Romano Fenati nie wróci póki co do kategorii Moto2, z której w atmosferze skandalu wypadł w sezonie 2017. Włoch podpisał umowę z zespołem Max Racing Team i w sezonie 2020 będzie jeździł dla byłego mistrza świata, Maxa Biaggi.
23-latek powrócił w tym roku do regularnego ścigania w najniższej z trzech klas grand prix i wygrał GP Austrii na Red Bull Ringu – to jego pierwsze zwycięstwo od 2017 roku, ale ostatnie dwie rundy opuścił z powodu kontuzji. Spadł w generalce na 13 miejsce, aż 10 pozycji za partnerem zespołowym, Tonym Arbolino.
Fenati miał wracać do Moto2 wraz zespołem Gresiniego, ale potwierdzono, że pozostanie w Moto3 i obok Alfonso Lopeza będzie bronić barw Max Racing Team. Dla ekipy Biaggiego to świetny sezon. Już w pierwszym roku w grand prix walczy ona o mistrzostwo wraz z Aronem Canetem, który za rok w zespole Angel Nieto będzie jeździł w Moto2. Arbolino zostanie na trzeci z rzędu sezon, z kolei w miejsce Fenatiego w zespole Snipers jeździł będzie za rok Czech Filip Salac.
A nie mówiłem? :D
https://motogp.pl/moto2-moto3/kara-fenatiego-skrocona-wloch-moze-wrocic-do-scigania-w-lutym/88934/#comment-40945
Lopez dostał szansę ;) Chyba ostatni dzwonek przed wylotem ze stawki.
Garcia nie był gotowy na Moto3, ale zostawili go na następny sezon, dołączy do niego po niezłym sezonie w CEV Yamanaka.
Natomiast Holgado, który jest najlepszy zostaje dalej w CEV, trochę za młody jeszcze jest, ale zapowiada się nieźle.