jak zwykle obfitował w niezwykłe zwroty akcji oraz emocje, które towarzyszyły zawodnikom oraz ich kibicom aż do linii mety wyścigu na dwadzieścia okrążeń.

Z pole position wystartował Turek Kenan Sofuoglu, który zarazNiedzielny wyścig klasy Supersport jak zwykle obfitował w niezwykłe zwroty akcji oraz emocje, które towarzyszyły zawodnikom oraz ich kibicom aż do linii mety wyścigu na dwadzieścia okrążeń.

Z pole position wystartował Turek Kenan Sofuoglu, który zaraz po starcie objął prowadzenie w wyścigu. Za nim pędziła kilkuosobowa grupka, w skład której wchodzili Andrew Pitt, Joan Lascorz, Barry Veneman, Broc Parkes oraz debiutujący w tym sezonie Amerykanin Josh Hayes. Z czasem grupa pościgowa dogoniła Kenana i w ten sposób utworzyła się 6-osobowa ucieczka, która raz po raz się tasowała.

Turek Sofuoglu, który w znakomitym stylu wyruszył do rywalizacji, po kilku okrążeniach „dostał zadyszki” i co jakiś czas tracił kolejne pozycje. Tymczasem znakomicie jadący Barry Vaneman wyprzedził australijskiego mistrza świata Andrew Pitta i objął prowadzenie, systematycznie powiększając swoją przewagę. Gdy wydawało się, że Holender sięgnie po swoje pierwsze w karierze zwycięstwo, Pitt i spółka podkręcili tempo, by następnie odrobić straty i wyprzedzić Venemana. Również Kenan Sofuoglu odzyskał koncentrację i przebił się na czoło stawki.

Po ponownym objęciu przez Turka prowadzenia w wyścigu, rozpoczął on ucieczkę, która zakończyła się sukcesem i Turek w swoim znakomitym powrocie do „600” sięgnął po zwycięstwo i 25 punktów do klasyfikacji generalnej. Kenan tym samym potwierdził, że jest w swoim żywiole i będzie bardzo mocny w sezonie 2009. Za nim podążał Andrew Pitt, który linię mety minął jako drugi. Dotychczas jadący na trzeciej pozycji Barry Veneman zaliczył niestety groźny upadek, po którym konieczna była interwencja służb medycznych. Motocykl Holendra został na asfalcie, w wyniku czego zawodnicy musieli zwolnić, by bezpiecznie ominąć maszynę Bazzy. Efektem tego było powiększenie odległości pomiędzy poszczególnymi zawodnikami.

Od tego momentu do końca wyścigu kibiców trzymała już tylko walka o najniższy stopień podium, którą niezwykle zaciekle toczyli ze sobą Hiszpan Joan Lascorz oraz Amerykanin Josh Hayes. Hayes z wyścigu na wyścig radzi sobie coraz lepiej i z pewnością wielką nagrodą dla niego byłoby po raz pierwszy w karierze wywalczone podium w Mistrzostwach Świata kategorii Supersport. Warto dodać, że Amerykanin dołączył do zespołu Parkalgar Racing Team dopiero kilka wyścigów temu. Do tego czasu jego miejsce zajmował Craig Jones, który umarł śmiercią tragiczną w wypadku motocyklowym na torze Brands Hatch. Wracając jednak do wyścigu, Hayes i Lascorz toczyli zacięty bój o trzecią lokatę, a każdy błąd zawodnika był wykorzystywany przez drugiego z konkurentów. Ostatecznie pojedynek wygrał Lascorz, który na linię mety wpadł przed Joshem Hayesem o zaledwie 0.04 sekundy.

Sofuoglu, Pitt, Lascorz i Hayes. Tak wyglądała pierwsza czwórka wyścigu, z której wszyscy zawodnicy ścigają się na maszynach marki Honda. Dopiero na piątym miejscu uplasował się Broc Parkes, który był do dzisiaj zawodnikiem fabrycznego teamu Yamahy. Broc kończy sezon na czwartej pozycji w mistrzostwach świata, a więc o dwa oczka niżej niż w poprzednim sezonie. Za nim uplasował się w tym wyścigu Gianluca Nannelli, który odnotował kolejny dobry występ w tym sezonie.

Siódme miejsce przypadło w udziale debiutantowi, dla którego był to pierwszy wyścig w serii World Supersport. Simone Sanna, bo o nim mowa, pojechał dzisiaj znakomicie, ruszając do wyścigu z piętnastej pozycji. Do tej pory zawodnik ścigał się w mistrzostwach Włoch, startując do tej pory w kategorii 125GP. Niedawno Włoch wziął udział w testach z zespołem Parkalgar Racing, podczas których zaimponował portugalskiej ekipie. W ten sposób Simone dostał szansę startu w najbardziej prestiżowych wyścigach motocykli o pojemności silnika 600cc, którą wykorzystał w świetnym stylu. Niewątpliwie Sanna może liczyć na etat kierowcy wyścigowego klasy SSP 600 w przyszłym sezonie.

Za Simone do mety dojechał jego rodak – Gianluca Vizziello z zespołu Benjan Racing, który w przyszłym roku ścigać się będzie w ekipie Stiggy Motorsport u boku Anthonego Westa, który do SSP przechodzi z serii MotoGP. Do tej pory niezbyt często Vizziello plasował się tak wysoko. Miejmy nadzieję, iż jest to zapowiedź dobrego sezonu Włocha w barwach nowej ekipy.

Pierwszą dziesiątkę zamknęli Australijczyk Mark Aitchison startujący na maszynie Triumph Daytona 675 oraz Francuz Fabien Foret. Mark Aitchison dzisiaj zakończył swój debiutancki sezon, który był pełen wzlotów i upadków. Nic jednak dziwnego, skoro i jego zespół debiutował w tych rozgrywkach. Przypomnijmy, iż dopiero od tego roku trzycylindrowe maszyny brytyjskiego producenta ścigają się w WSS, a na takim właśnie motocyklu jeździł w tym sezonie australijski debiutant. Fabien Foret natomiast wraca do ścigania po ciężkiej kontuzji, która wykluczyła go ze ścigania na kilka wyścigu. W tym czasie czołówka zdążyła mu już odjechać i Francuz na koniec sezonu musi się zadowolić szóstą lokatą w klasyfkacji generalnej.

W ten sposób zakończyliśmy MŚ klasy Supersport. Dla jednych był to rok niewypowiedzianej radości, dla innych sezon pełen porażek i niepowodzeń. Najbardziej zadowolony z obrotu spraw może być z pewnością Andrew Pitt, który powracając do World Supersport w tym sezonie zdobył tytuł mistrza świata, którego pragnie bronić w nowym sezonie. Drugie miejsce utrzymał Jonathan Rea, który w ten weekend startował w kategorii Superbike. Na szczęście dla Brytyjczyka Joshua Brookes ukończył wyścig dopiero na 11. pozycji i nie był w stanie odrobić siedmiopunktowej straty. Podium w „600” uzupełnił wspomniany przed chwilą Australijczyk Joshua Brookes.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
142 zapytań w 1,163 sek