Home / WSBK / Yamaha celuje w drugie i trzecie miejsce

Yamaha celuje w drugie i trzecie miejsce

Zawodnicy fabrycznego zespołu Yamahy mają jeszcze możliwość przesunięcia się o oczko w górę klasyfikacji generalnej mistrzostw świata Superbike. O ile szanse Marco Melandriego na przeskoczenie Carlosa Checki są tylko iluzoryczne, o tyle Eugene Laverty może poważnie myśleć o wyprzedzeniu nieobecnego na Magny-Cours Maxa Biaggiego.

Po cięzkim weekendzie na torze Imola, gdzie Yamaha R1 zarówno w rękach Melandriego jak i Laverty'ego nie spisywała się najlepiej przychodzi czas na kolejne zmagania, tym razem na francuskim torze Magny-Cours. Debiutujący w kategorii Superbike Włoch robił co mógł, by odłorzyć w czasie świętowanie przez Carlosa tytułu mistrzowskiego, jednak szóste i ósme miejsce były w kolejnych wyścigach dalekie od oczekiwań zarówno zespołu jak i samego zawodnika. Aktualna strata do liderującego Carlosa Checki wynosi 97 punktów i jedynie katastrofa może odebrać Hiszpanowi tytuł. Włoch jednak nie rezygnuje z rywalizacji i pomimo braku znajomości toru planuje nieco utrudnić zadanie weteranowi na Ducati.

 

'Magny Cours jest kolejnym nowym dla mnie torem. Nie miałem okazji by testować tutaj po zakończeniu ubiegłego sezonu jak robiła to spora grupa innych zawodników, nie jestem więc pewny czego oczekiwać po tej rundzie. Nie przyglądałem się również obiektowi ani w telewizji, ani w internecie, jednak jestem gotowy by go w pełni odkryć.' Marco upatruje swojej szansy w zeszłorocznych wynikach, które były w przypadku Yamahy na wysokim poziomie. 'Jeśli przyjrzeć się zeszłorocznym wynikom, gdzie Cal zwyciężył w pierwszym wyścigu i zajął miejsce na podium w drugim wydaje się, że jest to dobry dla Yamahy R1 tor. Moim celem jest bycie w czubie i naciskaniu tak mocno by znaleźć się na podium w wyścigu lub obydwu.'

Nieco inaczej ze znajomością toru wygląda sytuacja u Eugene'a Laverty, który rozpoczynał swoją przygodę z zespołe Yamahy po raz pierwszy testując R1 właśnie na torze Magny-Cours w październiku zeszłego roku. Warto nadmienić, że owe testy Irlandczyk zakończył z najlepszym czasem spośród całej stawki. 'Czekam z niecierpliwością na powrót na Magny-Cours podczas tego weekendu. Pod koniec sezonu 2010 testowałem R1 na tym torze i byłem najszybszy, więc wiem, że motocykl pracuje tam bardzo dobrze. Wiedzieliśmy, że Imola jako obiekt nie bedzie pasować naszej maszynie i mieliśmy tam ciężki weekend, pomimo osiągnięcia przyzwoitego wyniku z czego jestem zadowolony. Będę celował w lepszy wynik na Magny-Cours i mam nadzieję na zwycięstwo albo dwa.'

 

Menadżer zespołu Yamaha World SUperbike Team, Andrea Dosoli podobnie jak jego zawodnicy celuje w miejsca na podium. Zdaje sobie sprawe, że jego zespół w ubiegłych latach święcił tutaj spore triumfy i takich również oczekuje w najbliższą niedzielę. 'Marco i Eugene będą celować w miejsca na podium na Magny-Cours, torze na którym Yamaha była bardzo konkurencyjna w ubiegłych latach. Marco musi zostawić za sobą ciężki weekend na Imoli i celować w zwycięstwo na kolejnym dla niego nowym torze. Udowodnił jednak już w tym roku, że nauka nowych obiektów nie jest dla niego problemem. Eugene w sezonie 2010 zwyciężył tutaj w wyścigu Supersport więc ma dobre wspomnienia. Jego celem jest dogonienie zajmującego trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Maxa i jestem pewien, że może tego dokonać w niedzielę.'

 

Oba wyścigi kategorii World Superbike z toru Magny-Cours będzie można obejrzeć już w najbliższą niedzielę na żywo na kanale Eurosportu.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 1,548 sek