GP Walencji: Brad Binder pieczętuje wicemistrzostwo świata zwycięstwem!

Brad Binder stoczył pasjonującą walkę o tytuł wicemistrza świata z Thomasem Luthi, sięgając ostatecznie po piąte zwycięstwo w sezonie. Podium dopełnił czwarty zawodnik sezonu, Jorge Navarro, który pokonał Stefano Manziego. Wywrotkę zaliczył Alex Marquez, który prawdopodobnie żegna się z klasą pośrednią, odchodzą w miejsce kończącego karierę Jorge Lorenzo do zespołu Repsol Honda.

W związku z zamieszaniem, jakie miało miejsce w klasie Moto3, wyścig kategorii pośredniej został skrócony do zaledwie piętnastu kółek. Był to więc swoisty sprint, w którym oszczędzanie opon schodziło na drugi plan. Najlepiej wystartował Martin, który wyprzedzał Luthiego i zdobywcę pole position Navarro. Na czwartym miejscu znajdował się Binder, który walczył o tytuł wicemistrzowski ze Szwajcarem. Za nimi znajdowali się Marini, Vierge, Manzi, DiGia, Fernandez i Marquez.

Na drugim okrążeniu w pierwszym zakręcie Martin popełnił błąd i spadł na czwartą lokatę. Na czoło stawki wyszedł Luthi, natomiast na drugie miejsce Binder. Szykowała się więc pasjonująca walka o drugie miejsce na koniec sezonu. Kierowca zespołu Akiego Ajo musiał wygrać, aby odebrać wicemistrzostwo doświadczonemu Szwajcarowi. Marini stracił piątą pozycję na rzecz Manziego, Vierge i Marqueza.

Luthi i Binder narzucili bardzo wysokie tempo, dzięki czemu rozciągali stawkę. Jako jedyny dystansu nie tracił do nich Navarro. Na tylnym kole Martina siedział Manzi. Włoch przypuścił na Hiszpana atak w ostatnim zakręcie toru. Kierowca Red Bull KTM Ajo skontrował go na prostej start-meta, jednak Manzi odegrał mu się w drugim zakręcie.

Po pięciu kółkach Luthi posiadał pół sekundy przewagi nad Binderem. Tuż za reprezentantem RPA jechał Navarro. Martin tymczasem stracił pozycję na rzecz kierowców Marc VDS. Dopiero dziewiętnaste miejsce zajmował Baldassarri.

Na przestrzeni kolejnych dwóch okrążeń Binder zbliżył się do Luthiego, z kolei wyraźnie stracił Navarro. Najlepsze tempo prezentował jednak Manzi, który siedział już na tylnym kole Hiszpana. DiGia stracił natomiast dziewiątą lokatę na rzecz Fernandeza.

Na sześć kółek przed metą Binder przypuścił skuteczny atak na Luthiego w „dwójce”. W zakręcie szóstym jednak pojechał za szeroko, dzięki czemu Szwajcar odzyskał prowadzenie. Ich walkę z tyłu obserwowali Navarro i Manzi. Samotnie na piątym miejscu podążał Marquez. Oderwał się od Vierge, jednak tracił sporo dystansu do czołowej czwórki.

Na cztery okrążenia przed metą Vierge stracił pozycję na rzecz Martina i Fernandeza. Tymczasem Marquez zaliczył uślizg przedniego koła w „jedenastce”. Binder natomiast próbował zaatakować Luthiego w dwójce, jednak po raz kolejny pojechał za szeroko. Kolejny atak przeprowadził w zakręcie ósmym, jednak tym razem okazał się udany. Walkę reprezentanta RPA ze Szwajcarem wykorzystywali Navarro i Manzi, którzy zbliżyli się do Luthiego.

Binder narzucił bardzo wysokie tempo na ostatnim kółku. Luthi robił, co mógł, aby go dogonić, ale bezskutecznie. Manzi tymczasem wyprzedził Navarro w „szóstce”. Ten jednak odegrał mu się w „ósemce”. W międzyczasie wywrotkę zaliczył jadący z „dziką kartą” Amerykanin Sean Kelly.

Piąta wygrana Bindera oznaczała, że odchodzi z klasy Moto2 tytułem wicemistrza świata, w tym kompletem zwycięstw w ostatnich trzech wyścigach. Co ciekawe, na koniec sezonu stracił do Marqueza zaledwie trzy punkty. Manzi ostatecznie przegrał pojedynek z Navarro o trzecie miejsce. To jednak i tak najlepszy wynik w karierze 20-letniego Włocha.

Źródło: www.crash.net